Liczba wyświetleń: 1618
Dla większości ludzi nie istnieje nic poza ich światopoglądem. To kim są zawodowo, rodzinnie jest jedyną rzeczywistością jaką dostrzegają. Ludzie są jak kropeczka okrążona kółeczkiem, kropeczka to oni, a to co ich otacza to sprawy materialne – praca, rachunki, dzieci, choroby, poglądy polityczne, wyznanie jako element ich tożsamości, przynależności do danej grupy. Większość ludzi, nawet jeśli wiara jest jedną z podstawowych ich wartości, nie przestrzega jej wcale. Można to zaobserwować na przykład na podstawie przykazania „nie zabijaj”. Czy wyryto przy okazji tegoż jakieś, „no chyba, że” albo „jeśli”. Czy Bóg powiedział, nie zabijaj, no chyba że w obronie ojczyzny”? Czy powiedział: „Nie zabijaj, chyba, że o obronie Boga”; „Nie zabijaj, no chyba, że w samoobronie”? Nie, powiedział po prostu „nie zabijaj”.
Będąc kropeczką, nasz cały świat zamknięty jest w kółeczku naszych poglądów. Gdy na naszej drodze pojawia się inna kropeczka, pierwsze co robimy to sprawdzamy, czy jej kółeczko podobne jest do naszego, co zdarza się rzadko. Związki między kropeczkami sprowadzają się do próby połączenia kółeczek. Wojny wynikają z różnic w kółeczkach a społeczeństwo, to taki kółeczkowy nadzorca…
Czym różnią się ludzie, którzy uznali siebie za oświeconych lub na drodze do oświecenia?
Grupa tych dziwaków co to spaceruje po lasach, pali ogniska, medytuje i tym podobne bzdury zauważyła, że nie są jedynie kropeczką w kółeczku swoich przeżyć ludzkich. Wszystko co jest całym światem zwykłych ludzi, stało się dla nich stopniowo coraz mniej istotne, ulotne i niewarte całej ich uwagi. To bardzo niedobrze z punktu widzenia kółeczkowego nadzorcy, społeczeństwa. Społeczeństwo staje się dla tych dziwaków sztucznym tworem.
A więc anarchia? Otóż nie!
Wcześniej czy później ludzie ci w swej fascynacji tym, że nie są już kropeczką, odkrywają bowiem, że każdy z nas jest połączony z każdym oraz z siecią krystaliczną Ziemi. Każdy. Nie każdy natomiast zdaje sobie z tego faktu sprawę, zajęty takim czy innym tematem podsuwanym mu poprzez mózg. Posuwając się dalej w niebyciu kropeczką ludzie zaczynają dostrzegać, że rzeczywistość jest pewnego rodzaju wizualizacją dążeń i oczekiwań miliardów ludzi. Nie jest to oczywiste, bo przecież ludzie żyją w ubóstwie, chorują, zabijają się nawzajem. Fakt ten wynika z tego, że większość z nas jest kropeczką. Kropeczki nie rozumieją zasady działania sieci powiązań i dualności fizycznej tego układu. Po pierwsze – dążąc teoretycznie do lepszego życia, poprzez strach i obawę przed porażką, wizualizują odwrotność tego czego by tak naprawdę oczekiwali. Po drugie – zakładają ograniczenia, czyli aby oni coś mieli, musi być też ktoś, kto mieć nie będzie. Nie potrafimy sobie wyobrazić sytuacji, gdzie obie strony, takie czy inne, równocześnie wygrywają. Nasza rzeczywistość stanowi więc pewnego rodzaju kompromis pomiędzy dwiema równoważącymi się siłami.
Musimy tu wspomnieć o czarnych kropeczkach, których kółeczka oparte są na niepohamowanej żądzy władzy i chciwości. Kropeczek tych nie jest dużo, są za to najbardziej hałaśliwe. Te kropeczki nauczyły się manipulowania innymi kropeczkami dla swoich celów. W tym miejscu jest bardzo ważna rzecz, którą trzeba mocno podkreślić. Czarne kropeczki nie rozumieją tych osób, które nie mają swoich kółeczek. Powiedziałbym, że nawet się ich boją, bo kropeczkami bez kółeczek niełatwo jest manipulować.
