Morawiecki popiera ataki Izraela na Iran
Były premier Mateusz Morawiecki był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu ZET. Padły m.in. pytania o izraelskie ataki na Iran oraz spłatę części ukraińskich zobowiązań.
– Czy Polska powinna stanąć po stronie Izraela w konflikcie z Iranem – tak czy nie? – pytał swojego gościa Rymanowski.
– Tutaj, w tej sytuacji na pewno mamy do czynienia z bardzo poważnym zagrożeniem ze strony Iranu, w związku z tym generalnie działania Izraela w stronę wyeliminowania zdolności nuklearnych Iranu są jak najbardziej właściwe – ocenił Morawiecki.
– Czyli tak? – upewniał się prowadzący.
– W tym sensie tak – przytaknął były premier.
– Czyli popiera pan ataki Izraela na instalacje nuklearne czy też wojskowe Iranu? – pytał w dalszej części programu Rymanowski.
– Wspieram działania amerykańskie i sojuszników zmierzające w kierunku wyeliminowania zdolności Izraela do realizacji programu nuklearnego. Program nuklearny Iranu jest zagrożeniem również dla Polski i jest zagrożeniem dla pokoju na świecie – odparł polityk.
– Ale czy to nie jest złamanie prawa międzynarodowego, sam atak sił powietrznych Izraela? – wskazał Rymanowski.
– Jest to złamanie prawa międzynarodowego, ale również złamaniem prawa międzynarodowego było to, co robił Iran wbrew umowie JCPOA, która zobowiązywała Iran do wyłączenia instalacji nuklearnych. Iran tego nie robi, Iran realizuje tutaj swoją politykę bardzo brutalną, Hamas i Huti oraz Hezbollah to są organizacje, które są pod kontrolą, bądź pod wpływem Iranu i poprzez te organizacje Iran destabilizuje sytuację na Bliskim Wschodzie i na całym świecie – stwierdził Morawiecki.
Na pytanie „Czy Polska powinna stanąć po stronie Izraela w konflikcie z Iranem?” w sondzie Radia Zet odpowiedzi „tak” udzieliło 14 proc. jej uczestników, a aż 86 proc. wybrało odpowiedź „nie”.
– Jednak w przeciwieństwie do pana słuchacze nie popierają tych akcji izraelskich. Jak pan myśli, dlaczego? – pytał prowadzący.
– Być może część słuchaczy odebrała to pytanie, jako pytanie o to, czy Polska ze swoimi siłami jakimikolwiek, dyplomatycznymi, powinna stanąć po stronie Izraela. W tym kontekście oczywiście, że nie. Natomiast ja się odnosiłem do nuklearnego zagrożenia po stronie Iranu i myślę, że nie trzeba tutaj być specjalistą od Bliskiego Wschodu, żeby wiedzieć, że to jest potężne zagrożenie, także dla Polski – odparł Morawiecki.
– Czy to potężne zagrożenie jest pośrednie, czy bezpośrednie? Jak to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, może wpłynąć na nasze bezpieczeństwo czy też na życie gospodarcze? – pytał dziennikarz.
– To już wpływa. Już widzimy, że cena baryłki ropy jest wyższa. Nota bene, mimo że jest wyższa, około 74 dolarów, to cały czas niżej niż np. 2 czy 3 lata temu, kiedy oscylowała wokół 100 dolarów. Wtedy dolar kosztował 4,30 zł, dzisiaj 3,70 zł, a na pylonach benzyna jest po tyle samo. Pytam, gdzie lądują te pieniądze w takim razie? – grzmiał polityk PiS.
Rymanowski pytał także o „kwestię spłacania odsetek od ukraińskiej pożyczki”. – Dlaczego pan podjął taką decyzję? – dociekał.
– Panie redaktorze, czy pan na poważnie pyta? Przecież początek wojny to była sytuacja zupełnie nieporównywalna z tym, co mamy dzisiaj. Nie jest to żadna ukraińska pożyczka, tylko to jest pomoc, którą cała Unia Europejska kierowała w stosunku do Ukrainy – grzmiał Morawiecki.
– No możemy powiedzieć, że w 2022 r. trzeba było zostawić Ukrainę i żadnej pomocy do Ukrainy nie kierować, ale wtedy mielibyśmy ruskie wojska nad granicą z Polską – utrzymywał.
– Czyli nie żałuje pan tej decyzji? – upewniał się Rymanowski.
– Nie było żadnej specjalnej decyzji, tzn. po prostu Unia Europejska i wszystkie państwa Unii Europejskiej spłacają część, która przypadała na każde państwo członkowskie. To jest tak, jakby powiedzieć, czy nie żałuję tego, że wspieraliśmy Ukrainę, aby ona nie padła pod ciosami rosyjskiej armii. No nie, nie żałuję – oświadczył były premier.
Autorstwo: MMP
Na podstawie: Radio Zet
Źródło: NCzas.info