Manifest Unabombera

Opublikowano: 20.08.2021 | Kategorie: Nauka i technika, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 2620

Theodore John Kaczynski, znany jako Ted Kaczynski oraz „Unabomber”, był amerykańskim matematykiem polskiego pochodzenia oraz terrorystą, który swoje działania motywował sprzeciwem wobec cywilizacji opartej na nowoczesnej technologii. Zabił kilku ludzi i pozostawił po sobie manifest, który do dziś jest aktualny.

Manifest jest długi i nie wszystkie jego punkty są tak samo przejrzyste, dlatego wybrałem kilka najlepiej obrazujących działania naukowców. Kaczynski był geniuszem, pracował w największych uczelniach USA. Widział więc wszystko od środka. Dlatego tym wnikliwsza powinna być analiza jego poglądów.

Oto, co pisał: „Nauka i technologia dostarczają najważniejszych przykładów działań zastępczych. Niektórzy naukowcy twierdzą, iż motywuje ich „ciekawość”. Twierdzenie to jest czystym absurdem. Większość naukowców pracuje nad wysoko wyspecjalizowanym problemem, nie będącym obiektem zwykłej ciekawości. Dla przykładu, czy astronoma, matematyka lub entomologa ciekawią właściwości izopropyltrimetylmetanu? Oczywiście, że nie! Taka rzecz ciekawi jedynie chemika, w dodatku ciekawi go to tylko dlatego, że jest to jego czynność zastępcza. Gdyby chemik i entomolog musieli włożyć poważny wysiłek w zdobycie fizycznych konieczności i gdyby ten wysiłek ćwiczył ich zdolności w interesujący i nienaukowy sposób, nie obchodziłby ich ani izopropyltrimetylmetan ani klasyfikacja żuków. Przypuśćmy, że brak funduszy na ponadszkolne kształcenie doprowadził chemika do tego, że został agentem ubezpieczeniowym, a nie chemikiem. W takim przypadku byłby bardzo zainteresowany kwestiami ubezpieczeniowymi, a nie izopropyltrimetylmetanem. W żadnym przypadku nie jest normalne wkładanie w zaspokojenie ciekawości takiej ilości czasu i wysiłku, jakie naukowcy wkładają w swą pracę. Tłumaczenie się „ciekawością” w motywach naukowców nie wytrzymuje krytyki. […] Nie bardziej przekonujące jest również tłumaczenie o „dobru ludzkości”. Część prac naukowych nie ma żadnego związku z dobrobytem ludzkiej rasy – na przykład większa część archeologii lub lingwistyki porównawczej. Niektóre z innych dziedzin nauki prezentują wyraźnie niebezpieczne możliwości, jednak naukowcy zajmujący się nimi są tak samo entuzjastyczni w swej pracy jak ci, którzy udoskonalają szczepionki czy badają zanieczyszczenie powietrza. Rozważcie przypadek dr Edwarda Tellera wykazującego wielkie zaangażowanie emocjonalne w promowanie elektrowni nuklearnych. Czy to zaangażowanie wynikało z pragnienia służby ludzkości? Jeżeli tak, to dlaczego dr Teller nie wykazywał podobnego entuzjazmu wobec innych „humanitarnych” kwestii? Jeżeli był tak humanitarny, to dlaczego pomógł w udoskonaleniu bomby H? Tak jak w przypadku innych naukowych osiągnięć pozostaje kwestią otwartą czy elektrownie nuklearne rzeczywiście służą ludzkości. Czy tania elektryczność przewyższa akumulujące się odpady i ryzyko wypadku? Dr Teller widział jedynie jedną stronę tej kwestii. W oczywisty sposób jego emocjonalne zaangażowanie w energię nuklearną wyrosło nie z pragnienia „służby ludzkości”, lecz z osobistego spełnienia, jakie czerpał ze swej pracy oraz z obserwowania jej praktycznego użytkowania. […] To samo tyczy się ogółu naukowców. Z możliwymi rzadkimi wyjątkami, ich motywem nie jest ani ciekawość ani pragnienie niesienia pomocy ludzkości, lecz potrzeba przejścia przez proces władzy: posiadania celu (naukowego problemu do rozwiązania), podejmowania wysiłku (badania) oraz osiągnięcia celu (rozwiązanie problemu). Nauka jest czynnością zastępczą, ponieważ naukowcy pracują głównie z powodu spełnienia, jakie czerpią z samej pracy. Oczywiście nie jest to aż tak proste. Inne motywy również odgrywają pewną rolę dla wielu naukowców, na przykład pieniądze oraz status. Niektórzy naukowcy mogą być ludźmi z typu posiadających nienasycony pęd do statusu i może to dostarczać wiele motywacji dla ich pracy. Nie ma wątpliwości, że większość naukowców, tak jak większość ogólnej populacji, jest mniej lub bardziej podatna na reklamę i techniki marketingowe oraz potrzebuje pieniędzy w celu zaspokojenia swego pragnienia dóbr i usług. Tak więc nauka nie jest czynnością czysto zastępczą. Jest nią jednak w większej części”.