Od wielu lat ugrzęźliśmy w braku dodatkowego wyjścia do nowego systemu społecznego. Uwięzieni pomiędzy monarchią, demokracją i socjalizmem nie potrafimy wymyślić nowej struktury społecznej. Nie widzimy innego sposobu na życie jako grupa miliardów różniących się istot, ponieważ nasze pojmowanie oparte jest na fałszywych założeniach. Prawdziwie wolne społeczeństwa mogą być tylko wtedy, gdy każdy zrozumie fakt niebycia kropeczką. Wolność to nie anarchia, bo każdy z nas potrafi tolerować, a nawet kochać innych ludzi pomimo różnic. Większość tych różnic znajduje się bowiem w kółeczkach.
Wiele razy pisano już o zmianie energii na Ziemi. Najprościej wyjaśnić to zakładając, że matryca energetyczna planety, jest tym, w jaki sposób zapamiętywane są nasze uczynki, wybory i emocje. Ziemia przesiąknięta jest krwią, im bardziej niewinne są ofiary tym lepiej zapisuje się nasze okrucieństwo. Pamiętajmy jednak, że historia to nie tylko przelewanie krwi. Historia to też akty współczucia, bezinteresownej pomocy, miłości. Cała zmiana energetyczna polega na tym, że przez wiele wieków matryca skupiała się na naszych podłościach. Teraz matryca na pierwszy plan przesunęła coś przeciwnego. Matryca wyczekuje jasnych istot, dobrych uczynków, aktów współczucia i miłości. Oczekuje przebłysku inteligencji jaki towarzyszy opuszczaniu kółeczek. To najpiękniejszy okres na Ziemi, a na pewno jego początek.
Autorstwo: Punkt Zero
Źródło: WolneMedia.net
Dlatego ufam Christinie, że w subtelnych energiach już wszystko zostało przesądzone i teraz się tutaj, w 3D, powolutku materializuje. Myślę, że do 2030 powinno się wszystko wyjaśnić, a jeśli nie, to potem może być nam jeszcze ciężej się obudzić. Miałem nadzieję, że jak wirus-celebryta się ‘zakończy’ to ludzie się ockną. Teraz serwują nam wojnę, potem może wojna u nas, potem nowa epidemia (na 90% powikłania po serum), głód etc. A ludzie nie mają jak ani kiedy otrząsnąć się ze strachu, żeby w końcu przejrzeć i zrozumieć, że wszystko tu jest zbudowane na kłamstwie.
Energetyka się zmienia, idzie w zupełnie nowe. Kiedyś energie były takie ciężkie, powolne, teraz wszystko przyspiesza. Na szczęście.
Matryca zapisuje wszystko, a miłość ma największą moc i wibracje, więc to, co ‘złe’ zostanie w końcu szczelnie nią przykryte. Do tego czasu jeszcze się sporo wydarzy, musimy więc zachować spokój i wysokie wibracje- wtedy może przejdziemy przez wszystko gładko;) Czego Wam i sobie życzę!
🙂 “wszystko tu jest zbudowane na kłamstwie” – dokładnie. Siłą ciemnej energii są teorie spiskowe, nie dawno do tego doszedłem…
Wszystkiego dobrego. Namaste 🙂
Wiesz, broniłem się długo przed uznaniem, że podwaliny systemu to wyłącznie kłamstwo. Chciałem wierzyć, że przecież nie mogliśmy się dać aż tak ogłupić i zasnąć w ‘wygodzie’ i ‘bezpieczeństwie’. Przecież tyle dobra, miłości, normalnych ludzi.. Bo mierzyłem ludzi u władzy własną miarą, a nie jak psychopatów.. Bo wyżej, w tzw. elytach, jest zupełnie inaczej. Traktują nas jak zwierzęta, sprawdzają granice ile się można posunąć i jak zareaguje ‘bydło’, znaczy my. A my reagujemy potulnie.
Covid dobitnie pokazał co jest ważne i kim my jesteśmy w tym matrixie. Liczy się tylko kasa i władza w 3D, a wyżej strach i niskie wibracje – jakby się ktoś tym karmił. Może teoria luszu faktycznie istnieje i jest on przez jakieś istoty wykorzystywany.. Ma to sens.
Na szczęście to chyba schyłek. Wszystko tak przyspieszyło, jakby się nieświatłu zaczęło palić pod tyłkami. Inaczej byłby to wolniejszy proces, mniej zauważalny.
Poruszasz kolejną bardzo mądrą kwestię. Ludzi z natury są dobrzy i ciężko ich przekonać, że ktoś może nie mieć żadnych znanych im uczuć.
