Mit Bitcoina

Opublikowano: 28.05.2013 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1149

Wielu ekonomistów i komentatorów finansowych wierzy, że na nieregulowanym rynku gospodarki internetowej możliwe jest stworzenie nowych form pieniądza, które omijają nadzór sprawowany przez banki centralne i władze. Ostatnio pojawił się nowy elektroniczny środek wymiany – Bitcoin (BTC). Został wprowadzony 3 stycznia 2009 r. przez jego twórcę, programistę o pseudonimie Satoshi Nakamoto.

Podstawowym założeniem Bitcoina jest stworzenie – za pomocą algorytmu matematycznego – cyfrowego dobra, które jest rzadkie i zamienne.

Nakamote opracował oprogramowanie, które umożliwia ludziom otrzymywanie bitcoinów jako nagrody za rozwiązanie złożonych zagadek matematycznych. Następnie te bitcoiny wykorzystuje się w handlu internetowym. Nakamote ustalił również, że liczba bitcoinów nie może nigdy przekroczyć 21 milionów.

Niektórzy eksperci twierdzą, że Bitcoin wyprze obecny pusty pieniądz i zapoczątkuje nową erę wolnej bankowości, która ostatecznie położy kres zagrożeniu inflacją.

Niestety są to pobożne życzenia. Pieniądz elektroniczny nie zastąpi pustego pieniądza papierowego. Przekonanie, że może go zastąpić, bierze się z niezrozumienia charakteru i funkcji pieniądza i tego, jak pojawia się na rynku.

Aby zobaczyć, gdzie tkwi błąd w tym poglądzie, przyjrzyjmy się najpierw temu, skąd bierze się pieniądz. Pieniądz wyłania się z barteru, umożliwiając istnienie bardziej zaawansowanego oraz kalkulacji ekonomicznej. Cechą wyróżniającą pieniądza jest to, że stanowi powszechny środek wymiany, który wyewoluował z prywatnej działalności z najbardziej zbywalnego towaru. Mises pisał tak na ten temat:

“Wystąpiłaby więc nieuchronna tendencja, w której rynkowe dobra wykorzystywane jako środki wymiany byłyby jedno po drugim odrzucane do momentu, aż pozostałby tylko jeden towar, stosowany powszechnie jako środek wymiany; słowem, pieniądz”.[1]

W skrócie, to właśnie za pieniądze wymieniamy wszystkie inne dobra i usługi. Ponadto, pieniądz musi wyłonić się jako towar. Przedmiotu nie można użyć jako pieniądza, o ile nie ma już wartości wymiennej opartej na jakimś innym użyciu. Przedmiot musi mieć uprzednio istniejącą cenę, aby uznać go za pieniądz.

Dlaczego? Popyt na dobro powstaje na skutek oczekiwanych korzyści. Na przykład zapotrzebowanie na jedzenie istnieje ze względu na jego aspekt żywieniowy. Jeżeli chodzi o pieniądze, ludzie potrzebują ich nie do bezpośredniego wykorzystania w konsumpcji, ale do wymiany ich na inne dobra i usługi. Pieniądz sam w sobie nie jest użyteczny – jest ceniony tylko ze względu na to, że podlega wymianie na inne dobra i usługi.

Korzyścią oferowaną przez pieniądz jest więc jego siła nabywcza, tj. jego cena wyrażona w dobrach i usługach. Co za tym idzie, aby dane dobro zaakceptować jako pieniądz, musi mieć ono uprzednio istniejącą siłę nabywczą: cenę. Cena może pojawić się jedynie wówczas, gdy ma wartość wymienną ustaloną w wymianie barterowej.

Gdy już coś zostanie zaakceptowane jako środek wymiany, będzie cały czas akceptowane, nawet jeżeli utraci swoją użyteczność niemonetarną. Ta akceptacja wynika z faktu, że ludzie obecnie posiadają wcześniejsze informacje na temat jego siły nabywczej. To z kolei umożliwia im stworzenie popytu na pieniądz.

