Liczba wyświetleń: 686
1000 zł miesięcznie przez rok otrzymają od stycznia rodziny, w których urodzi się dziecko, a które do tej pory nie mogły skorzystać z urlopu rodzicielskiego lub macierzyńskiego. Chodzi m.in. o studentów, bezrobotnych czy rolników.
Do tej pory podczas urlopu poświęconego na opiekę nad nowo narodzonym dzieckiem zasiłek macierzyński otrzymywali tylko ci rodzice, którzy mieli umowę o pracę, oraz osoby, które same opłacały ubezpieczenie chorobowe. Teraz tysiąc złotych na rękę, przez cały rok, otrzymają ci, którzy byli takiego wsparcia pozbawieni, a więc studenci, bezrobotni (niezależnie od tego, czy są zarejestrowani w urzędzie pracy, czy nie), pracujący na umowach cywilnoprawnych. O przyznanie świadczenia będą mogły również ubiegać się osoby zatrudnione lub prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą, jeżeli nie będą pobierały zasiłku macierzyńskiego. Jak podaje MRPiPS, skorzystają z niego również rodzice, których dziecko urodzi się przed 1 stycznia 2016 r., a którzy nie mają prawa do zasiłku macierzyńskiego – w takim przypadku świadczenie rodzicielskie będzie im przysługiwało od 1 stycznia 2016 r. do ukończenia przez dziecko 1 roku życia (odpowiednio dłużej w przypadku wieloraczków).
„Wprowadzenie świadczenia rodzicielskiego wypełnia lukę, która powstała w wyniku tego, że bardzo niewiele młodych osób ma umowę o pracę uprawniającą do urlopu i zasiłku macierzyńskiego czy rodzicielskiego. Dotyczy to także osób, które nie pracują albo pracują na zlecenie czy na umowę o dzieło, rolniczek i przedsiębiorczyń, które – gdyby nic się nie zmieniło – w okresie wychowywania dzieci miałyby bardzo małe dochody” – wyjaśnia ekspertka Instytutu Spraw Publicznych Agata Chełstowska. „Pozytywnie trzeba oceniać fakt, że w ogóle takie świadczenie zostanie wprowadzone (…) Nie jest to świadczenie jednorazowe (…), bo takie w bardzo małym stopniu zmienia sytuację rodziców. Jednorazowe świadczenie wystarczy na wózek, na część ubrań. Natomiast świadczenie wypłacane co miesiąc to konkretne wsparcie” – dodaje.
Chełstowska uważa jednak, że najbardziej skutecznym narzędziem pomocy rodzinie jest rozbudowanie opieki instytucjonalnej nad dzieckiem. „Dzietność wzrasta też wtedy, gdy kobiety mają stabilną sytuację na rynku pracy, tzn. wiedzą, że mogą wrócić do pracy, a ich sytuacja materialna w wyniku posiadania dziecka za bardzo się nie pogorszy” – powiedziała.
Nowe świadczenie będzie przyznawane niezależnie od dochodu rodziny i będzie można je pobierać przez rok (52 tygodnie) w przypadku urodzenia bądź przyjęcia na wychowanie jednego dziecka, przez 65 tygodni w przypadku dwójki dzieci, 67 tygodni – trójki, 69 tygodni – czwórki, a przy piątce i więcej – 71 tygodni.
By otrzymać tysiąc złotych miesięcznie (jest to kwota netto, gdyż świadczenie nie podlega opodatkowaniu ani innym obciążeniom), rodzic będzie musiał złożyć w gminie odpowiedni wniosek. W praktyce świadczenia w gminach realizowane są najczęściej w ośrodkach pomocy społecznej, urzędach miast/gmin lub sporadycznie w innych jednostkach organizacyjnych gmin powołanych do tego celu – informację, jaki urząd realizuje świadczenia rodzinne w danej gminie, osoba zainteresowana uzyska w urzędzie miasta lub gminy. Ma być też możliwość wysłania wniosku przez internet.
Źródło: NowyObywatel.pl
Pomysł może i dobry ale budżet tego nie wytrzyma. Za kilka lat dodatek zniknie a dzieci zostaną. Na jakiś czas.
Czy po uporaniu się z kwiczącymi $winkami biadolącymi na odsunięciu od koryta będą w następnym kroku przegłosowane ustawy zabierajace kilkunastotysięczne emerytury dowódcom okupującym Polskę przez 50 lat? Może jeszcze podatek od reklam będzie większy niż od paliw, by zdusić TVN i Polsat? Bo z jakiegoś źródła muszą pochodzić na to wszystko środki.
Dobry poczatek. Niemniej dopoki kobiety sa traktowane jak niewolnice ktorych zadaniem jest praca i rozmnazanie, niewiele sie zmieni.
Witam!
Budżet wytrzyma jak odetnie się “złodziei w białych rękawiczkach” i wtedy okaże się,że poprzednie rządy też mogły to zrobić – dlatego tak dużo ataków na te pomysły i “uruchomionych” troli internetowych.