Koniec strajku w Hucie Batory

Opublikowano: 08.04.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 911

Protestująca załoga Huty Batory opuściła zakład. Pracownicy Huty domagali się m.in. wstrzymania zwolnień grupowych.

W ramach nielegalnego protestu w Hucie Batory ok. 350 pracowników w poniedziałek rano nie wznowiło produkcji. Załoga podjęła strajk przeciw działaniom restrukturyzacyjnym zarządu zakładu mimo niewyczerpania procedur sporu zbiorowego.

W piątek rano przedstawiciele strajkujących przekazali zarządowi Huty i Alchemii pismo z prośbą o spotkanie. Protestujący napisali, że proszą o nie “w celu podjęcia rozmów i zażegnania protestu”.

Rozmowy jednak skończyły się fiaskiem ponieważ oświadczono, że zarząd alchemii podjął decyzję o likwidacji jednego z wydziałów, czyli stalowni. Co nie pozwala na osiągnięcie kompromisu.

Poza tym, ze względu na to iż strajk był nielegalny właściciel zdobył nakaz na pacyfikacje go za pomocą policji.

Źródło: Władza Rad


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

17 komentarzy

  1. Aaron Schwartzkopf 08.04.2012 09:55

    To już nie wiem (chociaż brałem udział), strajki w sierpniu 1980 były legalne czy nie?
    Złowrogi chichot historii…

  2. norbo 08.04.2012 10:14

    @Aaron Schwartzkopf – skutek taki sam, prawda? Po strajkach z lat osiemdziesiątych pozwalniali ludzi i teraz to samo… cała różnica sprowadza się do propagandy…

  3. Aaron Schwartzkopf 08.04.2012 10:17

    Norbo, tylko że w sierpniu 80 mnie nie zwolnili, potem była Pierwsza Solidarność i …nadzieja. Potem oczywiście stan wojenny. A teraz ani nadziei…a nie sądzę, żeby obecna armia była w stanie przeprawadzić taką akcję jak wtedy:D

  4. Janusz Korczynski 08.04.2012 10:53

    Strajk wybuchł, bo załoga dowiedziała się o planowanych zwolnieniach, a pozostali mieli być zatrudnieni na umowach śmieciowych w celu redukcji kosztów zatrudnienia. Nie ważne, że Huta Batory w zeszłym roku wykreowała właścicielowi 120 mln zysku netto (!) przy zatrudnieniu 500 osób! Co daje możliwość kreowania milionowych zysków wypłacając pracownikom po kilkanaście tysięcy złotych pensji! Ale 120 mln to za mało… 160 lepiej brzmi… Tak właśnie wygląda “maksymalizacja zysku i minimalizacja kosztów” w rzeczywistości.

  5. Janusz Korczynski 08.04.2012 11:01

    Warto też przeczytać wystosowany list przez przewodniczącego związku zawodowego, który tam pomagał – przewodniczącego WZZ “Sierpień 80” i Polskiej Partii Pracy – “Sierpień 80”.
    “Niech Pan na przykładzie tej Załogi, która jest wypychana na “umowy śmieciowe”, zmuszana do przyjęcia skandalicznych i urągających cywilizowanym standardom warunków zatrudnienia, pokaże jakie będą Ich emerytury, kiedy zostaną zmuszeni do pracy do 67. roku życia. Czy będą wyższe?”
    Chyba najlepszy fragment.

  6. Yogipower 08.04.2012 11:03

    Wy wogóle jeszcze wierzycie w emerytury?
    Ja wam radzę odkładać samemu, bo ci złodzieje w rządzie na starość napewno wam nie pomogą.

  7. Janusz Korczynski 08.04.2012 11:27

    Oczywiście Yogi,
    bo najpierw roznieśli system emerytalny, a teraz zwalają na niego winę, że niewydolny.

  8. Joshua 08.04.2012 12:08

    Czytam to http://chorzow.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1350889,strajk-w-hucie-batory-relacja-na-zywo-strajk-przerwany-co,id,t.html?kategoria=678#69b30585f4913d23,1,3,60 i od kiku dni, aż oczy ze zdumienia przecieram.
    Ja od kiku lat na krótkich 3miesiecznych kontraktach pracuje w Holandii,żona nie pracuje,córka chodzi do szkoły. Jeżeli nie bede pracował w tygodniu choc jeden dzien już opłaty staja pod znakiem zapytania. Co sie wydarzy za miesiąc? Dostane kontrakt czy nie dostanę? Ten ciągły stres jest nie do wytrzymania.
    Można powiedzieć:chciało mi się na zachód to mam. Ale co było robić? Zdychać z głodu? Czy może handel narkotykami? Kraść?
    Straciismy dom w Polsce za długi,gdyby nie rodzina to nie wiadomo jak by to sie skaczyło.
    Żeby nie było-jestem osobą nie pijącą.
    I brzydzę się przemocą-jestem weganinem(90%RAW Food)-ale wiem jedno. Naszych praw-my ludzie-nie wywalczymy drogą mediacji. Czas zacisnąć pięści.

  9. norbo 08.04.2012 12:11

    @Aaron Schwartzkopf, skala tamtych zajść była o wiele większa to i czasowo musiało potrwać odpowiednio dłużej – obecni strajkujący też mieli nadzieję, tyle że krócej…

    @Janusz Korczynski, jak myślisz przeczytam jeszcze kiedyś “lewicową” opinię o możliwości wykorzystania zysków z przemysłu dla rozwoju całego społeczeństwa czy jesteśmy już całkiem skazani na prymitywny “kapitalistyczny” związkowy egoizm?

