Liczba wyświetleń: 604
Wenezuela jest gotowa do rozpoczęcia z rosyjskimi władzami konsultacji w sprawie dalszych losów byłego agenta CIA Edwarda Snowdena, jak tylko zgodzi się on na propozycję otrzymania w tym kraju azylu politycznego. Prawdopodobnie może do tego dojść już dzisiaj.
Tymczasem były pracownik służb specjalnych Stanów Zjednoczonych przekazał brytyjskim i brazylijskim mediom nową porcję informacji o tym, że amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego podsłuchiwała miliony rozmów telefonicznych Brazylijczyków i mieszkańców innych krajów, w tym Rosji. W jaki sposób Stany Zjednoczone szpiegują mieszkańców Rosji nie podano.
Opiniotwórcza niemiecka gazeta „Welt” poinformowała, że koncern Deutsche Post (jeden z pododdziałów niemieckiego holdingu pocztowego Deutsche Post DHL) współpracuje z amerykańskimi służbami specjalnymi. Na stronie internetowej podano, że Stany Zjednoczone gromadzą dane nie tylko o nadawcach i adresatach paczek z Niemiec do Ameryki, ale również o wewnętrznej poczcie w Niemczech.
Tymczasem brazylijska gazeta „O Globo” twierdzi, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych ściśle kontroluje telefoniczne i internetowe sieci Brazylii. Współautorem demaskującego artykułu jest brytyjski dziennikarz Glenn Greenwald, znany z serii skandalicznych publikacji zrealizowanych na podstawie informacji dostarczonych przez Edwarda Snowdena.
Masowa inwigilacja nie podoba się obywatelom. W dniu 4 lipca w ponad 100 amerykańskich miastach odbyły się protesty przeciwko szpiegowaniu obywateli przez agencje rządowe. 4 lipca zamiast udziału w tradycyjnych defiladach święta niepodległości, obywatele w wielu miastach wybrali akcje przeciwko rządowemu programowi inwigilacji obywateli za pośrednictwem najnowszych środków technologicznych.
Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) prowadzi tajny program szpiegowania społeczeństwa (nie tylko amerykańskiego) w postaci inwigilacji internetu, podsłuchów, czy nadzorowania obywateli. Tajne operacje USA wyszły na jaw w postaci przecieku ujawnionego przez byłego amerykańskiego szpiega pracującego dla NSA – Edwarda Snowdena – ciągle poszukiwanego przez rząd amerykański.
Wiele protestów pod nazwą „Restore the Fourth” („Przywrócić Czwartą”) – miało na celu obronę czwartej poprawki do konstytucji USA – czyli prawa chroniącego obywateli przed bezprawną inwigilacją, zatrzymaniem, przeszukaniem i gwarantującą nietykalność osobistą. Protestowano również przeciwko wydaniu przez rząd 1,5 miliarda dolarów na Centrum NSA do spraw gromadzenia informacji w Utah.
Społeczności internetowe przyłączyły się do protestów. Ponad 30 000 stron internetowych zamieściło bannery domagające się od NSA zaprzestania światowej inwigilacji. Do akcji przyłączyły się między innymi znane społeczności internetowej strony jak Mozilla, WordPress czy Reddit.
Ponad pół miliona obywateli USA podpisało protest przeciwko działaniom szpiegującym prowadzoną przez agencję NSA.
Organizatorzy zapowiedzieli, że to dopiero początek protestów i że przybierze on różnorakie formy. Demonstracje odbyły się również pod ambasadami USA w Berlinie i Londynie.
Autorzy: Głos Rosji (akapity 1-4), robotnik miesiąca (akapity 5-10)
Źródła: Głos Rosji, CIA
Kompilacja 3 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”
Poznaj plan rządu!
heh tak sobie przegladam glówne zródła informacji i jakos nic nie słychac o tych protestach 🙂 podobnie jak mowilem o tym całym Bostonie gdzie w kilka godzin zamknieto całe miasto ( wygladało to jak fim o jakis zombi) to nikt mi nie wierzył do momety wysłania linku z zdjeciami 🙂
Niby wszystko dobrze, ludzie zauważyli problem, wyszli na ulicę…
No właśnie, czy to nie dziwne?
Gościu “kradnie” tajne dokumenty, wyjeżdża z kraju. A tajne służby nie mogą go namierzyć i wyeliminować.
Czy czasem to nie kolejna akcja pod fałszywą flagą. Ludzie wychodząc na ulicę dają pretekst do ogłoszenia stanu wyjątkowego i uruchomienia obozów FEMA.
Wtedy nikt się nie będzie ich pytał czy przeszkadza im szpiegowanie.
Wiem że to trochę karkołomna teza, ale skoro potrafili zabić tyle ludzi pod WTC, to co im szkodzi wypuścić jednego gościa( który wydaje się być wirtualny) i ogłosić jakieś “tajne dokumenty”. Reakcja ludzi była oczywista, a publikowanie co kilka dni nowych dokumentów, tylko dolewa oliwy do ognia. Prawo już tak zmienili, że OMON im pomoże, na wypadek gdyby ich wojsko nie chciało strzelać do swoich obywateli. Wtedy nie trzeba bawić się w jakąś pandemię, tylko ogłosić stan wyjątkowy i wyprowadzić wojsko z koszar. Cały system prawny przestaje obowiązywać, a władza zostaje w rękach kenijczyka( czy raczej marionetki).
I tak oto mamy dyktaturę i zalążek NWO w czystej postaci. 🙂
Karkołomne założenie, ale nie można i takiego obrotu sprawy wkluczyć.
No i ciekawe, ile osób przynajmniej pomyślało przez chwilę, o takiej ewentualności.