Koniec Windows XP – jak to przeżyć?

Opublikowano: 08.04.2014 | Kategorie: Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1405

Dzisiaj kończy się wsparcie dla Windowsa XP. Rząd Holandii wydał z tego powodu miliony euro, ale ty nie musisz! Są sposoby, by dość bezboleśnie i tanio spróbować czegoś nowego.

Dla systemu Windows XP czas się jakby zatrzymał. Ten system operacyjny ma 12 lat, a jednak wciąż wiele osób nie potrafi sobie wyobrazić życia bez niego. Wielu ludzi uparcie instaluje go na sprzęcie, który z powodzeniem mógłby mieć nowszy system.

Dzisiaj, 8 kwietnia, Microsoft kończy wsparcie techniczne dla Windowsa XP.

Mimo to, według danych StatCountera, Windowsa XP używa 18,61% internautów na całym świecie (jeśli weźmiemy pod uwagę tych korzystających z PC-tów). W Polsce, według danych Ranking.pl, Windowsa XP używa ponad 23% internautów, a więc co piąty użytkownik sieci w Polsce ma ten system.

Można dyskutować o tym, czy Microsoft postępuje odpowiedzialnie ucinając wydawanie poprawek bezpieczeństwa dla tak popularnego systemu. Z drugiej strony firma wcale nie ma obowiązku wspierania Windows XP dożywotnio. Trzeba się z tym pogodzić i poszukać odpowiedzi na pytanie: “jak żyć?”.

Na to pytanie od pewnego czasu starają się odpowiedzieć różne gazety, publikujące lepsze lub gorsze poradniki. Powtarzają się w nich następujące porady.

1. Nie zmieniaj tylko systemu. Najlepiej kup od razu nowy komputer z nowym systemem (tak, tak… łatwo powiedzieć).

2. Używaj Windowsa XP nadal, ale z bardzo dobrym antywirusem (to ryzykowne).

3. Zorganizuj sobie Windows 7 – jest dość udany i dość podobny do XP. Korzystanie z Windows 8 może być dla Ciebie ciężkim doświadczeniem.

4. Uważaj na Windows RT, bo możesz się bardzo rozczarować.

4. Kup sobie Maka… jeśli Cię stać.

5. Przejdź na Linuksa. Skoro i tak musisz zmieniać system i przyzwyczajenia, dlaczego przy okazji nie odciąć się od Microsoftu? Prawdopodobnie nie będziesz musiał zmieniać sprzętu.

Ostatnia porada jest naprawdę godna rozważenia i powinniście pamiętać o jednym – Linuksa można mieć na komputerze obok Windowsa XP. To pozwala na względnie bezbolesną migrację i zachowanie staroci, przy jednoczesnym oswajaniu się z nowościami. Wielu dzisiejszych linuksiarzy od tego zaczynało.

Załóżmy, że Windows XP jest wam potrzebny do uruchamiania ulubionej gry i pewnej aplikacji przydatnej w pracy. Możecie mieć na komputerze Windowsa XP i Linuksa. Jeśli chcecie pograć, uruchamiacie Windowsa XP i możecie grać. Linux może służyć do surfowania po sieci. Możecie mieć na komputerze taki folder, który będzie przechowywał pliki dostępne z poziomu Windows XP i Linuksa.

Linux Mint to chyba najczęściej polecana jako zastępnik Windowsa XP dystrybucja Linuksa. Warto jednak poczytać o innych dystrybucjach i poeksperymentować.

Problemy z Windowsem XP mają również firmy i instytucje publiczne. Przykładowo wiele bankomatów działa na tym systemie. Dziennik Internautów pytał o tę sprawę m.in. bank PKO BP. Wiemy, że obecne umowy serwisowe tego banku przewidują specjalne wsparcie dla PKO BP po 8 kwietnia.

Podobnie radzą sobie rządy. Jak donosi DutchNews, 34-40 tys. funkcjonariuszy publicznych w Holandii ma komputery z Windowsem XP. Wiadomo, że rząd tego kraju zawarł “wielomilionową” umowę z Microsoftem na wydłużone wsparcie. Również rząd UK zapłacił ok. 7 mln euro za wydłużone wsparcie dla systemu-staruszka.

