Krótko o „Zeitgeist – Moving Forward”

Opublikowano: 10.01.2012 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 765

Pewnego wieczoru w poszukiwaniu kolejnych teorii spiskowych, zagadek i sensacji natknąłem się na dobrze już znany ruch społeczny The Zeitgeist Movement. Po obejrzeniu pierwszych dwóch części filmu dokumentalnego powstałego w celu zobrazowania ducha dzisiejszych czasów byłem zafascynowany odkryciami i propozycjami jakie niesie ze sobą cały projekt. Byłem i w zasadzie wciąż jestem zachwycony obnażeniem systemu monetarnego od którego życie każdego z nas jest silnie uzależnione.

Cieszy mnie fakt, że podjęta dyskusja przez Zeitgeist doprowadziła do globalnego zainteresowania społeczeństwa problemem. Powstała kolejna trzecia już część dokumentu zatytułowana ”Moving Forward” po której projekcji niestety nabrałem wątpliwości.

Zeitgeist proponuje nowe rozwiązania – rodem z science fiction – ogólnego rozwoju opartego na technice dzięki której człowiek mógłby całkowicie uniezależnić się od pieniądza i zapoczątkować nową erę życia z ogólnodostępnych zasobów naturalnych. Ostatnia część dokumentu całkowicie pogrzebała moje nadzieje związane z naprawą lub też całkowitym usunięciem systemu monetarnego. Nienagannie wymodelowane elektrownie wiatrowe, słoneczne, geotermalne. Nowoczesne budynki i miasta pływające po wodach niczym hiperzurbanizowane miasteczka. Prawdziwa ludzka miłość i troska o bliźniego będąca podwaliną ewentualnego sukcesu nowego pomysłu na życie. Nie będę pesymistą twierdząc, że takie założenia są mocne przesadzone. Stawianie milowych kroków z których nie tylko nic nie wynika lecz ich stawianie jest mało prawdopodobne zwyczajnie mydli oczy zwolennikom Zeitgeist’u.

Uświadamianie obywatela o zagrożeniach płynących z dzisiejszego prowadzenia gospodarki jest jak najbardziej potrzebne. Niestety nic za tym nie idzie. Zeitgeist nie proponuje rozwiązań dla zwykłego szarego człowieka, który przecież nie zrezygnuje z pracy z dnia na dzień i nie wysadzi w powietrze banku w którym zaciągnął oszukańczy kredyt. Ten ruch społecznościowy nie radzi sobie z odpowiedzialnością jakiej się podjął wydając kolejną prześmiewczą i arogancką filmową produkcję, a także zapoczątkowując powstawanie na skalę światową zorganizowanych grup społecznych zawierających w sobie jego założenia.

Niech duchem czasu będzie realistycznie rozpatrywanie problemu. Nie można wystawiać na światło dzienne niewyobrażalnych marzeń o nowym porządku świata jeśli odbiorcą jak tak duża rzesza ludzi. Możliwość wprowadzenia w życie rozwiązań Zeitgeistu zmalała do minimum. Takie rozwiązania muszą być przystępne. Powinny proponować nam możliwości reakcji na niechciane zjawiska w życiu codziennym. Przysłowiowo w tym przypadku tonącemu ciężko będzie chwycić nawet brzytwy.

Autor: Bartosz Borkowski
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

29 komentarzy

  1. ink 10.01.2012 07:00

    panie Bartoszu, ma pan racje, proponuja takie rozwiazania utopijne… Jednak to Pan i kazdy inny Pana popierajacy je takimi nazywa.
    Nikola Tesla, jakby zyl w dzisiejszych czasach ogladnalby zeitgeist przeczytal Pana artykol i zaja by sie sprzedawaniem ziemniakow, bo przeciez to takie nierealne wszystko.
    Einstein, Edison tak samo.
    Mysle, ze zle Pan zrozumial idee, nie chodzi o wysadzanie banku, ale o zmiane nastawienia do zycia, poszukiwanie nowych rozwiazan we wszystkich dziedzinach zycia.
    Zmiana samego siebie, a potem otoczenia.
    Nie popieram jednak tzm w calosci bo razi mnie kompletne ignorowanie duchowosci i mozliwosci ludzkiego organizmu.
    Mysle ze nie do konca Pan przemyslal artykul. Nie ma czegos takiego jak rozwiazanie natychmiastowe, przejscie trwa; swiadomosci, percepcji nie zmieni Pan przez jedna noc.

