Mieszkańcy Warmii i Mazur przychylni wiatrakom

Opublikowano: 28.07.2013 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 514

Zdecydowana większość mieszkańców Warmii i Mazur jest zdania, że elektrownie wiatrowe są dobrym źródłem energii i chcą, by na terenie ich gminy powstała farma wiatrowa. – wynika z badań przeprowadzonych przez TNS Polska.

Mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego widzą potencjał, jaki dla ich regionu może przynieść inwestycja w energetykę wiatrową. Najczęściej wskazywanymi przez respondentów zaletami są: korzyści dla środowiska (65 proc.), wzrost dochodów gmin z podatków płaconych przez inwestora (51 proc.), zmniejszenie bezrobocia w województwie i zamówienia dla lokalnych przedsiębiorców (46 proc.) oraz rozwój technologiczny (42 proc.). W korzyści wynikające z inwestycji w farmy wiatrowe nie wierzy 14 proc. respondentów.

Wiele samorządów, szczególnie tych spoza głównych szlaków turystycznych, widzi w budowie farm nie tyko korzyści finansowe, ale także szansę poprawy często fatalnej jakości dróg lokalnych i sieci energetycznej. Dla rolników i właścicieli gruntów wiatraki to z kolei dodatkowe źródło przychodu. – wynika z raportu.

“Biedniejsze gminy mogą dzięki przychodom z dużych farm wiatrowych rozwijać swój potencjał turystyczny. Dobrze planowana na poziomie gminy energetyka wiatrowa w regionie nie tylko nie przeszkadza, ale wręcz poprawia turystyczne walory gminy. Takie współistnienie jest możliwe i świadczy o tym chociażby zachodniopomorska gmina Wolin, w której od wielu lat istnieją wiatraki, a turystyka prężnie się rozwija” – podkreśla Wojciech Cetnarski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Zdaniem większości mieszkańców, zarówno z gmin z elektrowniami, jak i bez, dwoma głównymi źródłami energii, w które powinno się inwestować są wiatr i słońce. Te źródła wskazało odpowiednio 59 proc. i 56 proc. badanych. Co ciekawe, atom (6 proc.) i węgiel (7 proc.) były wskazywane najrzadziej spośród możliwych odpowiedzi.

Badania opinii społecznej zainicjowane przez Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW), to odpowiedź na plany urzędu marszałkowskiego, który przygotowuje dokument: „Delimitacja obszarów potencjalnej lokalizacji dużej energetyki wiatrowej na terenie województwa warmińsko-mazurskiego”. Zdaniem PSEW dokument ten może zablokować rozwój energetyki wiatrowej w regionie.

Na podstawie: PSEW
Źródło: Ekologia.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. bajeczny 28.07.2013 19:44

    ręce opadają, przed chwilą (przypadkowo) w faktach tvn podawali, jak 60 % ankietowanych jest za zwiększeniem kamer w miastach. do diaska sam bym tych lemingów (choć równie dobrze mogła to być ściema) zamknął w obozach fema ech…

  2. bajeczny 28.07.2013 19:44

    tzn. przypadkowo obejrzałem…

  3. goldencja 28.07.2013 20:00

    @bajeczny, badania są robione na zlecenie (jeśli wogóle). Wyniki badań są robione również na zlecenie (jeśli wogóle były badania). Gdy zlecający sugeruje wnioski do planowanych badań, przyjmujący zlecenie dopasowuje metodę i próbę, by wnioski wyszły takie jak chce zlecający. Nie wierzcie sondażom! Tym bardziej nie wierzcie komentarzom do sondaży (najczęściej w gazetach). Czasami okazuje się, że np. przy wynikach badania poparcia tezy X za jest 30%, przeciw 30% a reszta odpowiada “nie wiem”, a komentarz twierdzi że 1/3 Polaków popiera tezę X i zaczyna się wywód uzasadniający ich poparcie (owszem, ok. 1/3 popiera ale tyle samo jest przeciw, a jeszcze więcej wstrzymało się). Zapytajcie ludzi (jeśli takich znacie), którzy projektują badania marketingowe jak to wygląda w praktyce.

  4. jestemtu 28.07.2013 20:38

    Nie ma w okolicy gdzie mieszkam żadnego wiatraka. Ale oglądałem reportaż z (jak się nie mylę) Kanady, gdzie kobieta aż płakała, bo wiatraki zrujnowały jej życie.
    W okolicy farm wiatrowych nikt nie chce mieszkać, ceny domów spadły, mieszkańcy zapadli na zdrowiu.
    Tym wszystkim którzy pragną mieć farmy wiatrowe koło domu polecam przeszukanie internetu na temat ich “zalet” dla mieszkańców.
    Prąd z wiatru jak najbardziej, ale nie z farm wiatrowych przy siedzibach ludzi.
    No i w sumie, to każdy dom mógłby mieć własny wiatrak na swoje potrzeby.

  5. joker0skater 28.07.2013 21:20

    Tylko atom, tylko atom…

  6. Maximov 29.07.2013 08:54

    @joker0skater
    Tylko węgiel, tylko węgiel!
    Na logikę, powinniśmy rozwijać swoją energetykę w oparciu o zasoby, które posiadamy.
    Czy mamy bogate złoża uranu?
    W przypadku kryzysu i problemów z handlem międzynarodowym skąd będziemy pozyskiwać paliwo do naszej elektrowni jądrowej?
    Czy nasza przestarzała sieć energetyczna jest w stanie w pełni korzystać z farm wiatrowych?
    Czy może okaże się, że w skutek niekompatybilności będą duże straty w produkcji energii?
    Farmy wiatrowe… kwiatek do kożucha.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.