Jest w tym coś absolutnie niezwykłego. 12-letni system jest źródeł przychodów nawet wówczas, gdy kończy się dla niego wsparcie.

Trzeba jakoś uczcić ten koniec Windowsa XP. Może posłuchajmy muzyki stworzonej z jakże swojsko brzmiących dźwięków tego systemu?

Autor: Marcin Maj
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. ink 08.04.2014 12:26

    Bardzo nie trafione porównanie,

    masz gwarancje na samochód, więc jak usterka wyniknie po tygodniu Ci naprawią.

    poza tym samochodu, nie modyfikujesz, nie zmieniasz, użytkujesz go w 1 celu.

    Chyba że, zaczniesz mu, np docinać szyberdach czy wspawasz grill i byś narzekał, że zmieniła się charakterystyka jazdy, czy że auto cieknie.

    Producent oprogramowania, często wypuszcza produkt pod dany stan aktualizacji inncch programów. Nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego, dlatego producent każdego oprogramowania daje wsparcie, w postaci aktualizacji.

    Jak nie aktualizuje, to ich produktów nie kupujesz. Proste.

    Mi się wydaje, że przy obecnym natłoku różnych programów mieszających kod między sobą i tak dobrze działa wszystko, przynajmniej na windows 8.1 na którym siedzę.

    jak do teraz 0 bs, czy większych problemów z kompatybilnością.

  2. Komzar 08.04.2014 13:45

    Po pierwsze to te wsparcie nikomu do niczego nie jest potrzebne. System jaki jest zainstalowany taki będzie i nic ani nie trzeba ani nie należy zmieniać. To właśnie te niekończące się poprawki i zmiany powodują problemy. Skoro system działa dziś to będzie działał i jutro chyba, że coś zmienimy!
    Tak samo żaden antywirus nie jest potrzebny. Wystarczy skonfigurować system tak, by nie odpalał wszystkiego natychmiast po włożeniu do portu USB i nie wchodzić na strony porno. Jak ktoś na nie wchodzi to antywirus też mu nie pomoże.

    Najlepszym i najlepszym rozwiązaniem jest przejście na linuxa. To oprogramowanie dla ludzi a nie dla korporacji.

  3. 23 08.04.2014 13:46

    żenujący tytuł, dziadowski system. Tyle w temacie. 🙂

  4. hashi 08.04.2014 13:58

    Do czego mi wsparcie techniczne? Nigdy z niego nie korzystałem. Usługi Automatic Update i Security Center mam zawsze wyłączone. I o dziwo przez 4 lat nie miałem żadnego antywirusa i wirusa też nie. Od 2 lat korzystam z win7 licencja studencka, także bez antywirusa od początku instalacji i po przeskanowaniu combofixem nic nie znalazł oprócz kilku błędnych wpisów w rejestrze, sprzęt dość stary bo 6 letni, ale zero zwiechy system gotowy do użytku po 20s, na zwykłym dysku miniHDD. Natomiast na laptopie z SDD startuje w 11s.
    Na tym samym sprzęcie w porównaniu z XP, siódemka działa o wiele szybciej i stabilniej. O win8 nie warto mówić kompletna porażka no chyba że ma się dotykowy ekran, a ile mi sprawiło trudności by zamknąć system, co najmniej 30 min.
    Jak ktoś chce się pobawić w Linuksie i zobaczyć czy to mu pasuje polecam zainstalować go na wirtualnej maszynie z pomocą programu VirtualBox.

  5. Wadera 08.04.2014 14:58

    Ja już nie wyobrażam sobie życia bez Linuxa i tyle. Żal mi ludzi, którzy męczą się z tymi Windowsami… nawet nie mają pojęcia jaka to tandeta. Ja też nie zdawałam sobie sprawy, dopiero gdy mąż namówił mnie żebym “przesiadła się” na Ubuntu 🙂
    Jestem bardzo zadowolona.