  2. Hassasin 10.01.2012 07:58

    Zeitgeist to ściema , manipulacja, za pieniądze bankierów. Owszem otwiera oczy , te mocno zamknięte , ale rozwiązania , które proponuję są mało realne . Przez to cała prawda jaką pokazał dewaluuję się , a ogladającego ogarnia niemoc, jest jak jest i tak zostanie . I o to im chodziło . Zeitgeist to odpowiedz na ,,Terrorstorm,,.

  3. rayX 10.01.2012 09:53

    Dla mnie jednak Zeitgeist nie narzuca gotowych rozwiazan, lecz proponuje rozpoczecie dyskusji dot. drogi jaka moze ludzkosc obrac. To co proponuja jest zaledwie szkicem. Od cegos trzeba przeciez zaczac, a nie plakac, ze to co mamy obecnie jest jedynym co nam zostalo…

  4. Waldemar Wosiński 10.01.2012 10:17

    Działam w polskim TZMie i pieniędzy bankierów nie widzę. Wypowiedź Hassina odbieram jako okrutną, ukazującą jak łatwo o potępienie na internecie.

    Podkreślam, że “Zeitgeist: The Movie” jest ekspresją Petera Josepha nie TZM (film ten nie jest dostępny z naszych serwerów). Ten artykuł jest o “Zetigeist: Moving Forward”, który jest ekspresją TZM.

  5. Waldemar Wosiński 10.01.2012 10:22

    PS: Z własnych pieniędzy opłacamy nasze działania (czasem z biletów). Pisanie, że ktoś nas opłaca.. może gdzieś ma ktoś nieczyste intencje w ruchu, ale nie można mówić, że jesteśmy psami NWO póki propagujemy merytokrację!

  6. Waldemar Wosiński 10.01.2012 10:34

    TZM nie ma centrali. Każdy chapter może być inny, ludzie je tworzące określają je. Mówiąc TZM nie daje rozwiązań autor odsuwa własną odpowiedzialność za zmianę. jakie jest założenie TZMu? że ludzie-my się zjednoczą i opracują plan przejścia. Wiele osób wchodzi do TZM i zaraz wychodzi. Czemu? bo są przytłoczeni ogromem rzeczy do zrobienia, a oczekiwali łatwego uzdrowienia.

  7. devilan1410 10.01.2012 10:39

    Każdy program, który otwiera oczy poprzez fakty i zadanie pytań jest potrzebny.

    Mnie osobiście Zeitgeist bardzo się spodobał.
    Ostatnimi czasy można przeczytać złę opinie nt. Zeitgeista czy Davida Icke’a, ale oni tylko podają fakty i zadają pytania, myśleć za Was nikt nie będzie, bo to nie komunizm… tylko walka o nowe jutro.

    A tak na marginesie… patenty Tesli podkradł Newton i tylko dzięki temu się wzbogacił…

  8. Man 10.01.2012 11:23

    @devilan1410
    Jeżeli chodzi o D.Icke to proszę jeszcze raz zapoznać się z jego wesołą twórczością i zastanowić się: “Czy on “zadaje pytania i podaje fakty”, czy raczej podaje gotowe i wydumane koncepcje rozumienia świata?”

    A ponieważ każde pytanie zawiera w sobie sugestię (a czasem nawet odpowiedź), proszę to zapamiętać na podstawie tego posta i wzbogacić tym swój “warsztat konsumowania informacji”.

  9. Z.Michal 10.01.2012 11:38

    Kilka porad, jak działać, znaleźć można pod koniec “Zeitgeist:Adenddum”. Trzecia część miała na celu raczej rozwianie kilku wątpliwości dot. gospodarki opartej na zasobach niż przedstawianie programu działania. Ruch Zeitgeist nie jest partią polityczną i nie posiada odgórnie narzuconych postulatów. Zrzesza on ludzi, którzy posiadają wspólną wizję, czy też cel. Jak na razie, sposób jego osiągnięcia jest bardziej indywidualną sprawą. Natomiast większość rozwiązań pokazanych w “Zeitgeist:Moving Forward”, z punktu technicznego, dostępne są już dziś, więc nie rozumiem, dlaczego nazywane są utopią.

