Marionetkowi dyktatorzy grając kartą COVID-19 poszli o krok za daleko

Opublikowano: 26.04.2020 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 744

Próba sprawienia by coś co jest irracjonalne i nieprawdopodobne wydało się racjonalne i prawdopodobne, osiągnęła obecnie rozmiary mogące przyprawić o zawrót głowy. Bezustanny strumień jawnie wewnętrznie sprzecznych deklaracji i działań podejmowanych przez rządy oraz globalne instytucje, które odpowiadają za takie dziedziny jak zdrowie, gospodarka i prawo stworzył scenę dla marionetkowych dyktatorów, którzy mogą na niej grać kartą kryzysu związanego z koronawirusem.

Sytuacja, gdy około trzech miliardów ludzi znalazło się w areszcie domowym, to dosyć ponury obraz. Ale media, których zadaniem jest kształtowanie i kontrola świadomości, dbają o to, by taki obraz dotarł do każdego domostwa i płaskiego ekranu w całym świecie. Pozornie wydaje się, że to rządy kontrolują media, jednak w rzeczywistości idą one krok w krok tam, gdzie każą im iść korporacje, multimiliaraderzy i bankierzy, ci z kolei są posłuszni tym, którzy jak dyrygenci stoją na czele orkiestry, ale którzy ukrywają się gdzieś za orkiestrą, gdzieś w mroku.

W obecnym momencie znaleźliśmy się w sytuacji stada, gdy jesteśmy pod władzą tej Korona kliki. Mamy wyraźne poczucie, że weszliśmy w fazę najbardziej fundamentalnej walki o przeżycie całego ludzkiego gatunku. Warunki tej walki zostały wyznaczone przez stopień w jakim irracjonalne i drakońskie środki tzw. lock downu (zamknięcia) zostały wprowadzone wobec tych, których podstawowe prawa i wolności obywatelskie zostały zlekceważone, czy po prostu uznane za niebyłe.

Jest to świadomy atak o niespotykanej dotąd skali na mieszkańców naszej planety, których w wypadku oporu zamierza się uwięzić. Uważam, że ta prowokacja jest planowana i kierowana po to, aby wywołać wystarczające przerażenie i utratę racjonalnego oglądu sytuacji, tak aby stojący za nimi mogli uczynić wielki krok naprzód we wprowadzaniu tego, co publicznie ogłosił George Bush 30 lat temu w swoim haniebnym wystąpieniu z 11 września 1990 r. o Nowym Porządku Światowym. Ta deklaracja była uczyniona w kontekście sporu o tarczę antyrakietową z Rosją, ale ujawniała nadchodzącą erę narzucania totalitarnego reżimu, którego ukryte macki były już od wielu dekad rozmieszczane na całej planecie, poprzez działania kompleksu militarno – przemysłowego i walkę o światową hegemonię.

Wróćmy więc pamięcią do 19 marca 2020 roku – która to data dzisiaj wydaje się nam być lata temu – Rząd Brytyjski ogłosił wtedy oficjalne stanowisko pod tytułem „ Stanowisko wobec COVID-19”, w którym stwierdził: „19 marca 2020 roku COVID-19 nie stanowi już w Wielkiej Brytanii zagrożenia, jakie wiąże się z konsekwencjami choroby o dużym stopniu zakażalności” (High Consequence infectuous disease – HCID). Następnego dnia kolega przesłał mi skan strony z Amerykańskiej Encyklopedii Praktycznej Medycyny, w którym jest powiedziane wprost, że korona wirus to medyczne określenie zwykłej grypy. Przeczytałem wtedy nieco danych statystycznych odnośnie liczby zgonów spowodowanych zwykłą grypą i okazało się, że we wszystkich krajach liczba zgonów przypisywana zwykłej grypie w kolejnych miesiącach, jest niemal identyczna z liczbą zgonów wywołanych przez COVID-19.

Dokąd zmierza obecna sytuacja?

Przypomnijmy sobie na chwilę bzdurę jaką było „globalne ocieplenie” i nadejście Nowego Zielonego Ładu z jego fanatycznym dążeniem do osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla w skali planety. Język jaki został wtedy użyty był celowo pomyślany tak, by doprowadzić do zmącenia umysłów, ponieważ dwutlenek węgla jest koniecznym do życia i całkowicie naturalnym gazem, który pobierają rośliny aby żyć i rosnąć. Bez niego królestwo roślin by obumarło, tak jak stałoby się to z nami, gdyby zabrakło nam tlenu. Gdyby ta „nauka” była prawdziwa to nie słyszelibyśmy głosu przywódców politycznych (którym doradzają „uczeni”) deklamujących, że musimy osiągnąć zerową emisyjność, bo wtedy uświadomili by sobie, że promują coś co prowadzi do wymierania. I co nie byłoby popularne pośród wyborców. Ale ta „nauka” jest fałszywa.

