Modele do naśladownictwa?

Opublikowano: 05.06.2023 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1989

Oceny zdarzeń, ludzi, systemów są na ogół sumą zgromadzonych informacji połączonych z osobistym doświadczeniem. Toczące się spory o to jak mamy żyć, ułożyć sobie sprawy państwa warto uzupełnić, nim podejmiemy decyzję o wyborze. Przesadna Skłonność do naśladownictwa nie przynosi dobrych rezultatów, choćby z tego powodu, że nie uwzględnia własnych predyspozycji. W serii dyskusji nad modelem zachodnim, wschodnim i tym trzecim, czyli własnym rozważmy kolejno ich charakterystykę.

Kogo uwodzą Chiny

Bywały w świecie Amerykanin postrzega Azjatów z rezerwą. Jego portret kreślony doświadczeniem wojskowego będzie inny od cywila. Nowy garnitur pretendentów do polityki wydaje się zafascynowany sukcesem Chin, chyba z desperacji.

Chińczycy to nie tylko filozofia. Odkrywając siłę pieniądza, zasmakowali w robieniu interesów. Przedsiębiorczość i pomysłowość są niezbędne w ich realizacji. Demonizowanie Chin wynika z obawy o zachowanie zasad konkurencyjności, o ile są one przestrzegane. Zachód przyjmując zasadę niwelacji wszelkich ograniczeń dla siebie, nieodpartej chęci zysku bez granic, deprecjonuje każdego konkurenta. Dominującą cechą Chin od dawna jest ilość. Dotyczy zarówno liczebnej populacji jak i masy towarowej wyprodukowanej na rynek światowy. Wielka ilość tandety przysporzyła Chińczykom miejsca na światowym rynku. Upływ czasu i zachodnie wzorce jakościowe zmobilizowały chiński przemysł do połączenia oczekiwań konsumenckich, czyniąc ich ofertę poważnie konkurencyjną, nie tylko taniego producenta dla ubogich mas.

Sukces produkcyjny i handlowy nie wystarcza w rozwiązaniu problemów wewnętrznych. Podobieństwo Koreańczyków i Japończyków jest niemal identyczne jak Chińczyków zamieszkujących Chiny centralne i Tajwańczyków. Im wszystkim imponuje Singapur. Azjaci chcieliby osiągnąć ten sam model, w jakim od lat żyją mieszkańcy Singapuru. Przeciętnego Polaka-turystę może fascynować efekt, ale gdyby miał tam żyć i pracować, mógłby na krótko czuć się zadowolony. Singapur jest rewelacyjnie czysty. Wszędobylska policja czuwa nad skrupulatnym przestrzeganiem surowego prawa, ponieważ rząd ingeruje w każdą sferę życia obywateli z poczucia odpowiedzialności za zwalczanie przestępczości. Każdy obywatel skrupulatnie kontroluje się, by żyć zgodnie z obowiązującym prawem, bo każdy ma jeden cel: zarabiać pieniądze.

Troski przywódców

Pojęcie republikańskich swobód demokratycznych są dla Azjatów odległe. Chińczycy pragną zlikwidować przestępczość i zarabiać pieniądze dla podniesienia standardu życia. Gotowi są w tym celu tolerować głęboką ingerencję rządu w życie obywateli, co nie znajduje aprobaty w Europie, czy Ameryce.

Zachowanie się aktualnego przywódcy – Xi Jinpinga ma cechy chińskiego cesarza. Troską cesarza było nakarmić każdego, co jest niezmiernie ważne w państwie zamieszkałym przez 1.4 miliarda ludzi. Poza tym każdy obywatel powinien mieć zapewnione bezpieczeństwo osobiste i we własnym domu. Zadaniem rządu jest dbać o gwarancje bezpieczeństwa w granicach państwa. Przez stulecia obrona granic Chin była problemem, zważywszy imperialne inklinacje Japonii, Mongolii i Zachodu. Chińczycy na przestrzeni tysiąclecia cieszyli się rodzimym władaniem tylko przez 350 lat. Bieżącą troską przywódcy jest zapobiec zmianie dynastii, do czego wystarczy, by zwiększyło się bezrobocie, albo głód.