    ink napisał:
    “Nie popieram jednak tzm w calosci bo razi mnie kompletne ignorowanie duchowosci i mozliwosci ludzkiego organizmu.”
    Może nie wspomina się o rozwoju duchowym w samym filmie (bo skupia nię na technicznym aspekcie), ale aspekty humanistyczne i socjologiczne są bardzo często poruszane w dyskusjach TZMu. Sama duchowość jest bardzo indywidualną sprawą i nie widzę powodów, by ludzie, którzy mają mieć wiele czasu wolnego i swobody działania, nie mogliby skupić się na rozwoju duchowym. Chyba, że chodzi o to, że “nie powinno się inwestować w rozwój technologiczny, bo człowiek siłą umysłu, będzie w stanie sam wszystko zrobić”…

  10. rayX 10.01.2012 11:58

    @devilan1410 Newton i Tesla to zupelnie inne epoki. A tym zloczynca byl niejaki T.Edison.

  11. Raptor 10.01.2012 14:25

    @Z.Michał: “Natomiast większość rozwiązań pokazanych w „Zeitgeist:Moving Forward”, z punktu technicznego, dostępne są już dziś, więc nie rozumiem, dlaczego nazywane są utopią.”

    Nie inaczej. Mało tego, współczesne rozwiązania techniczne są na takim poziomie, że człowiek po zapoznaniu się z połową wyskoczyłby ze skarpet, gdyby porównał to z ubóstwem oferty komercyjnej. Właściciele patentów nie mogą wprowadzić większości nowatorskich wynalazków, bo oznaczałoby to całkowitą destrukcję systemu ekonomicznego i masowe bezrobocie. Po prostu, po przekroczeniu pewnego punktu krytycznego w rozwoju technologicznym, pieniądze przestają “działać”, za to stają się poważną przeszkodą.

    Do autora:
    Konkretne rozwiązania zależą od zaangażowania ludzkiego. Jeśli brakuje Ci ich w filmach, to może oznaczać, że również Ty powinieneś wnieść coś od siebie, zamiast oczekiwać kompletnej instrukcji postępowania, jak na niedzielnym kazaniu.
    Filmy zaprezentowane do tej pory są zbyt krótkie by ukazać ogrom problematyki. To musiałby być 100-odcinkowy serial i grube tomy literatury, żeby zgłębić najistotniejsze aspekty.

    @ink: “Nie popieram jednak tzm w calosci bo razi mnie kompletne ignorowanie duchowosci i mozliwosci ludzkiego organizmu.”

    I całe szczęście, że nie traktuje o duchowości, bo w ten sposób nie narzuca nikomu jednego słusznego myślenia w tych sprawach – to generuje dodatkowe podziały. Skupia się za to na materialnej części wspólnej, pozostawiając wolność wierzeń i poglądów.

  12. Bartosz Borkowski 10.01.2012 15:22

    Raptor – Oczywiście rozumiem Ciebie i twoje argumenty. Podoba mi się to co mówisz o duchowości. Muszę przyznać, że od pewnego czasu sam skupiam się na swoim wnętrzu, możliwościach organizmu, umysłu i wyobraźni aby nie tylko łatwiej mi przychodziło zaakceptowanie aktualnego stanu rzeczy w polityce, gospodarstwie – globalnie.. , ale także pomaga mi w nawiązywaniu chociażby takich dyskusji. Kiedy piszę o geotermalnych elektrowniach oczywiście nie mam na myśli dosłownie utopii. Możliwe, że źle ubrałem to w słowa. Bardziej chodziło mi o to, czego niestety nie dodałem, że proporcje w możliwościach technicznych ułatwiających życie i ich faktyczne wykorzystanie, są zaburzone. Opieramy naszą cywilizację na bardzo kruchych i kosztownych przenośnikach (wiadomo – Tesla chciał dobrze) zamiast zainwestować i zaufać naturze z której przecież potrafimy czerpać energie na najróżniejsze sposoby. Ale to chyba już na inny temat.