W skrócie, kluczem do akceptacji czegoś jako pieniądz jest wiedza o wcześniejszej sile nabywczej. To właśnie ten fakt umożliwił władzom zniesienie wymienialności pieniądza papierowego na złoto, tym samym torując drogę do wprowadzenia standardu pieniądza papierowego. Chodzi tutaj znowu o to, że przedmiot musi mieć ustaloną siłę nabywczą, aby zostać zaakceptowanym jako powszechny środek wymiany, tj. pieniądz.

W obecnym systemie monetarnym podstawą podaży pieniądza nie jest już złoto, ale monety i banknoty wydawane przez władze i banki centralne. W rezultacie monety i banknoty stanowią standard pieniądza, znany nam jako gotówka, którą wykorzystujemy w transakcjach. Pomimo tego to dzięki historycznemu powiązaniu ze złotem pieniądz papierowy jest akceptowany w wymianie.

Zauważmy, że bitcoin nie jest rzeczą fizyczną. To jednostka niematerialnej, wirtualnej waluty. Bitcoin nie ma materialnego kształtu, co obala pogląd, że mógłby w jakiś sposób zastąpić pusty pieniądz.

Bitcoin może funkcjonować tak długo, jak długo ludzie wierzą, że można go natychmiastowo zamienić na pusty pieniądz (patrz np. Lawrence H. White „The Technology Revolution And Monetary Evolution”, 14. doroczna konferencja walutowa Cato Institute, 23 maja 1996 r.).

Bez punktu odniesienia wprowadzenie nowych form rozliczania transakcji nie jest możliwe. Rothbard tak pisał na ten temat:

“Podobnie jak wielka jest różnorodność umiejętności i surowców w naturze, tak rozmaita może być zbywalność różnych towarów. Na niektóre towary jest większy popyt niż na inne, niektóre dają się łatwiej dzielić na mniejsze jednostki bez utraty wartości, niektóre mają większą trwałość, a niektóre dają się transportować na duże odległości. Każda z tych zalet składa się na większą zbywalność towaru. Oczywiste jest, że w każdej społeczności z biegiem czasu najłatwiej zbywalne towary będą się stawały środkami wymiany. Gdy ludzie będą ich potrzebowali coraz bardziej jako środków wymiany, to popyt na nie wzrośnie ze względu na to ich zastosowanie i staną się jeszcze łatwiej zbywalne. Rezultatem będzie samonapędzająca się spirala: większa zbywalność towaru powoduje bardziej powszechne jego użycie jako środka wymiany, co powoduje większą zbywalność itd. W końcu jeden lub dwa towary pozostają jako powszechne środki wymiany – używane przy niemal każdej wymianie – i one noszą nazwę pieniędzy.”[2]

To w ramach długiego procesu selekcji ludzie wybrali złoto jako najbardziej zbywalny towar. Dlatego złoto stało się punktem odniesienia dla różnych form zapłaty i stworzyło podstawę wartości obecnego pustego pieniądza.

Ponadto Bitcoin nie jest nową formą pieniądza zastępującą poprzednie, ale raczej nowym sposobem wykorzystywania obecnego pieniądza w transakcjach. Jako że Bitcoin nie jest prawdziwym pieniądzem, lecz jedynie innym sposobem wykorzystywania obecnego pustego pieniądza, nie może go oczywiście zastąpić.

Fakt, że cena bitcoinów ostatnio znacznie podskoczyła, sugeruje, że ludzie przypisują wysoką wartość usługom, które oferuje w zakresie wykorzystywania obecnego pieniądza. Nie różni się to od przypadku, kiedy w państwie, które narzuca ograniczenia dotyczące wypłacania pieniędzy z banków, ludzie godzą się płacić wysoką ceną za różne środki do zabezpieczenia swoich pieniędzy.

Wbrew niedawnemu szumowi uważam, że Bitcoin to nie pieniądz, ale raczej nowy sposób wykorzystywania obecnego pieniądza w transakcjach. Fakt, że cena bitcoinów znacznie ostatnio podskoczyła, sugeruje jedynie, że ludzie przypisują wysoką wartość usługom, jakie oferuje.