  6. Komzar 08.04.2014 18:50

    @hashi, również nie korzystam a autoupdate, pierwsza rzecz jaką wyłączyłem po skonfigurowaniu systemu XP. Nie mam też antywirusa i innych rzeczy bo moim zdaniem to one głównie ściągają problemy. System działa i praktycznie nie mam z nim problemów. Jednak na komputerze domowym mam Ubuntu jak @Wadera i zdecydowanie wole ten system. Praktycznie większość programów jest pod tym systemem lepsza dla mnie. O wirusy w ogóle się nie martwię a autoupdate również wyłączyłem od razu. Uaktualniam tylko jak wiem, że jest mi to potrzebne.
    Początki były troszkę trudnawe bo za dużo grzebałem z małym doświadczeniem. Więc popsułem coś od czasu do czasu. Teraz jestem zadowolony. Jak coś robię w systemie to ogólnie wiem czego się spodziewać i jak to zrobić.

  7. TKr 08.04.2014 20:14

    Od dziś 0-dayów piszący szkodliwe oprogramowanie nie będą szukać po tematycznych forach, czy na zamkniętych lista dyskusyjnych. Po prostu wejdą sobie na stronę Microsoftu i w aktualnościach sprawdzą co to za błąd albo dziurę dziś Microsoft załatał w swoich nowszych systemach. Jeżeli jest jakaś dziura w nowszym systemie to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo że taka sama jest w starym XP. Tyle że XP nikt nie będzie łatał. Nie mniej jednak rozumiem doskonale że ktoś z was zainstalował sobie systemem, wyłączył aktualizację i tak sobie spokojnie siedzi i nic się nie dzieje. Do czasu. Pamiętam czasy Sasera/Blastera. wystarczyło mieć komputer podłączony do internetu i dosłownie nic nie robić, nawet myszką nie klikać 😉
    PS. to ktoś jeszcze używa Windowsa ?

  8. judeolewak 09.04.2014 02:31

    Cóż mogę powiedzieć… Mało mnie obchodzi, czy Micro$oft kończy wsparcie dla XP czy nie. Od trzech lat używam wyłącznie Ubuntu (12.04 LTS – ze wsparciem do 2017 roku) i Windows mógłby dla mnie nie istnieć. To system, który swoje najlepsze lata ma już dawno za sobą. Teraz jest już na dobrą sprawę tylko jedną z kilku propozycji na rynku, a nie monopolistą, bez którego nie dałoby się w ogóle używać komputera. Linux Ubuntu czy Mint to systemy tak proste, że nawet kompletny laik może z dnia na dzień zacząć ich używać. Nawet GG jest teraz dostępne w natywnej wersji na Linuksa, a to już chyba o czymś świadczy.

    Ubuntu wykrywa cały sprzęt (wifi, Bluetooth, webcam, karta graficzna, dźwiękowa, porty USB i SD) na moim komputerze od razu, podczas instalacji. Komputer jest gotowy do pracy, a instalacja Windowsa (zwłaszcza XP) to był dopiero początek. Doinstalowanie wszystkich sterowników zajmowało mi drugie tyle. Większość ważnych programów ma swoje linuksowe odpowiedniki. Wszystko legalnie i za darmo.

  9. dfg 09.04.2014 07:33

    Przyłączam się do opinii przedmówców, że Linux jest przyjemny. Używam go od kilku lat, ale mam też Windowsa 7 i w zasadzie w działaniu obydwa systemy są przyjazne. Różnica pojawia się przy instalacji oprogramowania. Ilość śmieci i ukrytych działań różnorakich oszukańczych programów na Windows zdecydowanie odrzuca mnie od tego systemu. Nigdy nie wiadomo co się instaluje.Trzymam 7-kę tylko ze względu na specjalistyczne oprogramowanie, którego na Linux po prostu nie ma. Na Windows sprawdza się zasada: zainstaluj co trzeba i zapomnij o innych instalacjach.

  10. agama 09.04.2014 09:01

    Linux jest ładniejszy niż Windows.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.