  13. Raptor 10.01.2012 15:46

    @Bartosz
    Utopią ludzie zwykle mieli zwyczaj nazywać rozwiązania, których w danym czasie nie byli w stanie objąć umysłem. Gdyby edukacja skupiała się na uświadamianiu w bieżących osiągnięciach poznawczych człowieka, to termin ten w zasadzie by zanikł, bo nie wytrzymałby perspektyw pojawiających się na horyzoncie. Wiele rzeczy, z początku niemożliwych, z czasem staje się prawdopodobnymi, a ostatecznie realnymi. Dobrym startem jest uznanie wszystkiego za prawdopodobne w jakimś stopniu, czyli zastosowanie logiki rozmytej zamiast logiki zero-jedynkowej, bowiem ta druga ma istotne ograniczenia w sferze motywacji, a tym samym moc generowania poważnych przeoczeń.

    Myślę, że ten temat jest bardzo dobry do rozważań nad technologią. W końcu Zeitgeist, VP i TZM bezpośrednio tego zagadnienia dotyczą 😉

    Pozdro.

  14. uffie 10.01.2012 16:41

    Polecam wywiad z twórcą TZM Peterem Josephem http://www.youtube.com/watch?v=fD026ktdwko

  15. Hassasin 10.01.2012 16:44

    Zaspastykowałem i jestem idiotą zwycięskim 🙂 dziękuję Panie Waldemarze, uwiarygodnia Pan pewne działania.

  16. Nes 10.01.2012 16:55

    “Pewnego wieczoru w poszukiwaniu kolejnych teorii spiskowych, zagadek i sensacji” to daje do myślenia 🙂

  17. Bartosz Borkowski 10.01.2012 17:17

    INK – Teslę najchetniej bym wskrzesił, ukrył i przekazał mu co tylko potrzebne do pracy i czekał na jej owoce. Oczywiście nie zapomniałbym również o jego bracie o którym mówił “intelektualny gigant” Tzn owoce juz zebrano, Tesle pochowano a prace spalono. I tak w NES w pewnym sensie doszukuje się w tym spisku i zagadki. Bez tego żyłbym wciąż w nieświadomości 🙂

  18. s80 10.01.2012 19:48

    Zeitgeist nie proponuje rozwiązań dla szarego człowieka – to oczywiste. A może wyjść na ulicę i protestować? a potem co w zamian? To samo co za solidarności? Wojowali wojowali, Wałęse wybrali a i tak to samo dostali co mieli tylko w wersji kapitalistycznej? Na całym świecie panuje cichy totalitaryzm, coraz większe ogłupianie społeczeństwa, władza aq raczej junta, mafia i władza bankowa, której żaden szary człowieczek się już nie sprzeciwi, nawet takie USA niby wielka demokracja a co robi tam policja? przyjechał polak to go zastrzelili bo się dogadać nie umieli a wojsko? po całym świecie roznoszą swą demokrację Na problemy tego świata nie ma już recepty, nie ma sprawiedliwego ani jednego włądcy ziemskiego który by opanował ten bajzel. Nawet teoria filmów z cyklu ZEITGEIST się posypała kompletnie. Jedyna recepta jest taka że jest jeszcze czas na nawrócenie się do Boga i oczekiwanie na jego sprawiedliwe Królestwo oraz SĄD, który oczyści ten świat z tego bagna i grzechu rozpanoszonego po świecie które tu teraz jest. Zostało jeszcze trochę czasu, czytajcie Pismo Święte i nawracajcie się, przebudźcie się w końcu, jest to JEDYNA OFERTA POMOCY dla ludzkości na tej ziemi!
    Pozdrawiam i żegnam. 🙂

  19. Raptor 10.01.2012 20:30

    @s80: “Nawet teoria filmów z cyklu ZEITGEIST się posypała kompletnie.”

    Kiedy konkretnie i która teoria?

  20. uffie 10.01.2012 20:52

    @s80 A konkretnie chodzi Ci o czytanie Starego czy Nowego Testamentu? bo w 1 części do niezrozumiałych rzeczy ten miłosierny, sprawiedliwy Bóg nawołuje hmmm:) świadomości…

