Łukaszenko piątą kadencję będzie rządził Białorusią

Opublikowano: 12.10.2015 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 697

Zaskoczenia nie było: Aleksander Łukaszenko wygrał wybory prezydenckie na Białorusi. Jak podała białoruska Centralna Komisja Wyborcza, zdobył 83,49 proc głosów. Frekwencja wyniosła 87 proc.

Najlepszy wynik obecnego prezydenta był odnotowany w obwodzie mogiliewskim, gdzie zagłosowało na niego 88,29% wyborców, a najniższe poparcie zdobył w Mińsku, gdzie zagłosowało na niego 65,58% wyborców. Obecny wynik wyborów jest najlepszym ze wszystkich pięciu wyborów prezydenckich, w których Łukaszenko brał udział. Według słów Jermoszyny, ze wstępnych danych CKW wynika, że działaczka opozycyjnej kampanii „Mów prawdę”, pierwsza w historii Białorusi kobieta-kandydatka na prezydenta Tatiana Korotkiewicz zgromadziła 4,42% głosów, lider Partii Liberalno-Demokratycznej Siergej Gajdukiewicz — 3,32%, lider Białoruskiej Partii Patriotycznej Nikołaj Ułachowicz — 1,67% głosów. „Przeciwko wszystkim” zagłosowało 6,4% wyborców. Cytowane przez CKW wyniki nie zawierają wyników głosowania poza granicami Białorusi, w zagranicznych punktach wyborczych.

Łukaszenko zapewnił sobie w ten sposób piątą z rzędu kadencję prezydencką.

Niezależnie od naciągnięć wyników, manipulacji procesem wyborczym i marginalizowaniem nawet tej opozycji, która wzięła udział w wyborach, Białorusini w większości i tak poparli by obecnego prezydenta. Przede wszystkim powoduje nimi lęk przed powtórzeniem scenariusza ukraińskiego. Relacje z konfliktu na Ukrainie białoruska propaganda wykorzystała perfekcyjnie, a Łukaszenka kilkakrotnie chwalił się publicznie, że Białorusini może przeżywają „chwilowe” trudności gospodarcze, ale za to dzięki niemu mają poczucie bezpieczeństwa i nie muszą obawiać się bratobójczej wojny. Obywatele Białorusi podzielają pogląd prezydenta, który próbuje – i w najbliższym czasie próbować będzie – nieco zbliżyć się do Zachodu. UE nagradza te demonstracje obietnicami złagodzenia polityki wobec białoruskiego reżimu, mając widocznie nadzieję na kolejną kolorową rewolucję.

Na razie w Mińsku protestowało kilkaset osób. Trzech liderów białoruskiej opozycji: Mikoła Statkiewicz, Uładzimir Niaklajeu i Anatol Labiedźka wezwali społeczność międzynarodową do nieuznania wyborów oraz ogłosili rozpoczęcie kampanii oporu przeciwko Łukaszence pod nazwą „Władza Narodowi”. Statkiewicz nie pozostawił złudzeń w jakim kierunku będzie ewoluować kampania. “Jeśli władze nie pójdą na ustępstwa wobec narodu i nie zostaną wprowadzone rzeczywiste poprawki do prawa wyborczego, które sprawią, że udział w wyborach będzie miał sens, białoruskiemu społeczeństwu pozostanie tylko jeden sposób odzyskania władzy. Niestety nie będzie on już związany z wyborami. Jeśli Łukaszenka nie zgodzi się na reformy, to białoruski naród weźmie sobie władzę siłą” – powiedział.

Źródła: Strajk.eu, (1, 3, 4), pl.SputnikNews.com (2)
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Blacha 12.10.2015 18:40

    Te niecałe 12% pragnie zachodu który pragnie komuny czyli tego co mają teraz. Różnica jest taka że tamta władza za swoje uważa Białoruś a w UE to najważniejsze są Niemcy.

  2. MilleniumWinter 12.10.2015 20:33

    Wybory niedemokratyczne: zaskoczenia nie ma, wygrywa ten kto powinien (Łukaszenko – Białoruś)

    Wybory demokratyczne: olbrzymie zaskoczenie, wygrywa ten co powinien (PSL i PO – Polska)

    Ot i cała różnica. No może jeszcze ta że tam gdzie nie ma demokracji przeciwników się zamyka, a tam gdzie demokracja jest popełniają oni samobójstwa albo mają śmiertelne wypadki.

  3. Stasiu26 12.10.2015 22:58

    Dobra, ale co ten Łukaszenko takiego złego tym Białorusinom robi ? To że ma władzę, a ‘naród’ tak bardzo tej władzy chce ?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.