Tak, racja. To jest nasz spory błąd. Wydaje nam się, że ludzie myślą podobnie. Kto by nie chciał żyć w szczęściu, radości i spokoju? Mierzymy opętanych psychopatów własną miarą i to może też być powód tego uśpienia i marazmu.. Dużo by pisać o przyczynach obecnego stanu. Natomiast lepiej pomyśleć jak to zrobić, żeby z niego wyjść. Mam coraz większe przekonanie, że dawne metody – rewolucja, strajki, wychodzenie na ulicę, mogą nie zdać egzaminu.
Zostanie tylko praca sercem, polem, umysłem, miłością. Najlepiej kolektywnie i globalnie.
Kiedy mnie olśni jak dokładnie – dam znać 😉
Ogolnie to brakuje mandrosci wyborcow jak mozna glosowac na te wszystkie partie ktore popieraly covidowe szalenstwo ktore szczepily nas preparatami po ktorych jezeli umrzesz , sad orzeknie zepopelniles samobojstwo przyjmujac je.
Teraz wojna zaden narod nie jest za wojna, ale rosja to nie jest demokratyczny kraj, media sa przejete przez rzad tak jak i sady wiec gloszenie pogladow nie zgodnych z linia rzadu jest tam niebezpieczne dlatego w sadazach moze to wygladac ze jest wiecej rosjan za wojna niz przeciw.
Dzień dobry, że zacznę od żartu.
@Dandi1981, u nas jest dokładnie tak samo, tylko demokracja jest o tyle bardziej nieuczciwa, że udaje się, ze lud ma coś do powiedzenia. Co do ustaw przeciwko nam wszystkie strony sceny politycznej są zgodne. Tak jest, było i tak będzie przynajmniej do czasu jak demokracja będzie stanowić dla nas jedyny możliwy “sprawiedliwy” układ. Wystarczy zmanipulować wyborczą większość i wygrywa ten co chcesz, ale mądry strateg w kieszeni ma też i drugą stronę.
“Sila ciemnej energii sa teorie spiskowe” ; Sila ciemnej energi sa nienawisc, zazdrosc, chciwosc, strach, itp. czyli tzw. negatywne energie.
Ziemia otoczona jest polem morfologicznym, w ktorym zbieraja sie wszystkie energie wytwarzane przez ludzi.
Wszystkie energie potrzebne sa do przetrwania istot wyzszych, Energie to pozywienie dla tych istot. Energia wytwarzana przez ludzi pozwala tym istotom egzystowac. Ludzie to taka chodowla ktora zywi wyzsze istoty. Tak jak ludzie zywia sie roslinami czy miesem. Ludzie zywiacy sie miesem wysylaja to energie smierci, bolu, strachu wyzszym istotom. Oczywiascie rosliny tez wysylaja te energie , ale w znacznie mniejszym stopniu.
Teraz nadchodzi era wodnika, Ziemia wraz z ukladem slonecznym przechodzi w strefe wyzszych czestotliwosci. Negatywne energie to energie nizszych czestotliwosci charakterystycznych dla ery ryb.
Istoty zywiace sie negatywna energia, jak Jahwe, i podobni mu “bogowie” musza jeszcze teraz zmagazynowac jak najwiecej tej negatywnej energi by przetrwac to najblizsze 2400 lat, gdy Ziemia znow znajdzie sie w strefie rownika galaktycznego.
Gdyby sie tak przyjrzec historii powstania tych krwawych religii monoteistycznych , to wlasnie powstaly w ostatnim okresie 2400 lat.
Moze niedlugo zobaczymy budzenie sie tzw. przedwiecznych, czyli istot ktore “rzadzily” na ziemi we wczesniejszej erze.
Mysle ze gdyby “elitom” udalo sie jak planowaly, kilkanascie lat temu przeprowadzic to co przeprowadzaja teraz, to by sie im udalo. Wedlug mnie teraz to juz za pozno, Ziemia weszla juz w strefe wyzszych czestotliwosci , i nikt tego nie zakloci.
Namaste
Zaczyna się koniec czy to będzie początek jeszcze boleśniejszych wydarzeń?
Najważniejsze od 9;30 ale warto całość przesłuchać
https://youtu.be/W9miZM8O0Wc
W niedzielę o 13 medytacja choć można robić kiedykolwiek;)
rici, możesz wymyślić jeszcze 1000 tysięcy nowych poziomów, ale i tak to ta sama gra złożona z jedynek i zer. Choćby nie wiem jak ją udziwnić zawsze jest i tak zamknięta w binarnym banalnym wyborze. Czas wyjść ponad to, nie komplikować a upraszczać.