  21. edek 10.01.2012 22:02

    To niestety tylko utopia. A ruch antyglobalistyczny powstał jeszcze pod koniec poprzedniego wieku.
    Najbardziej rozbawia mnie wizja społeczeństwa opartego na wysokiej technologii. Która znajduje się tylko w tym obecnym systemie. Niestety przynajmniej pod względem technologii elektronicznej nie ma mowy o samowystarczalności tego projektu. A jeśli ewentualnie miałoby dojść do konfliktu (co oczywiście jest następną utopią) z obecnym systemem, to nie miałoby to społeczeństwo najmniejszych szans. Nawet bez opcji militarnej. W ogóle przemiana systemu na zasadzie tworzenia odrębnego społeczeństwa jest skazana w większości scenariuszy na porażkę. Jedynie mogłoby się to udać przy całkowitym odizolowaniu od obecnego systemu. Tylko gdzie? na innej planecie? 🙂
    Jedyny sens ma przemiana całego obecnego systemu. Pytanie otwarte jak to zrobić, jeśli wszystkie asy są po stronie władców systemu. Chyba musi dojść do wielkich wydarzeń. Pewnie tragicznych. Bez gwarancji na przetrwanie ludzkości.

  22. Z.Michal 11.01.2012 01:26

    edek:”To niestety tylko utopia.”

    Utopia zakłada skończoność. Zeitgeist chce tylko zaktualizować społeczeństwo do obecnej wiedzy. Podstawy obecnej ekonomii i polityki opierają się na tradycyjnych ideach, które sięgają setek i tysięcy lat. To już są całkowicie przestarzałe struktury, które nie uwzględniają odkryć współczesnej nauki i naszych możliwości do opieki nad całą ludzką populacją, co powinno być obowiązkiem społeczeństwa. Pierwsi ludzie rozumieli ograniczenia zasobów w swoim regionie. Rozumieli, że nie zatruwa się źródła, z którego czerpie się wodę, a to obecnie robi współczesne przedsiębiorstwa, by utrzymać popyt i niedostatek, z którego czerpią zyski.
    Z czasem, kiedy obecny system jeszcze bardziej się rozpadnie, zaczniemy zadawać sobie pytanie, w jaki sposób to, co robimy, wiąże się z tym, co chcielibyśmy robić. Właściwie, to nie będzie już kwestia tego, co lubimy, tylko tego, co jest słuszne, co jest odpowiednie dla gatunku ludzkiego i środowiska. Co będzie sprawdzało się dla społeczeństwa bez wyrządzania szkód i zmniejszania poczucia bezpieczeństwa.
    Założenie, że to nie może się stać, ponieważ obecnie żyjemy w takim świecie, w jakim żyjemy, jest wygodnictwem. W ten sposób nigdzie nie dojdziemy. Jeżeli zdamy sobie sprawę, co pod względem technologicznym jest możliwe, nie ma co się zastanawiać, co możemy teraz zrobić. Jeżeli na tym ma zależeć przetrwanie społeczeństwa, to będą masowe ruchy w tę stronę. Ta rewolucja, to rewolucja wartości. Nie rewolucja objawiająca się przemocą i przejęciem stanu. Problem ten to już kwestia edukacji.

  23. kzwa 11.01.2012 02:58

    Właściwie, to nie będzie już kwestia tego, co lubimy, tylko tego, co jest słuszne, co jest odpowiednie dla gatunku ludzkiego i środowiska.

    Dokładnie! W końcu żeby przetrwać na tej planecie będzie trzeba produkować jak najbardziej to tylko możliwe trwałe i wytrzymałe(i będziemy się zastanawiać czemu tego wcześniej nie zrobiliśmy) produkty które będą służyć aż się nie zepsują i potem będzie się je naprawiać (jak to kiedyś było) i tylko szkoda że ludzie tego obecnie nie dostrzegają wymieniając telefon/TV czy inny produkt zbędny im do życia co pół roku który trafia następnie na ogromną hołde śmieci zwaną wysypiskiem śmieci z którym nie wiadomo co zrobić, które się przepełniają i jest ich coraz to więcej. A żyjąc tak jak dzisiaj, w tym tempem będziemy potrzebować co najmniej ponad 2 planety takie jak ziemia w niedalekiej przyszłości i wiadomo to nie od dziś ale dalej żyjemy w ten sposób!