Obserwujemy obecnie jak to samo ma miejsce w przypadku korona wirusa. Przedstawia się go nam jako zabójcę, który jest tak straszny, że wszyscy musimy zostać zamknięci w domach z daleka jedni od drugich, pozbawieni możliwości wykonywania normalnych czynności przez miesiące niczym bydło chore na chorobę szalonych krów albo jakby nagle wybuchło pięć elektrowni w Czernobylu. Jednak prawda jest taka, że zwykła grypa nosi też fachową nazwę korona wirus. Tak jak dwutlenek węgla został okrzyczany zabójcą, w fałszywej narracji dotyczącej globalnego ocieplenia, tak samo zwykła grypa została namaszczona na pandemicznego zabójcę pod przykrywką „pandemii koronawirusa”

W obu przypadkach język został zafałszowany na wszystkie sposoby, tak aby nie rozumiano pojęć grypy i korona wirusa i w ten sposób można było zafałszować rzeczywistość. Jesteśmy więc z całą powagą informowani przez patrzących nam w oczy „ekspertów”, że ten irracjonalny żargon to prawda objawiona. Aby to osiągnąć wykorzystuje się naszą łatwowierność i skłonność do rezygnacji z używania rozumu, gdy tylko zaprezentuje się nam oszukańczy spektakl i wielkie medialne show. Jego aktorami są ubrani w modne garnitury oficjele, mający przed nazwiskami długą listę tytułów, których wyciąga się na scenę, żeby zaprezentować jak dobrze są wytrenowani w sztuce kłamstwa i zwodzenia tłumów.

Jest niezwykle denerwujące i ciekawe jak łatwo miliony ludzi pada na kolana wobec tak prostej techniki, takiego prymitywnego oszustwa. Jest ono oczywiście ułatwione poprzez cyfryzację technik komunikacyjnych, podprogową i rzeczywistą kontrolę umysłów, a także złowieszcze ostrzeżenia, które celowo wzniecają strach. I taki jest stan rzeczy, a naszym zadaniem jest uznać go i stosownie do niego podjąć takie działania, aby uczynić ten system nieskutecznym.

Jesteśmy w punkcie zwrotnym dziejów ludzkości i długiej historii masowego zniewolenia przez hipnozę i sięgającą głęboko dominację, które czynią je możliwym. Jednak nawet najlepiej opracowane plany nie mogą uniknąć „prawa niechcianych konsekwencji” i faktu, że nawet najsprytniej pomyślane spiski prowadzą do nieprzewidzianych i niezamierzonych rezultatów. To jest ten moment, w którym prawa natury i wszechświata obracają wniwecz zamiary demonicznych sił oraz ograniczonych despotów. W ten sposób ujawniają także słabość tych, którzy ogarnięci są pełnymi pychy planami politycznej dominacji.

Naszym zadaniem jest obecnie nieustraszone trwanie na pozycjach wierności głębszej prawdzie życia i przekazywanie tego przesłania do uszu tych, którzy chcą słuchać. Zgodnie z prawem niechcianych konsekwencji” dokonują się ważne procesy podczas nie mającego precedensu uwięzienia w domach dużej części społeczeństwa, które nie może prowadzić działalności zarobkowej.

Wszędzie nastąpił ogromny spadek hałasu. Wyraźne jest ogólne zmniejszenie zanieczyszczeń. Niebo jest wolne od samolotów i nawet opryski chemiczne (chemitrails) osłabły.

Ludzie zamknięci w swoich domach i mieszkaniach odnajdują twórcze drogi dla wyrażenia swojego człowieczeństwa i dumy, na przykład poprzez wspólne śpiewanie i muzykowanie na balkonach i w poprzek ulic, na których mieszkają. Humor tryska tam gdzie absurdy tzw. środków zapobiegawczych osiągają niespotykane rozmiary.

Każdy rodzaj iskier rozjaśnia narzucone cienie i mrok. Jesteśmy świadkami i bierzemy udział w rozwoju instynktownego, mającego na celu przeżycie buntu, który rzuca światło na narzucone ponure nastroje i oparte na strachu posłuszeństwo wobec państwa. Wyzwanie jakie przed nami stoi, ma wymiar nie tylko ziemski, ale również kosmiczny. Im bardziej z nas szydzą, tym bardziej jesteśmy wezwani do przebudzenia. Taka właśnie jest dwoista natura Lili kosmicznej gry Bogów. Gra, w której Stwórca gwarantuje, że Zło ma nieświadomie pełnić przeciwną rolę – polega ona na tym, że zmusza do ujawnienia się Dobra jakie tkwi w jądrze każdego z nas i które pomoże nam znaleźć drogę w labiryncie. Jesteśmy wezwani do powstania jak jeden mąż, na południu, północy, wschodzie i zachodzie aby się wyzwolić z tego, co jeżeli nie wycofamy dlań swojego poparcia i zgody, zniszczy życie na Ziemi.

COVID-19 jest dla nas – obudzonych i budzących się ludzi – punktem przełomowym. Wraz z rozprzestrzenianiem się żywności modyfikowanej genetycznie, promieniowaniem 5G, COVID-19 jest tym wydarzeniem, które zmieni bieg dziejów. Ujawni, że to „my, czujące ludzkie istoty” jesteśmy prawdziwymi dziedzicami przyszłości. Osiągamy już masę krytyczną. Oni posunęli się o krok za daleko i wiedzą o tym. Ta mieszanka jest wybuchowa.

