Morderca Żubrydów w PRL zrobił karierę filmową

Opublikowano: 04.03.2018 | Kategorie: Historia, Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 930

Antoni Żubryd był przedwojennym oficerem Wojska Polskiego. Walczył przeciwko Niemcom, jak i Rosjanom. W październiku 1946 roku został podstępnie zamordowany przez swojego przyjaciela Jerzego Vaulina, który okazał się być agentem Urzędu Bezpieczeństwa. Vaulin zabił Żubryda oraz jego żonę Janinę (która była wówczas w ósmym miesiącu ciąży) strzałami w tył głowy. Za zbrodnie tą nigdy nie poniósł konsekwencji. W PRL Vaulin zrobił karierę filmowca. W III RP usłyszał akt oskarżenia, ale sąd umorzył prowadzoną przeciwko niemu sprawę z uwagi na… przedawnienie.

Jerzy Vaulin podjął współpracę z UB w lecie 1946 roku. Według dokumentów IPN został zwerbowany przez Wydział V Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego we Wrocławiu. Wkrótce został skierowany na Rzeszowszczyznę, gdzie jako agent miał nawiązać współpracę z oddziałem Narodowych Sił Zbrojnych, dowodzonym przez kpt. Antoniego Żubryda.

Vaulin szybko stał się jednym z najbardziej zaufanych podkomendnych Żubryda. Dzięki temu 24 października 1946 roku udało mu się podstępem (strzałem w tył głowy) zabić Antoniego Żubryda, a następnie jego żonę, Janinę (która była w ósmym miesiącu ciąży).

Po tej akcji powrócił do Wrocławia, gdzie kontynuował przerwane studia na Politechnice. W kilka lat później ukończył również Akademię Nauk Politycznych w Warszawie oraz Państwową Wyższą Szkołę Filmową i Teatralną w Łodzi. W trakcie swojej kariery zrealizował ponad 20 filmów, za które był wielokrotnie nagradzany przez Ministra Obrony Narodowej.

28 czerwca 1994 Sąd Wojewódzki w Rzeszowie unieważnił postanowienia Wojskowej Prokuratury Rejonowej z 12 grudnia 1946 roku dotyczące umorzenia postępowania wobec śmierci Antoniego Żubryda i jednocześnie dokonał rehabilitacji Żubryda, uznając go za bohatera walczącego o niepodległy byt państwa polskiego.

Pod koniec lat 90. eksperci kryminalistyki na podstawie zdjęć zwłok Antoniego i Janiny Żubrydów ustalili, że zostali oni zastrzeleni znienacka i od tyłu. W prowadzonym wówczas śledztwie Jerzy Vaulin przyznał się (!) do zamordowania Antoniego i Janiny Żubrydów. Podał jednak swoją wersję wydarzeń, z której wynikało, że zrobił to w obronie koniecznej. Wkrótce później został oskarżony przez Prokuratora Rejonowego w Brzozowie o zabójstwo Antoniego i Janinę Żubrydów, zaś proces w tej sprawie rozpoczął się 18 listopada 1999 roku przed Sądem Okręgowym w Krośnie.

Po trwającym trzy lata procesie (podczas którego sędzia prowadzący podjął decyzję o tajności rozpraw i zakazał udziału w nich przedstawicieli mediów) postępowanie zostało jednak umorzone. Sąd uzasadnił to nieudowodnieniem przez oskarżyciela faktu, iż oskarżony (strzelając swoim ofiarom w tył głowy) działał na zlecenie Urzędu Bezpieczeństwa, a nie – jak twierdził – w obronie własnej (!).

W 1999 roku powstał film dokumentalny pt. “List do syna” w reżyserii Iwony Bartólewskiej. Film ten bazował na liście, który Jerzy Vaulin przekazał synowi Antoniego i Janiny Żubrydów, Januszowi Niemcowi. W korespondencji tej Vaulin przyznał się do zabójstwa Żubrydów. Wyświetlenie filmu w Telewizji Polskiej zostało zablokowane przez Jerzego Vaulina. Morderca Żubrydów stwierdził wówczas, że film jest obarczony wadą prawną, polegającą na tym, iż reżyserka nie zapłaciła mu honorarium autorskiego za wykorzystany w filmie utwór literacki, którym był… list kierowany do syna swoich ofiar (!).

Na podstawie: pl.Wikipedia.com, Twitter.com
Źródło: Niewygodne.info.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Radek 04.03.2018 18:29

    W państwie prawa byłby powieszony. Takie zbrodnie nie ulegają przedawnieniu.

  2. maciek 05.03.2018 17:12

    Czy spadkobiercy Wolena nadal blokują emisję filmu? Bo jeśli nie, chętnie obejrzę.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.