Kony 2012 – wielki przekręt czy szczera inicjatywa?

O tym, iż działania społeczne mają sens mogliśmy się przekonać w ostatnim czasie obserwując sprawę ACTA w naszym rodzimym kraju.

WPŁYWY RUCHÓW OBYWATELSKICH

Wielki ruch obywatelski jaki wokół tego wyrósł wytworzył na tyle dużą presję na premiera Donalda Tuska, że stanowisko w tej sprawie zmienił dosłownie o sto osiemdziesiąt stopni. Oprócz na tego na całym świecie działa masa innych organizacji, które równie skutecznie zmieniają świat i skupiają przy tym ogromną rzeszę aktywistów. Jedną z nich jest Invisible Children Inc., która swoją akcją Kony 2012 chce zwrócić uwagę na zbrodnie Josepha Kony’ego, przyśpieszyć jego aresztowanie oraz zbrojną interwencję wojsk USA.

WPŁYWANIE NA EMOCJE

Nie jest on zapewne odosobnionym przypadkiem. W krajach Afryki roi się od konfliktów zbrojnych rodzących zbrodniarzy wojennych. Jednakże od wielu innych, nieznanych szerokiemu gronu z różni go to, iż został skutecznie nagłośniony przy użyciu internetu. Jeszcze dwa tygodnie temu Joseph Kony był znany tylko osobom zainteresowanym regionem, w którym działa ten zbrodniarz. Tymczasem wystarczył półgodzinny film stworzony przez Jasona Russela, aby całkowicie zmienić obraz rzeczy. Dzięki temu praktycznie cały świat dowiedział się czynach tego terrorysty, który od ponad dwudziestu lat jest przywódcą organizacji Lord’s Resistance Army (Armii Bożego Oporu), Odpowiedzialna jest za szereg zbrodni, terroryzuje ludność północnych rejonów Ugandy: tworzy z kobiet seksualne niewolnice, morduje niewinnych cywili, a bardzo młode osoby wciela siłą w swoje szeregi.

WYKORZYSTANIE KONTRASTU: JACOB KONTRA LRA

Film, który zdobył taką popularność w sieci jest bardzo nacechowany emocjami. Jason Russel wykorzystuje kontrast wynikły z przedstawienia dwóch postaci: swego syna – dorastającego w bezpiecznym świecie z Jacobem – chłopcem, który na własne oczy widział śmierć swojego brata, a potem został wcielony do Lord’s Resistance Army. To nie koniec. Później następuje prezentacja działalności organizacji non profit Invisible Children, a następnie zachęta do podjęcia działania. 20 kwietnia bowiem planowana jest akcja rozwieszenia na całym świecie plakatów z napisem „Stop Kony”. Można się do niej przyłączyć. Wystarczy tylko zakupić za trzydzieści dolarów tzw. action kid, który jest dostępny w sklepie na stronie www fundacji.

ORGANIZACJA INVISIBLE CHILDREN

Jednak jak każda organizacja operująca znacznymi pieniędzmi – a do takich można zaliczyć Invisible Children ściąga na siebie grad kontrowersji. Zarzuca się jej przeznaczanie zbyt dużych kwot na swoich pracowników – tylko 32 procent z funduszu pomocowego idzie na tzw. aktywną pomoc. Sam film zbyt koloryzuje obraz LRA. W Ugandzie pięć lat temu został podpisany traktat pokojowy z tą organizacją i stała się cieniem samej siebie. Szacuje się, że obecnie liczy zaledwie od 500 do 1000 członków i w tamtym rejonie panuje względny spokój. Również strona rządowa tego konfliktu nie jest czysta – to administracja prezydenta Yoweri Museveniego zaczęła uzbrajać młode osoby i wykorzystywać ich do walki.

FINANSOWANIE INVISIBLE CHILDREN A WSPÓŁPRACA Z WŁADZAMI LOKALNYMI

Invisible Children nie pozostała dłużna i odpowiedziała na wspomnianą krytykę. Organizacja od początku swojej działalności publikuje roczne raporty dotyczące ich wpływów i wydatków. Dlatego zainteresowani mogą je przejrzeć i zastanowić się czy decydują się na jej finansowanie. Nikt ich do tego nie zmusza – to dobrowolne. Invisible Children chwali się przy tym iż jako jedna z niewielu takich grup łączy w sobie trzy pola działania – dokumentowanie przypadków łamania praw człowieka, nagłaśnianie wszelkich zbrodni i zbieranie międzynarodowego poparcia oraz działania w terenie. Doskonale zdają sobie sprawę, iż żadna ze stron w tym konflikcie nie jest czysta. Na ich stronie można przeczytać: „Nie bronimy naruszeń praw człowieka przez rząd Ugandy i Ugandyjską armię. Żadne z pieniędzy, które dajecie na Invisible Children nie idą na rząd Ugandy, ani jakikolwiek inne instytucje państwowe. Jednak aby chronić cywili i doprowadzić do zatrzymania Kony’ego potrzebna jest koordynacja wysiłków z władzami lokalnymi” (wolne tłumaczenie).

Przedstawiona sprawa Kony 2012 nie jest jasna. Po uważnym zbadaniu tematu można stwierdzić, iż jest tyle samo za i przeciw. Z jednej strony działają w szczytnym celu, z drugiej przedstawiają zbyt przekoloryzowaną sytuację w Ugandzie. W praktyce jak już wspomniałem większość organizacji dysponujących ogromnymi kwotami pieniężnymi sprowadza na siebie gromy krytyki. Wystarczy spojrzeć na nasz lokalny przykład – Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, Caritas, PCK – każda z nich musi bronić się często z absurdalnych zarzutów. To czy damy pieniądze na którąkolwiek z nich zależy od nas samych. Lepiej jednak po prostu zaznajomić się z argumentami obu stron i wybrać bardziej przekonujące, a potem zadecydować portfelem. Każda ze wspomnianych organizacji działa w jakiś sposób dobrze, ale żadna nie jest idealna. Po prostu niektóre mają mniej za uszami.

Autor: Paweł Gałwa
Źródło: Media RP