Legalne uprawianie konopi to szansa dla zagrożonej planety i zdrowia ludzi

Opublikowano: 22.06.2017 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1215

Nie bez powodu wokół jednej rośliny jest tyle szumu. Konopie są bogate w celulozę, kannabinoidy, zawierają naturalne włókna, mają właściwości antygrzybiczne, lecznicze, termiczne, a rozwój technologii umożliwia ich coraz szersze zastosowanie. Dlaczego przez ostatnie 80 lat nie korzystaliśmy z dobrodziejstw cannabis’u?

Chociaż w ubiegłym stuleciu uprawy konopi zniknęły z pól, to ich historia użytkowania sięga czasów egipskich faraonów. Wtedy wykorzystywano je do produkcji lin, na których wciągano bloki kamienne podczas budowy piramid oraz do wytwarzania tkanin. Nowa era konopi nastała w około 100 roku n.e., kiedy w Chinach wynaleziono papier, wytwarzany z celulozy konopnej. To odkrycie otworzyło ogromne możliwości archiwizacji i dystrybucji wiedzy – tani nośnik słowa pisanego zastąpił skóry zwierzęce. Kilku wiekowa przewaga czasu nad resztą świata, pozwoliła Chinom utrwalić najstarszą kulturę świata na piśmie.

Do Europy technikę wytwarzania papieru przywieźli Muzułmanie i dopiero około X wieku powstały pierwsze wytwórnie w Hiszpanii i na Sycylii. Rewolucja nastała kiedy Gutenberg wynalazł ruchomą czcionkę i wydrukował na nich pierwszą kopię biblii. Od tego momentu dostęp do wiedzy i literatury stał się niemal nieograniczony, pisma i księgi były wielokrotnie kopiowane i rozpowszechniane, nauka postępowała szybko jak nigdy wcześniej. Wysokiej jakości papier konopny był wytrzymały i nie żółkł z upływem czasu, spisywano na nim urzędowe pisma, włącznie z konstytucją Stanów Zjednoczonych.

Dzięki wyprawom międzykontynentalnym kwitł handel, wymiana wiedzy i wyprawy odkrywców nowych lądów. Konopie były powszechnie wykorzystywane w żegludze, linami taklowano statki, a nasiona zabierano na pokład jako źródło wartości odżywczych. W kilka następnych wieków Europa stała się liderem ekonomicznym i wraz z USA narzuciła nowe standardy rozwoju świata.

Dziś pulpa papierowa powstaje głównie z celulozy pozyskiwanej z drzew, jak czują się z tym lasy – wszyscy wiedzą. Tkaniny natomiast są produkowane z bawełny, której uprawa eksploatuje środowisko i wymaga nawożenia ogromną ilością pestycydów. Dla porównania konopie rosną nawet na najmniej płodnych glebach (użyźniając je), nie wymagają nawożenia chemią, można je siać w prawie każdej strefie klimatycznej, są odporne na chwasty, zużywają 50% mniej wody niż uprawa bawełny, papier konopny można recyklingować nawet 7 razy, a z 1 ha konopi otrzymuje się 4 razy więcej celulozy niż z 1 ha drzew. Współcześnie szacuje się, że z cannabis można wytwarzać ok. 25 tysięcy produktów, w tym bio paliwa, które znano już w latach 30-tych oraz substytuty tworzyw sztucznych, które wykorzystywane były chociażby w Fabryce Forda.

Szerokie możliwości zastosowania konopi znane są od dawne, na drodze ku rozwojowi tej gałęzi przemysłu stanęło kilka czynników, między innymi akt z 1937 roku zakazujący produkcji i spożywania marihuany, zapisany w USA (notabene kraju niegdyś o najsłabszej technologii uprawy i przetwarzania cannabis). Akt znacznie ograniczył rolników i przetwórców konopi siewnej, mimo że nie mają właściwości psychoaktywnych i nie mogą być wykorzystywane jako narkotyki. Nałożono dodatkowy podatek, a inwestorzy przestali interesować się zagrożoną branżą. Jednocześnie prężnie rozwijały się inne gałęzie, przemysł chemiczny, bawełniany, tartaków i paliwowy, a kartele z nimi związane silnie lobbowały wprowadzenie ustawy anty narkotykowej. W tym samym czasie, w roku 37 wydano patent korporacji DuPont na wytwarzanie plastiku z oleju i węgla – najpopularniejszego materiału XX wieku. Nowe, tanie sztuczne tworzywo znalazło szerokie zastosowanie i zalało światowy rynek. Rozwój technologii wykorzystującej bio materiały w tym konopie, został niemal całkowicie zahamowany.

Być może gdyby historia potoczyłaby się inaczej, opakowania w dzisiejszych supermarketach byłyby biodegradowalne, a temperatura na Ziemi byłaby o pól stopnia niższa. Jednak w świetle ostatnich zmian przepisów, legalizacji marihuany i upraw konopi na coraz szerszym obszarze, przyszłość tej rośliny jawi się obiecująco. Powstaje coraz więcej firm zajmujących się cannabisem, na nowo docenia się wydajność upraw konopi, trwają badania naukowe w kierunku rozwoju przetwórstwa konopnego.