Autor: Frank Shostak
Tłumaczenie: Justyna Szumiło
Źródło oryginalne: mises.org
Źródło polskie: Instytut Misesa

PRZYPISY

[1] Ludwig von Mises, Teoria pieniądza i kredytu, Fijorr Publishing, Warszawa 2012, s. 36.

[2] Murray Rothbard, Co rząd zrobił z naszym pieniądzem?, Fijorr Publishing, Warszawa 2004, s. 34.


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. Rozbi 28.05.2013 14:22

    Mimo iż bardzo cenie instytut misesa to również zgodzę się z powyższym komentarzem.

    W obecnych czasach każdy pieniądze jest fiducjarny – czyli opiera się tylko i wyłącznie na zaufaniu.

    Jeśli jakaś grupa ludzi będzie chciałą używać bitcoina jako środka wymiany to automatycznie stanie się on pieniądzem.

    Najdziwniejsze jest to że instytut misesa z reguły bardzo popiera i wręcz postuluje takie oddolne inicjatywy – a ten artykuł jakby temu zaprzecza – jest to przecież oddolna prywatna czysto wolnorynkowa instytucja pieniądza. Obecnie wymieniają bitcoina na realną walutę – ale nikt nie mówi że nie będą wymieniać bitcoina już niedługo na realne towary i usługi… wszystko zależy od “ludzkiego działania” (przy okazji tytuł książki misesa)
    Jeśli jakaś firma zaoferuje sprzedaż swoich produktów/usług za bitcoiny to automatycznie bitcoin stanie się pieniądzem. A osobiście uważam że to tylko kwestia czasu.

  2. davidoski 28.05.2013 16:03

    Durny artykuł wg którego bitcoin nie jest pieniądzem, bo nie spełnia jakiegoś staroświeckiego dogmatu wątpliwego guru i jego wyznawców. W czasach początków Internetu pewnie by trąbili, że e-maile nigdy nie wyprą “prawdziwych” listów papierowych, bo nie spełniają definicji listu pocztowego. Kompletne gamonie.

  3. bro 28.05.2013 19:30

    Autor nie ma pojecia skąd się bierze bitcoin, ale zeby wymyślić aż taką bzdurę : “… otrzymywanie bitcoinów jako nagrody za rozwiązanie złożonych zagadek matematycznych…”

    Tłumacz też nie ma pojęcia, bo po takiej gafie tłumaczył dalej

    WM publikuje artykuł chyba jako ciekawostkę

  4. _SL_ 28.05.2013 20:22

    Witam.
    Polecam przecztac takst jeszcze raz, a pewnym osoba jeszcze ze dwa razy.
    Fakt ze z tymi zagadkami matematycznymi pojechali…

    Osobiscie jestem zwolennikiem wszelkich alternatywnych waltu/srodkow barterowych-tak dla jasnosci-szczegolnie oddolnych, niezaleznych inicjatyw.

    Zbadajmy jednak historyczne dane obrazujace zachowanie sie kursu bitcoina wobec walut. Z poczatku kwietnia, bodajze 10/11, bitcoin w 24h stracil 60% wartosci.
    Jest to srodek wybitnie podatny na spekulacje do rosnacy na zasadze banki zwiekasznej przez…patrz ostatnie zdanie artykulu i dodajcie do niego “..i ilosci podmiotow akceptujacych ta walute (ufajacych jej).”.
    Spekulujac na bitcoinie przed kryzysem cypryjskim mozna bylo zarobic prawie 500%, do tego istnieja juz platformy forex dla bitcoina wiec to raj dla spekulantow bedacy bardziej wirtualny niz normalne waluty.
    Polecam przesledzic wykresy bitcoina do walut, szczegolnie zwrocic uwage na shorty.
    🙂

    Gdyby w przyszlosci jakims cudem kazdy akceptowal bitcoiny to przy globalnym PKB ponad 60bilionow USD bitcoin bedzie wart ok. 3 mln USD (przy max. bitcoinow 21milionow, jesli sie myle poprawcie mnie). Kurs wzrosnie z 400tys razy…
    Ale taki scenariusz mozna wlozyc miedzy bajki, chocby przez mozliwosc pojawienia sie…innej waluty wirtualnej.

