Konkurencja na polu

Opublikowano: 26.09.2019 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 727

Polska żywność podbiła Europę, ale bez koniecznych zmian strukturalnych może zostać w przyszłości skutecznie wyparta z wielu zagranicznych rynków.

Polska należy do największych producentów rolnych Unii Europejskiej: zajmuje wysoką szóstą pozycję wśród 27 krajów członkowskich.

W 2004 roku, gdy wchodziliśmy do UE, wartość produkcji rolnej w Polsce wyniosła 14,5 mld euro i stanowiła zaledwie 4,5 proc. łącznej wartości produkcji pozostałych 27 państw, które dziś oprócz nas tworzą Unię.

Dwanaście lat później, w 2016 r. Polska osiągnęła obecne miejsce, a ze względu na wzrost wartości produkcji (18,3 mld euro), jej udział w produkcji pozostałych 27 państw zwiększył się do 5,6 proc.

Potrzebne większe gospodarstwa

Ówczesne obawy, że polskie rolnictwo i gospodarka żywnościowa przegrają walkę konkurencyjną na jednolitym rynku europejskim, okazały się nieuzasadnione, co dobitnie pokazują dane statystyczne.

Produkty polskiego rolnictwa to – obok dominacji na rynku krajowym – również ważna część polskiego eksportu, który tylko do krajów członkowskich UE w latach 2004–2018 zwiększył się ponad pięciokrotnie – z 5,2 mld euro do 29,3 mld euro. Osiągnięcia są więc niepodważalne.

Takie wnioski płyną z raportu „Struktura polskiego rolnictwa na tle Unii Europejskiej” przygotowanego przez Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej i Towarzystwo Ekonomistów Polskich.

Raport podkreśla jednak, że w najbliższych latach będą narastać problemy ekonomiczne i społeczne polskiego rolnictwa.

Bez wprowadzenia niezbędnych zmian w strukturach obszarowych i ekonomicznych może ono, tak jak się wcześniej obawiano, przegrać jednak walkę konkurencyjną z Europą, a dotychczasowe osiągnięcia zostaną przekreślone.

Największym z tych problemów są niewydolne dochodowo struktury obszarowe i ekonomiczne polskiego rolnictwa. Jak wynika z analiz, blisko 90 proc. gospodarstw (ponad 1,2 mln), nie zapewnia ich właścicielom dochodów na satysfakcjonującym poziomie.

Jest to przede wszystkim skutkiem zbyt małej powierzchni użytkowanych gruntów, ale także z niezbyt wysokiego poziomu intensywności gospodarowania.

Z raportu wyłania się również obraz ograniczonych dochodowo gospodarstw zajmujących się produkcją zwierzęcą.

Za mało krów i świń

Za opłacalny w obecnych warunkach, polscy rolnicy uznają chów co najmniej 400 sztuk trzody. W przypadku krów mlecznych, za minimalne opłacalne stado uznają oni 20 sztuk. Są to jednak wielkości znacznie mniejsze niż w większości państw Unii Europejskiej, co siłą rzeczy sprawia, że w polskich warunkach wyższe są jednostkowe koszty chowu.

Niestety, tylko nieliczne polskie gospodarstwa (zaledwie 2 proc.) prowadziły ostatnich latach hodowlę w skali zapewniającej satysfakcjonujący dochód – aż 98 proc. miało bowiem stada mniejsze niż 400 sztuk. Z kolei chów krów mlecznych prowadzony był przez blisko 335 tys. gospodarstw, z których 90 proc. miało stada poniżej 20 sztuk.

Autorzy raportu prognozują, że większość tych gospodarstw w dłuższej perspektywie będzie rezygnować z uciążliwego, a nie zapewniającego satysfakcjonującego dochodu, chowu zwierząt. Jednym z prawdopodobnych scenariuszy jest wypadanie gospodarstw z produkcji w wyniku zmian pokoleniowych.

Przyszłość poza rolnictwem

Młodzi, ambitni i dobrze wykształceni ludzie na wsi nie będą chcieli przejmować rodzinnych gospodarstw, mając świadomość, że skazują siebie i swoją rodzinę na życie na niskim poziomie, zwłaszcza jeśli będą mieli możliwość znalezienia lepszej pracy poza rolnictwem. Przykładem tego procesu jest regres rolnictwa Podkarpacia, gdzie obok utrudnień przyrodniczych i dużego rozdrobnienia, występuje wiele barier utrudniających włączanie gospodarstw wygaszających produkcję do większych i silniejszych ekonomicznie. Chodzi na przykład o wysokie w stosunku do wartości ziemi koszty formalnej likwidacji gospodarstwa rolnego.

Pytanie, czy produkcja likwidowanych gospodarstw zostanie zrekompensowana produkcją gospodarstw prowadzących chów w wielkościach zapewniających satysfakcjonujące dochody? Jeśli nie, konieczny będzie wzrost importu mięsa do Polski.

Polskie rolnictwo wymaga zwiększenia obszaru gospodarstw i podniesienia efektywności produkcji. Poprawa struktury obszarowej rolnictwa to proces wieloletni, a jego przyspieszanie jest bardzo trudne. Łatwiej natomiast poprawić strukturę produkcji zwierzęcej, czemu mogłoby sprzyjać, w uzasadnionych przypadkach, wsparcie finansowe inwestycji hodowlanych.

Nasze rolnictwo także i dlatego może zacząć z czasem odstawać od unijnej konkurencji, że w innych państwach Unii Europejskiej jest znacznie szybsze tempo przekształceń strukturalnych. Zwłaszcza jeśli chodzi o państwa znajdujące się w tej samej strefie klimatycznej – Niemcy, Danię, Belgię, Holandię czy Francję. Tam następuje wzrost powierzchni gospodarstw oraz poprawa intensywności hodowli.

Niestety, Polski nie stać, inaczej niż Szwajcarii, na utrzymywanie nieopłacalnej hodowli krów na terenach górskich z powodów środowiskowych i kulturowych.

Autorstwo: AL
Źródło: Trybuna.info


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.