Mafia węglowa ma się dobrze
Jeśli nic się w Polsce nie zmieni, mafia węglowa będzie istniała dalej – mówi w rozmowie z portalem Stefczyk.info Bogdan Święczkowski, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
STEFCZYK.INFO: ABW odkryło kolejną aferę korupcyjną w polskim górnictwie. Czy mafia węglowa wciąż istnieje?
BOGDAN ŚWIĘCZKOWSKI: Oczywiście. Każdy ekspert i fachowiec wie o tym, że mafia węglowa istniała, istnieje i – jeśli nic w Polsce się nie zmieni – będzie istniała dalej. To jedna z ważniejszych dziedzin przestępczości zorganizowanej. Jeżeli popatrzymy na przestrzeni ostatnich kilku lat, to od 2005 roku, kiedy prokuratura mocno zaczęła zwalczać przestępczość węglową, zobaczymy, że w sprawie korupcji dotyczącej handlu węglem, urządzeniami do jego wydobycia oraz transakcjami związanymi z obrotem nieruchomościami, mamy do czynienia z olbrzymią szarą strefą. Trudno dziś znaleźć menadżerów zarządzających spółkami około górniczymi, którzy nie uczestniczyliby w takich podejrzanych, a nawet przestępczych akcjach. Niestety, to wina państwa, a przede wszystkim Donalda Tuska i jego rządu, zwłaszcza osób zarządzających sektorem około górniczym.
– Dlaczego ABW informuje o tym tak późno? Wydarzenia, których dotyczy sprawa sięgają czasem czasów sprzed kilkunastu lat.
– Niewątpliwie wychodzi tutaj brak aktywności ze strony służb specjalnych.. W 2005 roku się to zmieniło. Jeżeli popatrzymy na wszystkie te sprawy, to one dotyczą sytuacji z tamtych czasów. Są wynikiem informacji bądź danych, które zostały ujawnione właśnie w tamtym czasie. Także ta ostatnia sprawa, związana z Kopeksem, jest pokłosiem rządów 2005-2007. Niestety, młyny wymiaru sprawiedliwości i służb specjalnych za czasów Donalda Tuska mielą bardzo wolno i wiele z tych spraw przechodzi do procesowej realizacji po wielu latach. Dobrze się jednak dzieje, że w ogóle dochodzi do ujawniania choć cząstki tej wiedzy związanej z funkcjonowaniem mafii węglowej.
Mafia w sferze gospodarczej składa się z trzech fundamentów: mafii węglowej, paliwowej oraz złomowo-stalowej. Do tego dochodzi klasyczna przestępczość gospodarcza. Mamy więc cztery gałęzie mafii, która wciąż się rozrasta. Ma na to wpływ kryzys ekonomiczny oraz słabość instytucji państwa.
– W tle problemu, o którym mówimy, pojawia się problem działalności służb specjalnych. Jak pan ocenia zmiany w tej kwestii proponowane przez ministra Sienkiewicza?
– Plany ministra Sienkiewicza oceniam bardzo negatywnie. Uważam, że reforma ma zostać wprowadzona głównie po to, by zapewnić obecnie rządzącym bezkarność. Mogą się bowiem spodziewać poniesienia odpowiedzialności – także karnej – za wiele afer, które miały miejsce w trakcie tych rządów, a które do tej pory były przykrywane grubym kobiercem milczenia i kłamstwa. Próbuje się stworzyć kolejną instytucję nadzorczo-kontrolną, której szefów będą wybierać posłowie obecnie rządzącej koalicji. Ich kadencja ma trwać sześć lat, a więc w okresie, gdy prawdopodobnie polityków PO nie będzie już przy władzy. Natomiast należy się zastanowić nad możliwościami ABW, które powinny zostać ograniczone. Niestety, spodziewam się, że zmiany proponowane przez ministra Sienkiewicza będą oznaczały weryfikację i kolejne czystki w służbach, tak by po oddaniu władzy zostali w nich ludzie bezwzględnie lojalni. Bądź też – by w odpowiedni sposób służby te kształtowały wizerunek władzy i rządu przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi. Z każdego punktu widzenia jest to złe rozwiązanie.
– Zmieńmy temat. Andrzej Seremet odpowiedział dziś na wniosek Rzecznik Praw Obywatelskich Ireny Lipowicz, która zarzuciła prokuraturze mnóstwo uchybień w sprawie Barbary Blidy. Seremet krok po kroku rozwiał jej wątpliwości.
– Pani Lipowicz skompromitowała się, kierując ten wniosek do Prokuratura Generalnego. Dobrze się stało, że Andrzej Seremet w sposób merytoryczny zanalizował absurdalność tego wniosku. Szkoda, że chyba mamy Rzecznika Praw Obywatelskich, który zamiast zajmować się prawdziwymi problemami z prawami obywatelskimi, angażuje się w bieżącą walkę polityczną.
Notował: svit
Źródło: Stefczyk.info