Liczba wyświetleń: 3894
6 czerwca 2023 r. doszło do przełamania dużej tamy z czasów ZSRR w kontrolowanej przez Rosjan części południowej Ukrainy, co spowodowało powódź na obszarze strefy działań wojennych. Ukraińska propaganda podbijana bezrefleksyjnie przez polskojęzyczne media uznała, że za ten czyn odpowiadają Rosjanie, z tym że byłoby to tak głupie jak rzekome wysadzenie sobie gazociągów Nord Stream. Mimo to większość oficjalnych analityków i mediów powtarza to bezrefleksyjnie.
Tama, mająca 30 metrów wysokości i długość 3,2 km, zbudowana w 1956 r. na rzece Dniepr, była częścią elektrowni wodnej w Kachowce. Tama dostarczała wodę na półwysep Krym, anektowany przez Rosję w 2014 roku, oraz do elektrowni jądrowej w Zaporożu, która również jest kontrolowana przez Rosję i otrzymuje wodę chłodzącą ze zbiornika tamy.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (IAEA) stwierdziła, że nie ma bezpośredniego ryzyka dla bezpieczeństwa jądrowego z powodu awarii tamy, ponieważ reaktory są tam rzekomo wyłączone, ale monitoruje sytuację uważnie. Dyrektor elektrowni zapewnił, że obecnie nie ma zagrożenia dla obiektu.
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, oczywiście obarczył Rosję winą za zniszczenie. Twierdzi, że rosyjskie wojsko wysadziło tamę. Z kolei rosyjskie władze okupacyjne w Chersoniu oświadczyły, że Ukraina zaatakowała tamę kilkakrotnie, niszcząc hydrauliczne zawory elektrowni wodnej, ale tama nie została całkowicie zniszczona.
Każda ze stron konfliktu przedstawia swoje własne narracje dotyczące zdarzenia. Ukraina twierdzi, że winni są Rosjanie, a Zełenski oznajmił, że było to „fizycznie niemożliwe”, aby tama w Kachowce została wysadzona spoza jej bezpośredniego obszaru, co oczywiście nie jest prawdą. Dodał, że Rosja kontrolowała tamę i jej okolicę przez ponad rok, a tama „była zaminowana przez rosyjskich okupantów”, którzy „ją wysadzili”. Z drugiej strony, Rosjanie twierdzą, że to Ukraina zaatakowała tamę, niszcząc jej zawory hydrauliczne i sugerując, że to przygotowanie do kontrofensywy.
Biorąc pod uwagę dotychczasowe informacje, zniszczenie tamy ma potencjalnie duże konsekwencje dla obu stron. Dla Ukrainy jest to potencjalnie narzędzie do zakłócenia rosyjskiej kontroli nad regionem, ale z drugiej strony powoduje duże zniszczenia i problemy dla cywilnej populacji Ukrainy, co może mieć negatywny wpływ na poparcie dla ukraińskiego rządu. Dla Rosji, zniszczenie tamy może stworzyć problemy logistyczne i strategiczne, a także zakłócić dostawy wody do anektowanego Krymu i elektrowni jądrowej w Zaporożu, ale może także posłużyć jako narzędzie propagandowe, aby oskarżyć Ukrainę o agresję i barbarzyńskie działania.
W związku z tym konieczna jest dalsza analiza sytuacji i ocena konkretnych konsekwencji dla każdej ze stron. Ważne jest również śledzenie dalszego rozwoju wypadków, aby zobaczyć, jakie kroki podjęły obie strony po zniszczeniu tamy, jakie są dalsze konsekwencje, a także jakie są wyniki dochodzeń dotyczących przyczyn zniszczenia tamy.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Poznaj plan rządu!
Coś czuję, że ukraińska kontrofensywa zakończy się totalną porażką, niedługo nie będzie odpowiednio przeszkolonego personelu wojskowego który mógłby zorganizować działania wojenne.
W akcie desperackiej próby wciągnięcia państw zachodnich do wojny, Ukraina posunie się do operacji fałszywej flagi na dużą skalę.