W miniony weekend odwiedziłam Slow Market w Soho i pierwszą edycję Targów Produktów Konopnych. Wystawcy specjalizowali się szczególnie w produktach spożywczych, takich jak oleje, herbaty, napoje na bazie konopi, były też olejki lecznicze o różnych zastosowaniach, kilka kosmetyków, niezbędnik do uprawy domowej. Szczególnie zainteresował mnie producent, który konopie czerpie z własnej, ekologicznej uprawy, pozostali kupują je z różnych stron świata, nawet z Australii, bo na rodzimych polach wciąż brakuje wysokiej jakości upraw.

Po kolejne doświadczenia z polskimi konopiami udam się niebawem (24 czerwca) na Festiwal Naturalnego Budowania. Mam nadzieję dowiedzieć się więcej o wykorzystaniu konopi w budownictwie.

Choć z roku na rok jest coraz lepiej, koło jest zamknięte – podaż produktów konopnych nie jest wysoka, dlatego popyt jest niski, jednak nie produkuje się więcej, bo nie ma nabywców. Osobiście trzymam kciuki za powodzenie wszystkich konopnych inicjatyw – oby pola znowu pokryły się kilkumetrowymi roślinami o wielu zastosowaniach, a ekologiczne produkty stały się codziennością. Być może dzięki temu pozwolimy drzewom rosnąć, a glebom odpocząć i rozwój naszej planety zmieni kierunek na bardziej znośny dla środowiska naturalnego.

Autorstwo: Karolina Osterczuk
Zdjęcie: 7raysmarketing (CC0)
Źródło: MediumPubliczne.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Fenix 22.06.2017 10:42

    Polacy powinni wykorzystać szanse którą dała natura , w uprawach konopi i jej przetwarzaniu dla dobra ogółu .

  2. Fenix 22.06.2017 11:22

    By władza sprawowana nie działała zakazem i nakazem .
    Siebie wybranie to znamienity wybór własny , dzielących władzę .
    Narodzie, nie wybieraj władzy sprawowanej przez przygłupów partyjnych .

  3. rumcajs 22.06.2017 11:36

    Odpowiedź jest prosta…Marichuany leczniczej NIE DA SIĘ OPATENTOWAĆ, a poniewaz ma własciwości lecznicze, i to w w tych kwestiach, w których koncerny farmaceutyczne maja wielkie kokosy… Zatem blokada jest w takich państwach jak nasz, bo u nas mozna kupic kazda ustawe, oraz kazdego ministra.
    Przykłady?
    przymus szczepień
    Płatne leczenie w bezpłatnych szpitalach…Co ciekawe wszystko to łączy jeden człowiek…..

  4. Wędrowny 22.06.2017 18:49

    Kapitalne, żeby nie powiedzieć cudowne właściwości Cannabis powodują, że ta roślina jest hamowana przez zbrodnicze koncerny! Oprócz tego antyspołeczne, poprzekupywane rządy też robią wszystko żeby roślina ta nie została dopuszczona do powszechnego użytku (tak jak np. alkohol) ponieważ stosowana w rozsądny sposób ma zbawienne oddziaływanie na psychikę i może nawet poszerzać samoświadomość i uaktywniać kreatywność człowieka.

  5. janpol 23.06.2017 01:55

    Dokładnie, jak już wcześniej też pisałem konopie indyjskie należą do “darów bożych” i należy z niego korzystać. A to, że niektórzy nie umieją to ich problem, metodą zakazów jeszcze niczego dobrego nie osiągnięto. Ostatecznie młotek też może być narzędziem zbrodni więc się dziwię, że nie został “zakazany”.

  6. polach 23.06.2017 19:02

    Prowadzą jeszcze państwa takie jak “nasze” wojny ze społeczeństwem, a nie z narkotykami jak twierdzą kłamliwie, ale na szczęście przegrywają już na całej lini, a rośliny jak rosły tak rosną dalej, idioci myślą że z naturą wygrają ale szans nie mają.W Polsce prohibicja padnie myślę do 2019-20 r. konopie długo się już bronią i zniwelują zyski korporacjom w końcu do zera, bo się nimi będą masy leczyć, z korporacyjnego żarcia i syfu jaki nam sprzedają od lat .Renesans cannabisu, tuż tuż.
    Ja się cieszę już:). Tak naprawdę ludzie już zdecydowali o korzystaniu z konopi, tylko jeszcze okupanta z głowy się nie pozbyliśmy, i nieco utrudnia dostęp do świętej rodziny roślin jakimi są konopie.Tylko wszystkiego z głową trzeba używać i rozsądkiem.I konopie pomagają w zmaganiach z rakiem i chorobami etc. lecz to człowiek musi się zmienić,aby być zdrowym na duchu i ciele, a moc rośliny w tym dopomaga od tysięcy lat.Dlatego nam konopie odebrać chcieli abyśmy słabi byli.Sam ją propaguje od wielu lat i doświadczyłem wiele represji z tego powodu.Choć nic złego nikomu nie robiłem.System jest szalony i nastawiony na zysk kosztem nas, ale pada wraz z rosnącą świadomością.Z roku na rok jest słabszy, widać to jak się łelity zboczone boją i na nas się zbroją.
    Lechistan się budzi 🙂 pasożyty już tego nie powstrzymają, w sumie już przerąbane mają.

    Sława!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.