„Kursk” zatonął po zderzeniu z okrętem podwodnym NATO

Opublikowano: 22.11.2021 | Kategorie: Historia, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 2282

Atomowy okręt podwodny „Kursk” zatonął w 2000 roku w wyniku zderzenia z jednostką podwodną NATO, jej nazwa jej znana z „prawdopodobieństwem 90%” – powiedział w wywiadzie dla Sputnika admirał Wiaczesław Popow, który dowodził wtedy Flotą Północną.

„Kursk” zatonął 12 sierpnia 2000 roku na Morzu Barentsa w odległości 175 km od miasta Siewieromorsk na głębokości 108 metrów – zgodnie z oficjalną wersją w rezultacie wybuchu torpedy na pokładzie i spowodowanej nim eksplozji amunicji. Wszyscy marynarze, którzy znajdowali się w środku i brali udział w ćwiczeniach Floty Północnej, łącznie 118 osób, zginęli.

„Okręt podwodny, który zderzył się z »Kurskiem«, widocznie go śledził, ale nie potrafił w tamtych warunkach, panujących na morzu i wszystkich innych warunkach zapewnić bezpieczeństwa, za bardzo się zbliżył, albo manewr „Kurska” doprowadził do utraty kontaktu… Z prawdopodobieństwem 90% znam nazwę jednostki, ale żeby ją publicznie podać trzeba mieć dowody i je przedstawić. Nie mogę ich przedstawić. To okręt podwodny NATO. I był tam, w rejonie, gdzie zderzył się z »Kurskiem«” – powiedział Popow.

Jeszcze w 2000 roku w filmie dokumentalnym rosyjskiego dziennikarza Arkadija Mamontowa o „Kursku” Popow podkreślił, że dla niego „główną wersją jest zderzenie z nieznanym na razie okrętem podwodnym, który uderzył w najbardziej czułe miejsce naszego okrętu tego projektu, oczywiście niecelowo”. Admirał nie mówił wtedy jednak, do kogo należała jednostka oraz tego, że de facto zna jej nazwę.

Według danych rosyjskich i zagranicznych mediów w rejonie ćwiczeń znajdowały się atomowe okręty podwodne Memphis i Toledo Marynarki Wojennej USA, a także Splendid Marynarki Wojennej Wielkiej Brytanii. Portal „News24” informował, że Ministerstwo Obrony Rosji złożyło wniosek do Pentagonu o zezwolenie na przeprowadzenie inspekcji jednostek Memphis i Toledo, jednak otrzymało odmowę, jak poinformowano, „wszystkie okręty podwodne są sprawne”. Takiej samej odpowiedzi udzielono w Londynie, przekazał portal.

Zgodnie z oficjalną wersją zdarzenia rosyjskiej komisji rządowej, podaną do wiadomości w lipcu 2002 roku, okręt podwodny „Kursk” zatonął w wyniku wybuchu komponentów paliwa torpedy 65-76, który doprowadził do eksplozji. Komisja rządowa podjęła także decyzję ws. wyciągnięcia na powierzchnię znajdujących się na dnie Morza Barentsa fragmentów okrętu podwodnego.

Zdaniem specjalistów, było to konieczne z punktu widzenia bezpieczeństwa żeglugi, ponieważ na dnie mogły znajdować się niezdetonowane torpedy. Miejsce katastrofy „Kurska” zlokalizowane jest w centrum rejonu aktywnego przepływu statków oraz rybołówstwa.

Zderzenia z rosyjskimi okrętami podwodnymi miały miejsce również wcześniej. Na przykład w lutym 1992 roku na poligonie Floty Północnej na Morzu Barentsa atomowy okręt podwodny K-276 zderzył się z amerykańskim Baton Rouge typu Los Angeles. W 1993 roku atomowy okręt podwodny Borisoglebsk wykonywał zadania w ramach przygotowania bojowego na swoim poligonie i został uderzony w korpus. Jak ustalono w czasie śledztwa, atomowy okręt podwodny Marynarki Wojennej USA Grayling śledził Borisoglebsk, stracił go „z oczu” i zderzył się z nim. Te i inne zdarzenia nie miały jednak tak katastrofalnych konsekwencji, jak w sytuacji z „Kurskiem”.

Źródło: pl.SputnikNews.com

Uzupełnienie „Wolnych Mediów”

Według teorii spiskowej krążącej w internecie, „Kursk” podczas rosyjskich próby nowej torpedy o nadzwyczajnych prędkościach, dosięgła amerykańska torpeda. Władze USA rzekomo wypłaciły Rosji odszkodowanie o wartości 7, 20 a nawet 30 miliardów dolarów, aby sprawę zamieciono pod dywan. Według innych teorii – okręt zatopiła przypadkowa eksplozja rosyjskiej torpedy.


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Dandi1981 23.11.2021 09:28

    To bylo tak 2 amerykanskie okrety przeszkadzaly w manewrach rosyjskiemu okretowi kursk ten byl kolosem w porownaniu do tamtych dwoch. Az jeden z tych dwoch amerykanskich uderzyl w kursk ,ruskie sie wnerwili potraktowali to jako atak padla komenda zalac luki torpedowe , gdzie nalezy wiedziec ze kursk mial mega szybkie nowe torpedy ktora to technologie nieudolnie probuje ukrasc ameryka . Drugi okret amerykanski widzac to odpala torpede w kursk dostal tak jak by porownac lodz podwodna do ryby to w skrzela . Kto mogl przeszedl na tyl okretu ale sie podusili. Rodziny wymysily wyciagniecie zwlok bliskich a putin powiedzial ze nie moga wyciagnac przedniej czesci z torpedami wiec odciento je mimo to w wycioganej czesci wraku a wyciognieto kawalek ktory stanowil 80% lodzi widac bylo dziure po torpedzie wlasnie na przecienciu okretu.
    Oczywiscie putin dostal tel od amerykanow ze zaplaca kase, dlugi na miliony anuluja i tak to rozwiozano. A mogla byc wojna atomowa przez glupote amerykanow.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.