Multi-kulti w Izraelu? Nie ma mowy!

Opublikowano: 29.01.2014 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 725

Lider ortodoksyjnej izraelskiej partii politycznej Shas powiedział, że sprawa rzekomego spotykania się syna izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu z nie-Żydówką jest „sprawą wagi państwowej” i obiektem „narodowej troski” o żydowską tożsamość.

Według doniesień mediów 23-letni Jair Netanjahu umawia się z 25-letnią Norweżką Sandrą Leikanger, którą poznał podczas studiów. Według doniesień izraelskich mediów premier Netanjahu rozmawiał o tym z premierem Norwegii podczas szczytu ekonomicznego w Davos.

Lider partii Shas Arie Deri skomentował te doniesienia słowami „biada nam jeśli to prawda”. Wypowiedzi tej udzielił na falach radia Kol Barama w poniedziałek. Powiedział także, że jeśli to prawda to premier i jego żona muszą mieć „wielki ból serca”.

„Staram się nie oceniać prywatnego życia syna premiera, ale jeśli, nie daj Boże, jest to prawda, to przestaje to być sprawą osobistą a staje się sprawą całego narodu zydowskiego” – powiedział Deri. Wyraził też obawę jak zareagują na to Żydzi, którzy, jego zdaniem „inwestują dziesiątki, jeśli nie setki milionów dolarów aby zapobiec asymilacji Żydów z innymi narodami na całym świecie”. Jest to o tyle ciekawe, że duże, międzynarodowe organizacje żydowskie znane są z zaangażowania w promocje multikulturalizmu w Europie i na świecie. Partia Shas jest dziś piątą co do wielkości partią w izraelskim parlamencie.

Bentzi Gopshtain, szef organizacji Lehava, która zajmuje się przeciwdziałaniem mieszaniu się Żydów z nie-Żydami w Izraelu ostrzegł premiera, że wynikiem takiego związku może być to, że jego wnuki przestaną być Żydami. Wezwał także do przeciwdziałania takim relacjom.

Do krytyki relacji syna premiera przyłączyli się także dziennikarze. Benjamin Lipkin, redaktor gazety Hamevaser napisał: „Jeśli premier nadal (sic!) domaga się od Palestyńczyków uznania Izraela jako państwa żydowskiego to nieprzyzwoitym jest aby nie potępiał relacji swojego syna z nie-Żydówką. Jeśli związek ten zakończy się małżeństwem będzie to jasną deklaracją od najwyższych urzędników państwowych, że Izrael jest państwem wszystkich obywateli a nie państwem żydowskim”.

Pozostaje nam tylko wyobrazić sobie sytuacje w której w jakimkolwiek parlamencie europejskim zasiada partia, która nie akceptuje mieszanych małżeństw międzynarodowych. Możemy wyobrazić sobie medialne reakcje na istnienie organizacji, która zajmuje się przeciwdziałaniem takim związkom. Na koniec wyobraźmy sobie dziennikarzy, którzy krytykują związki międzynarodowe czy międzyrasowe na łamach dużych gazet i tłumacza to koniecznością zachowania etnicznej odrębności oraz tożsamości narodowej.

Na podstawie: Jewish Telegraphic Agency
Źródło: Autonom


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Gylhyrst 29.01.2014 14:05

    Związek takiej szychy z podczłowiekiem, gojem, ciekawe co się z tego wykluje. Romeo i Julia 21 wieku. Bardzo jestem ciekaw czy tak dla nas oczywista sprawa nie będzie miała olbrzymiego wpływu na dalszą przyszłość Izraela. Ściskam kciuki za zakochaną parę.

  2. lboo 29.01.2014 15:03

    @komat: Wydaje mi się ze Twojemu przeczuciu chodziło bardziej o syjonistów niż żydów.

  3. mr_craftsman 29.01.2014 20:03

    “Jest to o tyle ciekawe, że duże, międzynarodowe organizacje żydowskie znane są z zaangażowania w promocje multikulturalizmu w Europie i na świecie.”

    no właśnie. na świecie.
    czyli żydzi chcą, aby multi-kulti było wszędzie. byle nie u nich.
    ciekawe, skąd taka postawa.
    czyżby multi-kulti nie było aż tak rewelacyjne ?

  4. lboo 29.01.2014 20:26

    @mr_craftsman: Chodzi o to żeby się niewolnicy nie pożarli jak się ich zamknie w jednej klatce.
    Z oczywistych względów rasy panów to nie dotyczy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.