Microsoft dołączył do Linux Foundation

Opublikowano: 17.11.2016 | Kategorie: Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 898

Microsoft przez lata postrzegany jak wróg Linuksa i open source. Symbol ostrego podejścia do praw autorskich. Firma, której były szef nazwał Linuksa “rakiem”. Ta właśnie firma dołączyła do Linux Foundation – najbardziej rozpoznawalnej organizacji non-profit zajmującej się promowaniem, chronieniem i rozwijaniem i standaryzowaniem systemu Linux.

Decyzja Microsoftu została ogłoszona wczoraj w czasie konferencji Microsoft Connect(). Microsoft uzyskał status członka “platynowego”, a więc będzie to jedna z czołowych firm wspierających Linuksa obok Cisco, IBM, Intela, NEC, Samsunga i in. Warto zauważyć, że kojarzona z wolnością firma Google ma niższy status “złotego członka” (wiem, dziwnie to brzmi).

– Jako firma platform chmurowych chcemy pomóc deweloperom w osiąganiu kolejnych rzeczy przy pomocy platform i języków jakie znają – mówił Scott Guthrie, przedstawiciel Microsoftu – Fundacja Linuksa jest domem nie tylko Linuksa, ale także wielu najbardziej innowacyjnych otwartych projektów tej społeczności.

– Microsoft dorósł i dojrzał w swoim korzystaniu i wkładzie w technologię open source – dodał Jim Zemlin z Linux Foundation – Firma stała się entuzjastycznym stronnikiem Linuksa i open source oraz bardzo aktywnym członkiem wielu ważnych projektów.

Choć decyzja Microsoftu jest zaskakująca to jednak nie całkiem niespodziewana. Microsoft już wcześniej angażował się w projekty Node.js Foundation, OpenDaylight, Open Container Initiative, R Consortium oraz Open API Initiative. Już w roku 2012 informowaliśmy, że Microsoft znalazł się w czołówce twórców Linuksa. W roku 2014 firma z Rednond zaangażowała się we wspieranie open source w internecie rzeczy.

W tym roku pisaliśmy o 25. urodzinach Linuksa. Przy tej okazji Linux Foundation wydała raport mówiący, iż:

– 13.500 – tylu deweloperów z ponad 1300 firm włączyło się w rozwój jądra Linuksa (od czasu, gdy można to w ogóle śledzić).

– ponad 5000 – tylu deweloperów uczestniczyło w rozwoju Linuksa od grudnia 2014 roku.

– 7,8 – tyle wynosi przeciętna liczba zmian wprowadzanych do jądra w czasie jednej godziny, co oznacza 187 zmian każdego dnia i prawie 1310 tygodniowo.

– 66 dni – tyle wynosi okres czasu przypadający na opracowanie nowego wydania.

O poziomie profesjonalizacji Linuksa świadczy zwłaszcza jedna liczba. Odsetek wkładu od nieopłacanych deweloperów Linuksa wynosi tylko 7,7%.

Linux to nie tylko niszowy system na komputery biurkowe. Jest to jeden z czołowych systemów stosowanych na serwerach, a także w małych urządzeniach (routery, inteligentne termostaty, odtwarzacze, konsole gier i nawet zegarki). Pamiętajmy, że Android to także system z jądrem Linux.

Microsoft przez lata starał się ignorować Linuksa i open source. Zawsze wydawało się, że ta niechęć miała podłoże bardziej ideologiczne niż biznesowe czy technologiczne. W 2007 roku Microsoft zarzucił Linuksowi naruszenie 235 jego patentów, ale później wybuch tzw. patent trollingu uświadomił wszystkim, że szafowanie patentami nie ma nic wspólnego z innowacyjnością.

Microsoft na przestrzeni lat miał kilka podejść do ocieplania swojej relacji z Linuksem. Czasem były to tylko drobne gesty jak składanie życzeń w formie wideo. Z drugiej strony do opinii publicznej przeciekały informacje o kampaniach antylinuksowych.

Teraz to wszystko wydaje się zabawne. Twórcy Windowsa i Linuksa po prostu dorośli. Rynek zmienił się ogromnie za sprawą kilku erupcji innowacji, których tak naprawdę nikt nie przewidział. Czas poklepać się po plecach i pójść dalej razem.

Autorstwo: Marcin Maj
Źródło: DI.com.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. MichalR 17.11.2016 12:20

    Być może w tym właśnie może być siła Windowsa. Jeśli proste urządzenia będą wyposażone w Linux’a, to nie będzie miejsca dla powstania nowego gracza na rynku systemów, bo musiałby on od razu zacząć z wysokiego pułapu. Skoro linux’a firma można dostosować do swoich potrzeb to nie będzie bazować na nieznanej marce. Dodatkowo nawet dla komputerów osobistych linux jest jakimś rozwiązaniem, więc i tutaj nie ma miejsca dla kogoś z topornym systemem. Jednocześnie Windows ma swoje bezpieczne miejsce w dostarczaniu systemów dla mas – dzięki wsparciu dla Linuxa może to się nigdy nie zmienić.

  2. skyhigh 17.11.2016 13:25

    przemyślany, strategiczny krok Microsoftu, bynajmniej nie chodzi tu o pomoc w sensie bezinteresownego wsparcia…

  3. pablitto 17.11.2016 18:41

    Wpuszczenie kolejnego lisa do kurnika?

    PS. są także inne ciekawe systemy – AmigaOS/MorphOS i inne (nie wiem na ile aktywne) typu BeOS etc… chciałem dodać MacOS… ale przecież też jest na jądrze Linuxa – do tego jak pamiętam, chyba wykupił go już z >dekadę temu micro$oft :/

  4. Wędrowny 17.11.2016 18:50

    A może to oznacza początek końca Linuxa?

  5. Czejna 17.11.2016 21:03

    Mam nadzieje, ze Linuxiaze nie sa naiwni.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.