Manewry Dragon-2017 to symulacja inwazji na Rosję

Opublikowano: 16.09.2017 | Kategorie: Polityka, Publikacje WM, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 975

Manewry Dragon posłużą przećwiczeniu inwazji; choć konflikt jest mało prawdopodobny, ćwiczenie te trzeba traktować poważnie – uważa wiceprezes The Potomac Foundation dr Phillip Petersen.

Przedwczorajszy „Dodatek Pomorski” „Codziennej” opisał niezwykły obrazek, jaki można było ujrzeć w porcie gdańskim. Oto ogromny okręt przywiózł ponad tysiąc pojazdów bojowych US Army, w tym czołgi M1 Abrams, bojowe wozy piechoty Bradley, samobieżne haubice, ciężarówki i samochody terenowe. Tak ogromnej dostawy sprzętu wojskowego do Polski nie było już bardzo dawno, a może i nigdy.

Jednocześnie trzeba pamiętać, że w Polsce już są potężne siły amerykańskie wraz z wyposażeniem. Wspomniana dostawa ma związek z rotacyjną wymianą garnizonów stacjonujących w Polsce, a także ćwiczeniami poligonowymi „Dragon”, które mają się odbywać niemal równolegle z manewrami rosyjsko-białoruskimi „Zapad-17”. Zbieżność dat nie jest przypadkowa. NATO, w sposób delikatny i korzystając z pretekstu ćwiczeń, stara się maksymalnie wzmocnić siły chroniące wschodnią flankę Paktu, w tym Polskę i kraje bałtyckie. Można się spodziewać, że siły po stronie rosyjskiej, jak i NATO-owskiej będą w najbliższych tygodniach rosły, a sytuacja będzie się zaogniała. Musimy być gotowi nawet na bardzo złe scenariusze.

“To nie znaczy, że nacisną na spust i odpalą, ale oznacza, że się do tego przygotowują” – ocenił Petersen. Manerwry. “Jedną z rzeczy, które niepokoją mnie najbardziej, jest to, że w manewrach Dragon-17 bierze udział 17 000 żołnierzy (w manewry Zapad 2017 zaangażowano 12 700 żołnierzy) oraz 3500 jednostek sprzętu i uzbrojenia wojskowego z Polski (Zapad2017- około 600) z Polski i 11 innych państw NATO i krajów partnerskich: Stanów Zjednoczonych, Litwy, Łotwy, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Słowacji, Włoch, Bułgarii, Rumunii oraz Gruzji i Ukrainy. Takie liczby podało Ministerstwo Obrony Narodowej w kontekście działań DRAGON-2017.

“W ich planach są m.in. scenariusze opanowania spornego terytorium, dezorganizacji funkcjonowania organów administracji państwowej i samorządowej czy próby destabilizacji sytuacji politycznej.” Chyba nie zrobią tego dosłownie?

Manewry szkoleniowe mają odbyć się w dniach 25-29 września. Ponad tysiąc elementów amerykańskiego sprzętu wojskowego przypłynęło do gdańskiego portu. Czołgi, wozy bojowe, haubice i inne elementy wyposażenia trafią do baz w Polsce. Jestem zaniepokojony, że to łatwo mogłoby się przekształcić w przygotowania do uruchomienia konfliktu.

Zdaniem Petersena “wkraczamy w bardzo niebezpieczny okres; chodzi nie tylko o te pięć dni ćwiczenia, ale prawdopodobne także następne dwa miesiące, ponieważ ćwiczenie pozwoli im przygotować się do ataku”. Jeśli chodzi o prawdopodobieństwo, nie sądzę, by tak się stało, ale jako analityk zaniedbałbym swoje obowiązki, gdybym nie traktował tego bardzo poważnie” – zaznaczył.

We wrześniu odbędą się także ćwiczenia sojuszu, m. in. Dynamic Guard II na Morzu Śródziemnym, Steadfast Pyramid i Steadfast Pinnacle na Łotwie, Ramstein Dust II i Brilliant Arrow w Niemczech i Ramstein Guard 11 w Słowenii, Turcji, Rumunii i Bułgarii. W Polsce 25-29 września 17 tys. żołnierzy weźmie udział ćwiczeniu Dragon-17 – największym tegorocznym ćwiczeniu Sił Zbrojnych RP. Będzie to ćwiczenie narodowe, jednak z udziałem wojsk NATO oraz krajów partnerskich sojuszu.

Autorstwo: Jacek Marchewka
Źródło: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. maciek 16.09.2017 22:45

    Słowo przeciwko słowu.
    Gdzie Rzym, a gdzie Krym?

  2. Fenix 17.09.2017 07:50

    Szybka akcja dla pokoju, pozbywamy się prowokatorów inwazji!

  3. MasaKalambura 17.09.2017 09:49

    Po Zapadzie mogą jechać. Sprzęt niech zostawią. Zaopiekujemy się

  4. rumcajs 18.09.2017 10:44

    Słyszałem w jednych z naszych TV, późna noca wypowiedź jakiegos polskiego speca od wojskowości. Potwierdza sie ilośc wojsk rosyjskich, oraz ilośc sprzetu. Zatem mozna wyciagac wnioski, że to nato symuluje atak na rosję, a nie jak nam wmawia macira, i inni, że jest odwrotnie, i że rosja wiczy 100000 żołnierzy…
    Jest oczywista propagadna, i to prymitywna. Spec ten stwierdził, że sa to typowo obronne ćwiczenia, ze strony rosji, bo ćwiczone jest zachowanie sie i efektywnośc w przypadku napaści cała administracja rosyjska, jej przygotowania do takiej sytuacji, szpitale, itd. Gdy ćwiczy sie napaść, ćwiczy tylko wojsko, jak to bedzia za kilka dni na naszej ziemi, zas w przypadku obrony, nie tyle wazne sa wojska, co przygotowanie całego kraju do obrony, bo jasnym jest, że dzis nie ma okreslonej lini frontu, a napastnik bedzie atakował cele w całym napadanym kraju.
    Zatem mniej obawiam sie ruskich ćwiczeń, niż tych natowskich…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.