Manning przyznaje się do winy i wyjaśnia motywy

Opublikowano: 02.03.2013 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 611

Podczas wczorajszej rozprawy sądowej Bradley Manning przyznał się do przekazania serwisowi Wikileaks tajnych wojskowych i cywilnych dokumentów. Żołnierz wyjaśniał, że zrobił to po to, by opinia publiczna dowiedziała się co się dzieje, dlaczego się dzieje i by wywołać debatę na ten temat.

Przez ponad godzinę Manning odczytywał oświadczenie, w którym opowiadał o swojej karierze wojskowej oraz przekazaniu dokumentów Wikileaks. “Nikt związany z WLO [tak Manning określa Wikileaks – red.] nie naciskał na mnie, bym wysłał więcej informacji. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność” – oświadczył. To bardzo istotne słowa dla przedstawicieli Wikileaks. Julian Assange i jego organizacja są chronieni przez Pierwszą Poprawkę, jednak gdyby okazało się, że namawiali Manninga do zdrady tajemnic, wówczas możliwe byłoby postawienie im zarzutów.

Przed odczytaniem swojego oświadczenia Manning przyznał się – za zgodą sądu – do 10 stawianych mu lżejszych zarzutów. Maksymalna kara za przestępstwa, do których się przyznał, wynosi 20 lat więzienia. To jednak nie kończy sprawy, gdyż przyznanie się do winy nie było częścią umowy z prokuraturą. Ta stawia Manningowi wiele poważnych zarzutów, a wśród nich jest złamanie Espionage Act (Ustawa o szpiegostwie).

Manning zapewniał, że dokładnie przemyślał, które dokumenty ujawni. “Sądziłem, że upublicznienie tych dokumentów nie zaszkodzi Stanom Zjednoczonym” – powiedział. Stwierdził też, że taktyka stosowana w Iraku i Afganistanie jest błędna, a wojskowi mają obsesję na punkcie złapania lub zabicia terrorystów, nie zważając na konsekwencje dla zwykłych ludzi. Szczególnie zapamiętał słynny film, na którym widzimy, jak załoga śmigłowca ostrzelała grupę cywili i reporterów Reutersa, a później otworzyła ogień do samochodu, który przybył im na pomoc. Zdaniem Manninga, żołnierze zachowywali się jak dzieci podczas sadystycznej zabawy wyrywania mrówkom nóżek. Wojskowy wspominał też o zatrzymaniu przez wojsko i miejscową policję grupy osób protestujących przeciwko rządowej korupcji. Ku jego rozczarowaniu, Wikileaks nie opublikowała tej informacji. Wówczas zainteresował się losem więźniów w Guantanamo i odkrył, że są tam przetrzymywani także zwykli żołnierze, którzy nie posiadają żadnych istotnych informacji. Gdyby zostali zatrzymani i przesłuchani na miejscu, to z pewnością szybko zostaliby zwolnieni.

Manning poinformował również, że najpierw próbował skontaktować się z The Washington Post, ale dziennikarz, z którym rozmawiał, stwierdził, że zanim w ogóle zdecyduje się na jakąś współpracę, to musi zobaczyć materiały, o których mówi wojskowy. Z kolei The New York Times nie odpowiedział na nagraną na sekretarce wiadomość. Wtedy żołnierz zdecydował się na współpracę z Wikileaks.

Autor: Mariusz Błoński
Na podstawie: The New York Times
Źródło: Kopalnia Wiedzy


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.