Aktualnie, 25% Chińczyków w wieku 18-30 lat nie ma pracy. Skorumpowany system bankowy się rozpadł. Xi usiłuje ukrócić to zjawisko w przemyśle stoczniowym i zbrojeniowym. Jedynym sposobem jest więzienie i egzekucja. To są powszednie problemy Chińczyków i ich przywództwa. Amerykańska flota i lotnictwo usiłują dodatkowo przeszkadzać. Łączy się to z kwestią, czego oczekuje przeciwnik wykorzystujący siły wojskowe. Jak zauważył przemysłowiec Michael Farber „Chiny są państwem mieszczącym w swych granicach wielokrotność Stanów Zjednoczonych”. Użycie sił wojskowych nie zmieniłoby niczego. Chińskie wojska nie są przygotowane do marszu na południe, ani do inwazji Półwyspu Koreańskiego.

Nie chińscy uciekinierzy płyną łódkami na Tajwan, który jest górzystą wyspą w przeważającej części, nieprzekraczającą szerokości 142 km. Na obszarze 35 800 km2 zamieszkuje 23 miliony obywateli. Kilka plaż gdzie możliwe jest lądowanie. Tajwańczycy i Chińczycy lądowi mają taki sam cel – mieszkać w miarę dostatnio w spokojnym kraju. Dlatego prawdopodobieństwo zmiany ekipy rządzącej w najbliższych wyborach regionalnych jest wysokie. Nikt rozsądny nie pójdzie na wojnę z Chinami, a zapowiedzi Tajwańczyków świadczą o chęci połączenia się z Chinami kontynentalnymi, dokonując tego stopniowo. Przewodniczący Xi zakłada cierpliwość w tym względzie do roku 2045.

Zapowiedzi konfliktu USA z Chinami wydają się jedynie służyć odwróceniu uwagi od kompromitującej Zachód sytuacji na Ukrainie.

Autorstwo: Jola
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. JedynaDroga 05.06.2023 15:15

    Już niedługo wszystko stanie się jasne, kiedy kurtyna odpadnie jakie były ukryte cele globalistów względem Chin.

    Nie bez powodu wprowadzono tam komunizm, mordując 70 milionów ludzi.

    Rasa która jest przygotowywana na tą jedną wojnę i światowa dominację.

    Apokalipsa ” wizja ” św. Jana

    Dwie miriady miriad, starożytna miara wielkości oznaczająca 10000.W tym przypadku po pomnożeniu daje to liczbę 200000000 ( dwieście milionów ) ludzi,
    ” książąt ” ze wschodu którzy przekroczą rzekę Eufrat celem anihilacji pozostałych mieszkańców globu. Nikt poza Indiami oraz Chinami nie jest w stanie powołać 200000000 ludzi do wojska.

  2. Szwęda 05.06.2023 16:35

    Ale ilość już dzisiaj niewiele znaczy, na pewno nie tyle co w XX wieku – w XXI wieku zdecyduje o wszystkim jakość.

  3. JedynaDroga 05.06.2023 21:54

    Po upadku ekonomiczno-społeczno-militarnym bloku NATO przeprowadzonej depopulacji oraz osłabionej Rosji która wykona swoją rolę , która siła zdoła się oprzeć nacierającej dwustu-milionowej armii chińskiej ?

    artykuł z 2021 roku na temat, że Chiny wykupiły ponad połowę światowych zapasów zbóż, są to oficjalne dane sprzed dwóch lat ile zmieniło się od tego czasu.

    https://businessinsider.com.pl/gospodarka/chiny-masowo-wykupuja-zboza-maja-juz-polowe-swiatowych-zapasow/gbkys6l

  4. Stary Kulas 07.06.2023 13:27

    @Szwęda – No jasne i pewnie dlatego prawie nie da się kupić produktów które nie zepsuły by się krótko po gwarancji.

    @JedynaDroga
    Do wojny w 2021 szykowały się nie tylko Chiny (żywność i węgiel), ale także Rosja (węgiel i złoto).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.