    Przypomina mi to banke tulipanowa w Holandii, da sie duzo zarobic na spekulacji ale jak rypnie to…

    Do tego pozostaje zwykly problem dostepnosci srodka barterowago. Majac kase w kieszeni lub malym banku/kasie bezproblemowo poradzicie sobie w sytuacji kryzysowej, np. braku pradu, podczas gdy majac aktywa w bitcoinach…zdechniecie z glodu chyba ze wydrukujecie jakas fizyczna bitcoinowa walute/kwity. Podobna sytuacje bylo widac ostatnio na Cyprze, gdzie brak dostepu do zapisanej cyfrowo gotowki stal sie koszmarem konsumenta.
    Nie mowac o sytuacji wojny czy jakiejs katastrofie ktora unieszkodliwi internet, wtedy chyba kazdy wie ze wazne sa surowce i fizyczne srodki platnicze.

    Przypomne pomysly placenia Maurycemu na dzialalnosc WM w bitcoinach, gdyby Maurycy zyl z zasobow ofiarowanych mu bitcoinow, zamieniajac je na pln tylko w celacu codziennej konsumpcji(zywnosc, rachunki), to z poczatkiem kwietnia w ciagu dnia zszedlby na dziady, nie majac za co kupic zarcia. Pomyslcie za co by zyl w przypadku pekniecia wiekszej banki, gdy kurs poszybowal by np. 99% na glebe, podczas gdy w przypadku zwyklego pieniadza fiducjarnego takie cos nie nastapilo (nie zebym popieral fiducjarny, jestem za parytetem zlota/surowcowym w pieniadzu).

    Trzymam kciuki za bitcoin, jednak badzcie swiadomi wiazacych sie z nim zagrozen, tak aby uniknac placzu w przyszlosci.

    Jakis czas temu ogladalem ciekawa dyskusje o walutach niezaleznych, chyba na stronie niezaleznatelewizja, polecam.
    Pamietajcie o tym ze nawet WM moga sobie stworzyc wlasna walute, pytanie czy dostatecznie duzo ludzi w nia uwierzy.
    🙂

    Pozdrawiam.

  5. bro 28.05.2013 20:54

    _SL_
    Kurs Bitcoina tak skoczył bo rzucili się na niego spekulanci. Spekulanci się rzucili bo w różnych kantorach były różne kursy, wystarczyło kupic i sprzedać, czysty zysk.

    btw. bitcoin ma ogromne zalety – anonimowość przed fiskusem i brak jakichkolwiek opłat za przelewy miedzynarodowe

  6. _SL_ 28.05.2013 21:16

    @bro “bitcoin ma ogromne zalety – anonimowość przed fiskusem i brak jakichkolwiek opłat za przelewy miedzynarodowe”

    Z tym sie zgadzam w calosci.
    🙂
    Pamietaj ze anonimowosc i brak oplat oferuja takze inne instrumenty finansowe/barterowe (zapytaj w swoim banku:).

    Zauwaz ze polecial tez w wyniku atakow hakerskich, nie tylko przy wejsciu na fx.
    Ma zalety i wady, jednak nie zachwycalbym sie zbytnio ta waluta.
    Jesl dosyc podatna na ataki.

    Zwykla makulatura emitowana przez BC na calym siwcie jest jednak stabilniejsza, moze poza bankiem centralnym zimbabwe.
    Jakby co mozna napalic tym w piecu lub wytapetowac sciany.
    😉

    Ciekawi mnie tylko na jakim poziome USD bitcoin przywali w ‘sufit’?
    Mysle ze da sie to niezle napompowac, szczegolnie jak szczwane lisy pociagna stadko naiwnych w maliny, wtedy ostatni bedzie gasil swiatlo a konsekwencje na rynkach innych wirtualnych barterow oraz emitowanych przez BC walut fiducjarnych (jesli bitcoin bedzie dostatecznie silny) pozostaja tylko w obszarach naszych domyslow.

