Kryzys? Nie dla władzy

Opublikowano: 29.12.2014 | Kategorie: Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 768

850 mln złotych – taką kwotę na swoją działalność w 2015 roku chcą przeznaczyć Sejm, Senat, Kancelarie Premiera i Prezydenta. Co istotne, trzy z nich zwiększą budżet, a tylko jedna utrzyma go na poziomie z 2014 roku. Sama Kancelaria Sejmu zamierza wydać aż o 51 mln zł więcej niż w roku bieżącym.

Jednym z powodów wysokiego budżetu Kancelarii Sejmu mają być prace remontowo-budowlane, głównie nowe biura przy ul. Maszyńskiego dla Komisji do Spraw Służb Specjalnych i Straży Marszałkowskiej, która dostanie nowoczesne centrum monitoringu. Kolejnym ma być wysoka kwota – 87,3 mln złotych – świadczeń, które w rozdziale przeznaczone są m.in. na prowadzenie biur poselskich czy wypłatę diet parlamentarnych. Według Najwyższej Izby Kontroli, średnie zatrudnienie w Kancelarii, w przeliczeniu na pełne etaty, wynosi 1206 osób, otrzymujących bagatela 8183 zł brutto miesięcznie. Warto przy okazji wspomnieć, że polski Sejm jest wyjątkowo licznym gremium, bo nawet w USA, kraju liczącym ponad 300 mln mieszkańców, jest mniej kongresmenów niż w Polsce posłów. A to wszystko przy rozbuchanej, wieloszczeblowej administracji od gmin począwszy.

Senat. Planowany budżet to 100,3 mln złotych, wyższy od tego z 2014 r. „tylko” o 5,9 mln złotych. Za wzrost budżetu mają odpowiadać wydatki związane ze zmianą kadencji, a szacowane na ok. 8 mln złotych. Świadczenia oraz diety parlamentarne wyniosą 19,1 mln złotych, ale mają pozostać niezmienione w stosunku do roku 2014. Przeciętne zatrudnienie w urzędzie, według najnowszych danych Najwyższej Izby Kontroli, to 286 osób otrzymujących miesięcznie ok. 7510 zł brutto.

Kancelaria Premiera zamierza wydać w 2015 r. ponad 125 mln złotych, z czego 93,7 mln złotych na wydatki bieżące, czyli m.in. pensje 560 pracowników, które średnio wynoszą 7768 zł brutto. Jedynie Kancelaria Prezydenta pozostawia budżet na tym samym poziomie, co w 2014 roku, czyli 167,6 mln złotych. 128,5 mln złotych to wydatki bieżące. Pracowników jest ok. 400, ale ich średnie uposażenie to wg NIK 9205 zł brutto. Na ordery i odznaczenia, których możliwość przyznawania ma Prezydent, przewidziano 11,3 mln złotych, co wydaje się dość sporą kwotą.

„Zaciskanie pasa”, o którym słyszymy już któryś rok z rzędu, dotyczy tylko zwykłych obywateli, co politycy udowadniają nie po raz pierwszy. Brak funduszy na oświatę, lecznictwo, politykę prorodzinną, ale na „niezbędne” wydatki dla klasy politykierów pieniądze zawsze się znajdą. Merry Crisis and a Happy New Fear.

Na podstawie: money.pl
Źródło: Autonom


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. argos1 29.12.2014 19:08

    “Demokracja” to jest system zbudowany głównie na kłamstwie. Kandydaci do aparatu władzy państwowej, w tym systemie, najpierw obiecują naiwnemu społeczeństwu przed wyborami, że poprawią jego warunki życiowe aby tylko wygrać w głosowaniu. Po wygranej i dojściu do władzy, większość cwaniaków “doi” jeszcze bardziej naiwne społeczeństwo. W rezultacie dochodzi do takiego paradoksu, w Krainie Nadwiślanej i innych krajach też, że społeczeństwo po wielu próbach wybierania różnych opcji, zauważyło, że każda opcja po raz kolejny pragnie jedynie dyktatu władzy drogą oszustwa, więc społeczeństwo przestało uczestniczyć w wyborach powszechnych. Efektem takiej patologicznej sytuacji jest fakt, iż w istocie to sami kandydaci z własną “świtą”, sami siebie wybierają, mianują siebie samych dostojnikami państwowymi oraz sami sobie ustalają wysokość “haraczu” jaki ma łożyć na nich naiwne społeczeństwo. Układ ten iście patologiczny przypomina zgoła typowy układ mafijny, gdzie władza jest sztucznie podtrzymywana z pobieranych nielegalnie haraczy (podatków) od zastraszonych i naiwnych ludzi.
    Niestety, ale inne systemy społeczne takie jak: dyktatura, monarchia, cesarstwo a nawet wspólnota plemienna nie są lepszymi systemami od omawianej demokracji. Natura człowieka przeczy sensowi bytowania w społeczeństwie i dzielenia się wszystkim, ze wszystkimi między sobą.
    Natura człowieka, ma zakodowane tak, aby jak najlepszym być, jak najbogatszym we wszystko co tylko można mieć, jak najzdrowszym, najdłużej żyć jak to tylko możliwe a najlepiej wiecznie, itd. itp.
    Dzięki tej naturze, niewiele różnimy się od świata zwierzęcego tej planety, gdzie wygrywają tylko najsilniejsze osobniki w pędzącym wyścigu, a słabe i przeciętne jednostki, których jest większość, są po drodze “tratowane” oraz “dojone” ze wszystkiego co najlepsze, dostając przeważnie zwykłe ochłapy na przeżycie.
    Dla bogacza dobry niewolnik nie może być martwym niewolnikiem, gdyż wtedy nie zapracuje na luksusy bogacza, dlatego też niewolnika utrzymuje się w takim stanie aby był słaby i głodny ale żywy, i wmawia się mu, że aby przestał być głodny musi więcej pracować i wtedy będzie już silny, najedzony i szczęśliwy. W rezultacie dla niewolnika jest to “iluzoryczne szczęście”, bo tak naprawdę swoim zwiększonym wysiłkiem pracy, powiększa tylko dobra bogacza, a sam przy tym niewiele korzysta, gdyż więcej “przeżre”, a tym samym odprowadzi większy haracz (podatki) znów dla kogo?… dla bogacza.
    I tak tworzy się błędne koło zniewolenia, od urodzin aż do śmierci.
    Wolny człowiek na tej planecie, to martwy człowiek lub taki, który jeszcze miał to szczęście, że się nie urodził.

  2. matimozg 01.01.2015 10:58

    @argos1 Idealnie opisałeś to czego jesteśmy świadkami.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.