    Co innego jeśli byśmy jakimś cudem opanowali technologie pozwalającą produkować wszystko w 100% z naturalnych surowców które podczas rozkładu użyźniały by ziemię a nie zatruwały. To było by coś wspaniałego! I tylko nie powtarzajcie znowu że to nie możliwe że to utopia bo i tak wam nie uwierzę 😉 a takie myślenie tylko was ogranicza…

    ,,Problem ten to już kwestia edukacji.” Tak jest, ale to my sami powinniśmy edukować się nawzajem bo żaden rząd tego nie zrobi jeśli go nie zmusimy do tego. Im odpowiada obecny stan co widać bo nic się nie zmienia. Np. ciągle jest powszechny plastik a oni nie widzą alternatywy. Przyzwyczaili nas do jednorazowych reklamówek i teraz ciężko to zmienić. A dawniej jakoś dało się żyć bez tego i było dobrze. To my pierwsi musimy wyjść z inicjatywą bo oni tego nie zmienią za szybko.

  24. roztargniony 11.01.2012 03:51

    Po obejrzeniu Zeitgeist, przeczytaniu książki sf Jamesa Hogana
    “Najazd z przeszłości” (tak – wiem, że to tylko sf) oraz ogólnych obserwacji świata, a szczególnie obserwacji zasad gospodarki i ekonomi, doszedłem do wniosku, że najsłabszym ogniwem, który nie pozwala na zaistnienie innych zasad, które mogłyby przywrócić “zdrowie” światu jest… sam człowiek i społeczeństwo jakie tworzy. Problemem jest kierowanie się przez człowieka zasadą (1) “lepszy diabeł znany, niż nieznany” oraz, że (2) zawsze znajdzie się ktoś, kto – powiedzmy – rozwali nawet najlepszy system, gdyby taki w ogóle powstał to po co się starać.

    Jeżeli człowiekowi cokolwiek przeszkadza, z natury pozbywa się tego, dlatego końcówka Zeitgeist mnie ujęła, jednak w tym, konkretnym przypadku jednostka nie wiele może zdziałać. Zatem – zresztą tak jak w samym filmie – ludzie muszą utworzyć rzeczywiste społeczeństwo, które byłoby ponad jakiekolwiek podziały. Gdyby ludziom udało się stworzyć jedność w społeczeństwie, która byłaby ponad pieniądze, język , naród, religię to nie byłoby problemu ze zmianami na na świecie. I nie mówię tutaj o jakimś NWO, pozbywaniu się własnej indywidualności, wiary, poczucia narodowego, czy innych indywidualnych cechach i przymiotach, które każdego z nas wzbogacają i powodują, że relacje międzyludzkie są tak interesujące, ale ogólne zasady społeczne (uwaga! mogłem się zamotać). Chodzi mi o to, że ludzie gdyby tylko chcieli, mogliby się pozbyć tego wszystkiego, co powoduje, że stanęliśmy i drepczemy w miejscu zamiast zrobić kolejny krok. Jako społeczeństwo moglibyśmy się przeciwstawić każdemu złu i niewdzięczności będącej na tej planecie. Tak ja rozumiem ten film.

    Problem stanowi to, że co poniektórzy dawno to zrozumieli i stworzyli bractwa i tym podobne struktury wychodząc z założenia, że jednostkę można poświęcić, za to struktury organizacji zabić się nie da. I to jest problem. Każdy z nas ucząc się miał przedmiot zwany historią i niech mi ktoś powie czym różni się świat opisywany na jej kartach a czym ten, który dopiero tam trafi – oczywiście, po niebraniu pod uwagę zmian w uzbrojeniu? Niczym. Człowiek jako jednostka i jako społeczeństwo przechodzi przez to samo i niczego się nie nauczył. Ciągle nienawiść, wojny i rzezie. A potem unowocześnienie uzbrojenia. Znowu wojny i rzezie, zmiana ustroju na lepszy oraz udoskonalenie broni. I znowu mordy, ludobójstwo i wojny… A wszystkim kieruje garstka ludzi, która wie jak szczuć. Do tego dochodzi fakt, że ludzie lubią się dzielić i rozdrabniać przez co bardzo łatwo jest ludzi ukierunkowywać wedle uznania. Jako społeczeństwo możemy takie ataki i podziały wyśmiać (bo kontrolę mogą mieć nad jednostką, ale świadomym społeczeństwem nie da się kierować). Nad takim społeczeństwem świadomym własnej siły i potęgi nikt kontroli by nie miał, ale człowiek – jako osobnik słaby z natury – stwierdza, że to przewyższa jego siły i możliwości i poddaje się. Owszem, jako jednostki absolutnie tak, ale nie jako społeczeństwa.