    Pozdrawiam.

  7. MusX 28.05.2013 21:17

    przyznam się, że artykułu nie doczytałem, bitcoin to nie pieniądz, kropka.
    praktycznie nikt nie traktuje go jak pieniadza, ludzie potrzebuja nieregulowanych lokat, i to właśnie widać po charakterze zainteresowania bitcoinem. Nieregulowany pieniadz tez ludzie potrzebuja, ale w mniejszym stopniu, i w takim właśnie mniejszym stopniu bitcoin jest używany jako nieregulowany pieniądz. Nie ma tu żadnej filozofii.

  8. _SL_ 28.05.2013 21:37

    Tak w kwestii alternatywnych walut-czemu Wolne Media nie mialy by stworzyc wlasnej alternatywnej waluty?

    Jesli odpowiednio duza grupa “Wolnych Ludzi” chciala uzywac takiej waluty, tj. “uwierzyla w nia”, to moglo by miec sens. Przy odpowiednio zdywersyfikowanej i licznej grupie, dalo by sie nia operowac na platformie IT czy nawet w codzienym barterze, np. placic za stronki, serwer, ebooki, audio/video, wzywa od rolnika czy piwo w lokalnym barze-wszak rolnik moze chce miec swoja stronke w necie czy kupic ebooka a wlasciciel baru kupic za to reklame w necie, zaopatrzenie do baru od rolnika, czy naprawe instalacji elektrycznej w barze.

    Pamietajcie jaki efekt medialny miala by taka inicjatywa, byli byscie w rezimowej TVP a wartosc WM skoczyla by w gore jak konik polny.
    😉

    Polecam poszukac tego goscia od walt alternatywnych wspolpracujacego z niezaleznatelewizja, on wyjasni wszystko w sferze prawnej.
    Koles bedzie niebawem na miedzynarodowej konferencji dot. alternatywnych walut organizowanej przez Erasmus University Rotterdam (tak, to ten).
    Wartym podkreslenia jest fakt iz na konferncje nie zaproszono zadnego knypa z kregow rzadowych IIIRP.
    He he he. 😉

    Jesli ktos na serio chcialby waluty WM, na nazwe proponuje 1 WM lub 1 Maurycy.
    🙂

  9. awkward 28.05.2013 23:43

    Z filozoficznego punktu widzenia, wiara w Pieniądz jest formą odcinana się Człowieka od reszty Wszechświata i przyjmowanie Przekonania, że musi na Wszechświat “zasłużyć” poprzez wyuczony schemat zachowania. To przekonanie o naszej Odrębności względem Wszechświata.

  10. buzdygan 29.05.2013 01:01

    To, że BTC jest bardzo podatny na spekulacje wynika z faktu, iż jest to młoda waluta, która nie ma jeszcze wielu użytkowników. Gdy wprowadzono dolara amerykańskiego w USA, jego cena również się wahała. Na wikipedii jest tabelka; krótko przedstawię pierwsze 25 lat jego życia:

    W 1774 1$ miał wartość 1$. W ciągu 6 lat wartość spadła o 41% (wartość 0,59$ w stosunku do oryginalnej). Przez następne 10 lat wzrosła aż o 50% (0,89$), a w ciągu kolejnych 10 lat spadła o 28% (0,64$).

    Te dane są podawane w odstępach 6-10 lat. Przypuszczam, że ceny również się wahały między kolejnymi miesiącami.

    Wartość bitcoinów zapewne będzie fluktuować przez kolejne kilkadziesiąt lat, ale prawie na pewno ogólnie będzie rosnąć.

  11. buzdygan 29.05.2013 01:04

    A, zapomniałem dopisać ciekawostkę, że dzisiejsza wartość w stosunku do oryginalnej, to 0,03$.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.