Powstań, mamy dzieło do wykonania!

Autorstwo: Julian Rose
Źródła: PrisonPlanet.pl, Renesans21.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. emigrant001 26.04.2020 15:29

    W Polsce umiera codziennie około 1000 osób. Kiedyś powody śmierci były różne, rak udar, choroby serca, zawał. Dzisiaj wszyscy umierają na covid19 i tak jest dużo prościej, bo teraz władza nas chroni przed innymi chorobami, poza wirusem.

  2. realista 26.04.2020 15:45

    no, to dziwne co piszesz. skoro umiera 1000 osób dziennie, a według oficjalnych danych od początku tzw. pandemii z powodu wirusa zmarło 526 osób, to coś nieteges z twoim twierdzeniem… .. .

  3. emigrant001 26.04.2020 18:05
  4. realista 26.04.2020 18:17

    “od początku tzw. pandemii z powodu wirusa zmarło [wg oficjalnych danych] 526 osób”. “W Polsce umiera codziennie około 1000 osób”. jak więc “Dzisiaj wszyscy umierają na covid19”???
    nie sądzisz, że coś tu nieteges? :DDD… .. .

  5. franek 26.04.2020 23:40

    Biorąc pod uwagę, że śmierciom z powodu covid 19 nadano dramatyczną oprawę i ofiary wymienia się z nazwisk, na portalach są liczniki korona-trupów itd. to faktycznie – teraz WSZYSCY umierają na covid 19. Po prostu należy odróżnić realne statystyki śmiertelności (nie wszyscy) od tych wirtualnych (jednak wszyscy). Sprzeczność wynika z różnicy między rzeczywistością a jej percepcją.

  6. emigrant001 27.04.2020 13:34

    @realista
    Dla mnie ofiarą wirusa może być jedynie dotychczas całkowicie zdrowy mężczyzna/kobieta, nie posiadający żadnych wad wrodzonych (np serca) bez przewlekłych chorób (cukrzyca, nadciśnienie, otyłość itd) który przypadkiem zaraził się zbrodniczym wirusem przez co zmarł. Jak znajdziesz takiego to daj mi znać.

  7. realista 27.04.2020 14:14

    w tym rzecz, że to tak nie działa.
    analogicznie – nie umierasz na wirusa HIV, tylko np. na zapalenie płuc, gruźlicę czy mykobakteriozę związaną z obniżeniem odporności wywołanym przez wirusa.
    tak czy siak daleko “1000 na dzień” do “500 od początku tzw. epidemii”… .. .

  8. emigrant001 27.04.2020 19:31

    @realista
    wirus HIV nie zabija, zabija brak odporności wywołany wirusem, podobnie jak COVID powoduje śmierć u osób przewlekle chorych i obniżoną z tego powodu odpornością. Trzeba być zaawansowanym hipokrytą, żeby twierdzić, że cukrzyka z otyłością, nadciśnieniem i niewydolnością serca zabił tylko i wyłącznie wirus.

  9. realista 27.04.2020 21:29

    fajnie, że po mnie powtórzyłeś. XD
    i zgadza się to, co piszesz – dlatego nikt nie twierdzi, że to bezpośrednie ofiary koronawirusa, tylko że zmarły/a miał choroby towarzyszące, żeby się już nikt nie czepiał. tak jak Freddie Mercury zmarł de facto na zapalenie płuc, choć zalicza się go w poczet ofiar AIDS…
    tak czy siak – w Polsce dziennie umiera ponad 1000 osób, a z związku z koronawirusem licznik ofiar wskazuje dziś 562 od początku tzw. pandemii… .. .

  10. polantek 27.04.2020 22:31

    Skoro od poczatku tzw pandemii zmarło w Polsce ok 500 osób na koronowirusa, a w międzyczasie 5000 z innych powodów to trzeba zapytac się waadzy czy przypadkiem ta druga grupa nie jest poszkodowana z tego powodu, że cała uwaga systemu jest skierowana na tą pierwsza grupę chorych.

  11. MasaKalambura 27.04.2020 22:45

    Jeśli liczyć że pandemia w Polsce trwa 44 dni, a dziennie średnio bez korony umiera Polaków (w 2019 roku to 410 000 osób /365 dni) 1123 osoby, to w trakcie pandemii zmarło już ok 50 000 osób w Polsce w tym tylko 520 na koronę. 1 procent.

    Możemy zatem przestać się koroną straszyć.

    To nie jest pandemia. Kilka lat temu w WHO wyrzucono z definicji pandemii określenie procentowej liczby przypadków śmiertelnych wywoływanych przez chorobę, którą do pandemicznej można zaliczyć. I w taki sposób mamy teraz straszliwą pandemię pozwalającą wprowadzić nowy światowy ład.

    Ostatnie badania pokazują, że na słońcu korona wytrzymuje 2 minuty.
    https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/koronawirus-moze-przetrwac-jedynie-2-minuty-w-sloncu

    Wiosno atakuj!
    Boże broń!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.