    Tak właśnie podchodzę do tego filmu. Tak, może to utopia. Mam tylko nadzieję, ludzie zmądrzeją i przystaną być marionetkami. Chciałbym, żeby taka utopia w końcu nastała. Tylko, że jeden człowiek w walce z systemem jest skazany na porażkę. Grupa ludzi – nawet wielkości jednego, dwóch czy nawet kilku krajów najpewniej też. Zawsze znajdzie się jakiś inny kraj lub kilka, które będą chciały albo utrzymać dany stan rzeczy jak najdłużej lub zlikwidować kraje, które w ten sposób uzyskałyby szeroko rozumianą wolność. Ale nikt nie mógłby powstrzymać zmian, gdyby zostały przeprowadzone przez Społeczeństwo Świadome (powiedzmy – złożonego z połowy wszystkich mieszkańców naszej kochanej planety). Taki ruch mógłby tylko powstrzymać jakiś idiota, który nacisnąłby czerwony guziczek, z tym tylko, że planeta przestałaby nadawać się do zamieszkania przez wiele setek a może i tysięcy lat.

    Tylko, że jest jeden mały kłopot, który niestety mógłby zrujnować działania Świadomego Społeczeństwa – (1) idiotów nie brakuje w okresie przemian i (2) zawsze znajdzie się ktoś, kto zrujnuje nawet najlepszy system. Cóż moja wiara w ludzi nie zna granic, ale mam nadzieję, że w tym konkretnym przypadku mylę się.

    Podsumowując – tylko jako Społeczeństwo mamy możliwość przeprowadzenia takich zmian. Jako grupa (obojętnie jak liczna) lub jako jednostka pozostawiona sama sobie (na zasadzie “to nie mój interes”) – nie.

    I zamiast komentarza powstało coś na kształt artykułu.

    Pozdrawiam
    roztargniony

  25. Hassasin 11.01.2012 07:55

    Coś się stać musi ! Coś muszą zrobić ! (Złego) Zimna fuzja (za cirka 10 kw…5400 USD) Polak z super wydajnym silnikiem Sterlinga , silnik magnetyczny….itd….poczytali fantastykę to wiedzą , ze przy braku ekspansji w kosmos ludzkiej populacji i odkryciu wymienionych technologii, to naprawde robi się mało miejsca dla ludzi ,dla tej chorej gospodarki .
    Przy takich technologiach ( a że człowiek jest ułomny i leniwy… ok 90 % społeczeństw ) bedą leżeć ,, do góry brzuchem,, i się pieprzyć ! Już po części niektórzy tylko tym się zajmują (konsumpcjonizm), to nie dziwne że Planeta ledwo zipie , a my jak ta pleśń na niej !!!!
    Przemiana ! Już jedna się zaczęła w 39 ym …przemiana … nie bądzcie naiwni …to musi się odbywać w fontannach krwi …tak jest od wieków . Czeka Nas Wojna .

  26. edek 11.01.2012 13:11

    Niestety jedynym wyjściem jest przemiana świadomości całego społeczeństwa. Z konsumpcyjnego i egoistycznego na myślenie wspólnotowe. Coś podobnego do demokracji bezpośredniej. Ludzie żyją razem i ta świadomość powinna być podstawą zmiany nastawienia do innych i świata.
    Niestety WM czy inne niezależne media (polecam “Obywatela”) nie mają sponsorów i możliwości finansowych na reklamę. Poza tym ideologia liberalna (gospodarczo) jest tak mocno promowana w głównych mediach, że większość ludzi została “sformatowana”. Na WM też nie brakuje betonowych ideologów.
    Tylko od każdego z nas zależy czy będziemy uświadamiać komu się tylko da, że świat zmierza ku katastrofie. I tylko współpracą możemy to zmienić. Zmianą nastawienia z bezmózgiej marionetki podlegającej konsumerycznej propagandzie i praniu mózgów przez cwaniaków PR na ludzi świadomych nie tylko własnych potrzeb, ale i skutków działań i funkcjonowania naszej cywilizacji. Propaganda robi wszystko by ludzi odizolować od siebie i od myśli szerszych niż własny interes.

