Liczba wyświetleń: 1303
Korea Północna w dalszym ciągu izoluje się od świata zewnętrznego. Reżim zakazał m.in. posiadania zagranicznych filmów i książek. Za naruszenie nowego prawa grożą lata więzienia, a w skrajnym przypadku nawet kara śmierci.
Media podają, że w grudniu 2020 r. przyjęto nowe prawo, które ma zablokować napływ zagranicznych filmów, muzyki i książek do Korei Północnej. Zabroniono posiadania i rozpowszechniania tych materiałów wśród społeczności. Przepisy dotyczą przede wszystkim tamtejszej młodzieży, która jest bardziej podatna na “indoktrynację zachodu”. Chodzi w szczególności o sąsiednią Koreę Południową.
Tymczasem w Pjongjangu, mieszkańcy mają obowiązek zgłaszać liczbę odbiorników telewizyjnych. Tamtejsze telewizory i radia mogą odbierać wyłącznie lokalne programy. Jednak niektórzy mieszkańcy modyfikują telewizory lub w tajemnicy używają zagranicznych urządzeń, aby odbierać sygnał z Korei Południowej.
Reżim wymierzył już pierwsze kary za złamanie przepisów. W kwietniu odbyła się publiczna egzekucja osoby, która sprzedawała i rozpowszechniała filmy i teledyski pochodzące z Korei Południowej. Natomiast w maju aresztowano sześciu studentów za oglądanie i rozpowszechnianie zagranicznych filmów. Reżim skazał ich na 5 lat ograniczenia wolności w „obozie reedukacyjnym”.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: Dailynk.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
A może dzięki tej izolacji i rzekomego reżimu, o którym tak naprawdę nie wiemy nic pewnego, może dzięki tej izolacji ludność Korei Północnej zwiększa swoje szanse na przetrwanie.
Budowanie sobie wyobrazenia nt Północnej Korei na podstawie południowokoreańskiej propagandy to coś jak budowanie wyobrażenia o Polsce na podstawie Völkischer Beobachter.