Łakocie z plastikiem

Opublikowano: 24.02.2016 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 807

Produkty spożywczych gigantów nie zawsze odznaczają się najwyższą jakością. W batonach marki Mars znaleziono plastikowe włókna i odpryski. Firma prowadzi właśnie akcje największego w swojej historii wycofywania towarów z półek sklepowych.

Informacja, która wywołała panikę w siedzibie potentata w Mc Lean (Wirginia, USA) pochodzi od niemieckiej klientki. Kobieta podczas jedzenia batona natrafiła na elementy tworzyw sztucznych. Natychmiast złożyła skargę i reklamowała zanieczyszczony produkt. Nie spodziewała się jednak, jaka lawina zostanie uruchomiona. W ciągu kilku godzin zapadłą decyzja o wycofaniu ze sprzedaży ponad 3 milionów wyrobów spółki: batonów Mars, Snickers oraz niektórych partii Milky Way. Wszystkie zostały wytworzone w holenderskich zakładach sieci. Ewakuacja sklepowych półek objęła łącznie 55 państwa, w tym również Polskę.

Rzecznik koncernu Ray Hamacher powiedział, że problem zanieczyszczenia może dotyczyć produktów z datą przydatności do spożycia pomiędzy 19 czerwca 2016 a 8 stycznia 2017. Karolina Kowalczyk, rzecznik Mars Polska radzi, aby przed zakupem batona jej firmy sprawdzić, czy nie został on wyprodukowany w Holandii i na opakowaniu nie widnieje feralna data. Kowalczyk uspokaja jednak, że prawdopodobieństwo znalezienia takiego towaru nad Wisłą jest bardzo niewielkie.

Mars Incorporated, wcześniej znany jako Masterfood to jeden z największych producentów żywności na świecie. Jego obroty sięgają ok. 33 miliardów USD obrotu rocznie, a pracę znajduje w nim ponad 75 000 pracowników. Oprócz wymienionych batonów firma dostarcza na rynek również gumy Orbit, ryż Uncle Ben’s oraz jedzenie dla zwierząt, m.in. Whiskas i Pedigree. W Polsce działa od 1992 roku. Jedyna fabryka Marsa znajduje się w Sochaczewie.

Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. BrutulloF1 24.02.2016 13:59

    Ale syf. Jak dobrze, że przerzuciłem się na batony orkiszowe.

  2. Piechota 24.02.2016 17:09

    To jest tylko wierzchołek góry lodowej! Ile zjadamy mikrośmieci, tego nikt nie wie – na pewno dużo. Sam nieraz w żarciu wykryłem jakieś plastikowe włókna, papier i jakieś kulki. Szczególnie trzeba uważać na konserwy! W ogóle powinno się jeść konserwy tylko w wyjątkowych sytuacjach, bardzo sporadycznie. Zawartość niektórych konserw jest bardzo smaczna, ale to jest wielkie oszustwo!!! Człowiek niestety jest niemal całkowicie pozbawiony instynktu, dlatego jedzenie, które jest dla niego bardzo smaczne, jest jednocześnie podstępną trucizną działającą przez wiele lat.

  3. kufel10 24.02.2016 20:27

    Uff na szczęście odżywiam się normalnie. Słodyczy u mnie w domu raczej nie ma, takich marsów jem … jednego na 2-3 lata gdzies przy okazji kiedy nie ma nic innego. Olej lniany, cytryna, grejfrut, aloes z rana, później kasza jaglana, kwaśne mleko od krowy ze wsi, wędliny już głównie ze wsi, ser źółty i takie tam. Polecam.

  4. mareczek 25.02.2016 02:46

    @kufel10
    Jezeli chodzi o twoj olej lniany, to wcale nie jest taki zdrowy. Ma on bardzo niska temperature dymienia, ok 20-30 stopni celjsusza. Wystarczy nieodpowiednia produkcja badz transport i kwasy tluszczowe zostaja utlenione. Olej taki traci wiekszosc waznych kwasow omega3 oraz moga powstawac rakotworcze zwiazki. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.