covid się już skończył, ale żarty mają się dobrze:)
Ukraińcy wysadzili? Postanowili zrobić sobie miliardowe straty na połowie długości Dniepru poprzez zmiany poziomów wód, co całkowicie zakłóci działanie żeglugi śródlądowej, nawadniania w rolnictwie, przemysłu itp.? Nie mówiąc o spowodowaniu powodzi na terytoriach, które uważają za własne i jasno stwierdzają, że zamierzają odbić. To jakaś odwrócona strategia spalonej ziemi? Analogicznie w kwestii działań wojennych, to pewnie też bardziej zaszkodziło Rosjanom, którzy na południu od roku budują linie obronne i przeszli do biernej defensywy? Wszystko tylko po to, żeby odciąć Krym od zaopatrzenia w wodę… Dzięki Bogu autor miał wystarczająco dużo rozsądku, żeby zwrócić uwagę na to, że spadnie także poparcie dla któregoś z rządów i przy okazji stworzył godny tytuł dla tego… artykułu 😀
Według mnie tama nie wytrzymała ciągłych ostrzałów. Być może jedna z rosyjskich min eksplodowała po ukraińskim ostrzale, a być może konstrukcja osłabła (beton skruszał) od wymiany ognia. A teraz Rosja i Ukraina próbują wykorzystać katastrofę do celów propagandowych by oczernić wroga. O ile propaganda rosyjska jako tako coś tam logicznego skleciła o zniszczeniu zaworów hydraulicznych, co jest możliwe, to ukraińska jak zwykle jest prostacko naiwna (że niby Rosjanie sami sobie na złość wysadzili tamę i stworzyli kryzys humanitarny na zajmowanych terenach — tak jak wcześniej wciskała kity, że Rosjanie sami sobie Nord Stream wysadzili, choć taniej byłoby im zakręcić kurek).
XXIRapax, BlackRock wybuduje im nową za nasze pieniądze.
pikpok, nie zdziwiłbym się jakby za tym stała ta druga firma. Są bezwzględni , i zero skrupułów..
Dyskutować na temat kto tutaj psuje, harcuje, kradnie i morduje to jest tak jak dyskusje z 2021 czy elixir jest ok czy nie.
Żal mi jest tych Ukraińców co chcieli żyć tam u siebie a teraz muszą ginąć i tracić zdrowie za amerykańskie pola słoneczników na Ukrainie i laptop bidena….
Chciałbym bardzo zobaczyć tych z pod czerwono czarnej flagi na pierwszym froncie, czy potrafią wojować z żołnierzami czy jedynie z cywilami…
Najnowsza ukraińska propaganda głosi, że „Rosjanie nie uprzedzili swoich oddziałów o wysadzeniu tamy. Wielu żołnierzy zginęło lub zostało rannych”:
„W powodzi po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce wielu rosyjskich żołnierzy zginęło lub zostało rannych – powiedział w rozmowie ze stacją CNN ukraiński oficer, Andrij Pidlisny. Nie uprzedzono ich, żeby zachować akcję w tajemnicy – zaznaczył.”
https://nczas.com/2023/06/07/rosjanie-nie-uprzedzili-swoich-oddzialow-o-wysadzeniu-tamy-wielu-zolnierzy-zginelo-lub-zostalo-rannych/
Rosjanie mają problemy kadrowe (tak jak Ukraińcy) i zamiast minimalizować straty maksymalizują je wysadzając wielki obiekt, którego skutki (powódź) są łatwe do przewidzenia? Trzeba być skończonym idiotą, by łyknąć taką bzdurę jak pelikan.
Według mnie to dowód, że tamy nie wysadzili Rosjanie. Albo doszło do nieplanowanej katastrofy (z powodu „zmęczenia” betonu z powodu walk), albo zrobili to Ukraińcy. Wcześniej Rosjanie mówili, że tamę wysadzili Ukraińcy, by wspomóc katastrofą kontrofensywę. Dzisiaj media poinformowały, że Ukraina rozpoczęła kontrofensywę. Niewykluczone, że Ukraińcy odpalili (zdalnie lub ręcznie przez dywersanta) rosyjskie miny.
A ja się zastanawiam, czy tama nie była zaminowana od marca 2022 i tylko czekali na jej wysadzenie w odpowiednim momencie. Mieli 8 lat na przygotowania…
Dodam, że kiedy widzę”…powiedział w rozmowie ze stacją CNN ukraiński oficer, Andrij Pidlisny.” – od razu mam ALERT! UWAGA! CNN! UKRAIŃSKI OFICER!
Rozwalenie tamy przez Rosję wcale nie jest tak mało prawdopodobne. Jeśli mieli Rosjanie jakiekolwiek większe podejrzenia, o planowanym ataku z tej strony frontu, mogli to spokojnie i z czystym sumieniem zrobić. Takie wysadzenie uniemożliwia przeprawę przez Dniepr przez kolejnych 1,2 miesiące jak nie dłużej.
Masa, i w ten oto sposób uratowali życie wielu Słowian. Tylko dlaczego zabijają otumanionych Ukraińców, a nie ruszają mafii pasożytda Kolomojskiego?
Sami są mafią o zasięgu ponadkontynentalnym. Nie wydaje mi się, żeby można by ich posądzić o ratowanie życia Słowian. Od grubo ponad roku masowo zabujają Słowian Ukraińskich rękami niesłowiańskich ludów rusoazjatyckich. Rosyjscy Słowianie masowo odmawiają służby w armii, a rosyjscy niesłowianie widza w tym zabijaniu awans społeczny.
Tłuściutki interes się szykuje na odbudowie.