Jeśli ktokolwiek kojarzy „Unabombera”, to głównie z powodu przeprowadzanych przez niego zamachów z ofiarami śmiertelnymi. Nie zwraca się uwagi na problem tożsamości naukowców, próbę odczytania ich faktycznych motywów, zagrożeń generowanych przez ambicje oraz frustracji wywoływanych ich niespełnieniem.

Od momentu opracowania działających broni masowego rażenia, wiemy, że naukowcom trzeba spoglądać na ręce tak samo, jak politykom i przedsiębiorcom. Zabawy uczonych z laboratorium w Wuhan pokazały do czego może doprowadzić uznanie, że nauka ma wyłącznie cnoty. Za chwilę zaczniemy majstrować przy kodach genetycznych i mózgach, integrując je z maszynami. Czy wtedy ostrzeżenia „Unabombera” nie będą jeszcze bardziej aktualne?

Autorstwo: Marcin Kozera
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. MichalR 20.08.2021 17:20

    Matematykowi łatwo o odkrycia. Sam przeszedłem kilka matematycznych ścieżek, których mi nikt nie wskazał palcem ostrosłup Pascala, liczby pierwsze Gaussa, czy gęstość naturalna zbioru były czymś co najpierw odkryłem i zrozumiałem, a potem szukałem jak to się nazywa. Rozumiem Tadeusza. Wydaje mi się jednak, że o ile ludźmi (niechby tymi naukowcami) da się manipulować o tyle ich intencje najczęściej są czyste. Ludzie chcą rozwijać świat i wielu może powiedzieć, że naszym największym grzechem jest (nasz) zmarnowany potencjał. Czy to ma sens i czy konsumpcjonizm ma sens? Trudno powiedzieć. Czy hedonizm jest właściwym kierunkiem? Osobiście czuję wielki dystans zwłaszcza do ludzi napędzanych hedonizmem. Jednak nie są to według mnie powody aby uznać, że demokratyczne społeczeństwo, gdzie ludzie żyją by radośnie konsumować będąc przy tym samoorganizującymi się trybikami powinno zostać rozsadzone od środka.

  2. robi1906 20.08.2021 18:51

    Gauss nie został skrzywdzony, i tak przy okazji pierwsze odkrycie Gaussa?.
    podpowiem, jak policzyć ciąg uporządkowany w błyskawiczny sposób?.

  3. sga 20.08.2021 23:53

    kto to pisal?
    artykul sugeruje jakoby nie zyl 😀
    a zyje i mam nadzieje ze ma sie dobrze 🙂

  4. Jolanta Góralska 21.08.2021 09:27

    Ted głównie ostrzegał przed fascynacją i zdradliwością technologii przewidując dokładnie to co mamy dziś. Osamotniony w próbach poskromienia jej rozwoju rozumiał, że uczelniani karierowicze nie będą zainteresowani umiarem i rozważaniem skutków eksplozji IT. Swoje dramatyczne ostrzeżenia w postaci paczek kierował do detalistów – handlarzy sprzętem. Innowatorzy nie mogli mu tego podarować, więc trafił do więzienia. Jego wniosek nie tyle sprowadza się do kontroli naukowców, ale raczej do zasadności granic, których naukowcom nie wolno przekroczyć pod żadnym pozorem. Panujący system “keine graentze” jest końcem czystej nauki w służbie człowieka i cywilizacji jaką zna część ludzkości. Reszta znieczulona propagandą świetlanej przyszłości cyfrowej gardzi potrzebą myślenia perspektywicznego – wegetuje.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.