  27. Don_Mateo 11.01.2012 20:46

    “Człowiek jako jednostka i jako społeczeństwo przechodzi przez to samo i niczego się nie nauczył. Ciągle nienawiść, wojny i rzezie. A potem unowocześnienie uzbrojenia. Znowu wojny i rzezie, zmiana ustroju na lepszy oraz udoskonalenie broni. I znowu mordy, ludobójstwo i wojny…”

    Tylko ze to sie zaczelo jak kain zabil Abla. A gdyby tak przyjac ze byli nimi północny i południowy wladca Egiptu.. Ego tego co zostal zaczelo rosnąć, przymuszal ludzi do coraz cięższej pracy itd.. ale wcześniejszej historii nie znamy. Jest opisana jako raj.. Ja uważam, że mozliwe jest oddanie wszystkim tej “boskości”, dzieki czemu każdy staje się niezależny i nie ma potrzeby jechac na żadną wojnę bo wszystkiego ma pod dostatkiem – na tyle ile pozwalają jego umiejętności. Jest zachowana równowaga – są mędrcy wybierani na władców, artyści na wysokim poziomie w społeczeństwie i zwykli ludzie którzy chcą korzystać z ich sztuki i produkują proste dobra własnie po to żeby artysci nie musieli i mogli tworzyć. I jest to całkiem proste, pod warunkiem że zacznie się samemu szukać ludzi raczej poza miastem, którzy mają swoje ciągniki na prąd już teraz a anten Tesli używają do osuszania murów w swoich firmach budowlanych. Jeśli prości ale szaleni ludzie będą umieli się dogadać, przestaną patrzeć na innych dookoła, zajmą się swoim małym światem. nauczyli mnie w szkole : “Myśol globalnie, żyj lokalnie” bardzo to jest mądre..

  28. amateo 12.01.2012 04:51

    Coz, przychodzi mi na mysl jedno: “Ale to juz bylo…”
    Kontemplujący mnisi pochylajacy sie nad najmnieszym stworzokiem – Zeitgeist.
    Raj – Zeitgeist w najczystrzej postaci
    Mityczni(?) Melmecy – Zeitgeist ktory istnial(?) i odszedl w niebyt
    Nirvana – Zeitgeist
    Wolnomularze – Zeitgeist
    Katolicy – Zeitgeist
    Socjalizm (zwlaszcza!) – Zeitgeist
    Babulinka uprawiajaca ogrodek na wlase potrzeby – Zeitgeist
    Anarchisci wojujacy ze wszystkimi i o wszystko – Zeitgeist
    Skok-i/pozyczki spolecznosciowe – Zeitgeist

    Kazdy z tych przypadkow posiada wspolny mianownik: zrobmy sobie(jednostce) dobrze a najlepiej to bedzie jak sie zorganizujemy.

  29. amateo 12.01.2012 05:12

    p.s
    Owe “organizowanie” lezy u podstaw calego tego chorego systemu.

    Najlatwiej to tak “biologicznie” to wytlumaczyc: Kazdy osobnik chce przezyc/podtrzymac gatunek (bez wyjatku, bialy/carny/zyd/arab/sroka/foka/narcyz/pantofelek). Organizm ludzki to skupisko komorek posiadajacych w sobie taka sama informacje genetycza, bez wyjatku. Tylko w etapie ewolucji poszczegolne cechy sa bardziej eksponowane – komorka skory jest komorka skory a nie miesnia, neuron jest euronem a nie osteocytem, etc etc. A rak? Rak to taka zbuntowaa jednostka ktora nagle sobie przypomniala ze u podloza jej bytu lezy przede wszystkim kwestia przetrwania/przekazaia materialu genetycznego. Czy to wina komorki naskorka ze nie chce juz nia byc, skazana na zluszczenie sie? Ze odblokowala sie opcja namnazania niby tylko zarezerwowana dotychczas dla komorek rozrodczych? To nie jej wina. Ale organizm rozpoznaje taka niesybordynacje jako bunt. My okreslamy to jako chorobe zwana RAK.
    Kazdy indywidualnie dazy do swego szczescia. Organizowanie sie oznacza powolne wyzbywanie sie wlasnie tego, do czego dazymy. Wiecej, to powoduje nieszczescia.
    Klasyk spiewa: Obywatelu zrob sobie dobrze sam!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.