  10. Il 08.04.2012 15:04

    W hucie strajki a na germańskich targach wyroby metalowe Huty Batory reklamowała …striptizerka:

    http://szybki.fakt.pl/Skandal-Placa-za-striptiz-a-nie-ma-na-pensje-,artykuly,153741,1.html

    Hipokryzja i cynizm zarządu huty.

  11. bumerang 08.04.2012 15:20

    Panowie strajki czy protesty z Waszym zakładzie nic nie pomogą. Za obecną sytuację gospodarczą kraju, za zamykanie kolejnych ,kiedyś dochodowych zakładów, cukrowni winę ponosi Bruksela i nasi politycy którzy za to otrzymują potężne pieniądze. W ten sposób zachodnia europa pozbywa się konkurencji a rolą naszych polityków jest wciskanie nam ciemnoty o mało rentowności.
    Wyobraźcie sobie że syndyk do likwidowanej stoczni szczecińskiej przyleciał własnym śmigłowcem, a jeżeli ktoś śledzi rozprzestrzenianie się UE to na różnych stronach w pewnym czasie można było przeczytać że jednym z warunków przyjęcia Chorwacji do UE było likwidacja stoczni remontowych i ograniczenie wypłat socjalnych.
    I co dalej mamy ślepo wierzyć w opiekuńczą politykę naszego rządu.
    Moim zdaniem obecny rząd jest LIKWIDATOREM PAŃSTWA POLSKIEGO a premier ma wszystkich Polaków głęboko w ….. zresztą posłuchajcie sami http://www.youtube.com/watch?v=qO7DVkdbru8

  12. Janusz Korczynski 08.04.2012 22:23

    “jak myślisz przeczytam jeszcze kiedyś „lewicową” opinię o możliwości wykorzystania zysków z przemysłu dla rozwoju całego społeczeństwa czy jesteśmy już całkiem skazani na prymitywny „kapitalistyczny” związkowy egoizm?”

    Wyjaśnij co masz na myśli w tym pytaniu, bo nie wiem jak Ci odpowiedzieć.

  13. norbo 08.04.2012 23:10

    Często słyszę o protestach/strajkach robotników domagających się podwyżek, przywilejów etc. Równie często protesty/strajki mają charakter defensywny stanowiąc odpowiedź na działania pracodawców zmierzających do obniżenia wynagrodzeń, zwolnienia pracowników itp. Praktycznie nigdy nie ma protestów/strajków, których podstawą są żądania choć częściowego uspołecznienia zysków lub inne postulaty nie mające bezpośredniego związku z kieszenią protestujących/strajkujących.

    Np. górnicy domagają się podwyżek w związku z ogromnymi zyskami spółek węglowych ale nieszczególnie obchodzi ich fakt, że zyski te w znacznej mierze zawdzięczają cenom tak wysokim, że wielu ludzi nie stać na opał – obniżenie cen (przynajmniej dla osób najbardziej potrzebujących) możliwe jest jeśli spółka zrezygnuje z części zysku (a robotnicy z części premii). Wszyscy zatrudnieni w zyskownych przedsiębiorstwach domagają się dla siebie udziału w zysku ale praktycznie nigdy nie żądają reinwestowania zysku w celu poprawy bytu innych. Zachowują się jak “wybrańcy bogów”, uważają się za wyjątkowych bo “wytwarzają zysk” a tymczasem praktycznie na każde miejsce pracy w zyskownych spółkach jest sporo chętnych i dokładnie takie same wyniki można by osiągnąć z dowolnymi innymi pracownikami. To jest “kapitalizm związkowy” a nie ruch lewicowy – każdy walczy o swoje i nie obchodzi go nic poza jego własnym intetesem…

  14. Janusz Korczynski 09.04.2012 12:29

    Norbo,
    Rozumiem co chcesz powiedzieć. Jednak te egoistyczne walki o podniesienie płac w danej spółce, bo zyski są ogromne (swoją drogą nie wiem czemu się mojego komentarza pod tym względem uczepiłeś – ja przecież tam krytykowałem działania właściciela) jest właśnie tym postulatem udziału w zyskach, ale w mikroskali. By ten postulat wszedł w życie ogóle to muszą się wszyscy zjednoczyć, a z tym jest w Polsce na razie problem. Są związki zawodowe, które wysuwają takie postulaty, ale o nich nie słychać.
    Walka o wyższe płace to zawsze walka o większy udział w zyskach, czyli mniejszy wyzysk. Gdyby wszyscy tak walczyli (mimo, że niby egoistycznie) to w Polsce płace by znacznie wzrosły i nie byłoby już problemu z tym, że niektórych nie stać na kupno opału. A gdyby zlikwidować całkowicie właścicieli i uspołecznić gospodarkę to tym bardziej… Jednak potrzebny do tego ogólnopolski ruch. Strajki są samotne nie dlatego, że załoga strajkuje egoistycznie, ale dlatego, że inne załogi innych spółek nie solidaryzują się w strajku. W 1980 przecież zaczęło się od strajku w paru lokalnych przedsiębiorstwach, a zsolidaryzowała się z nimi cała Polska i o to właśnie chodzi.

  15. norbo 09.04.2012 18:39

    Janusz Korczynski, nie “uczepiłem się” a zadałem pytanie ; co do “mikroskali” to psy też łączą się w stada gdy zimno i głodno ; w latach osiemdziesiątych chyba nie idea połączyła ludzi… tak jakby bliżej Libii.. nic juz nie pytam, mam dosc :-\

  16. Janusz Korczynski 09.04.2012 19:31

    a czemu nie pytasz?
    Idea była taka by dać kontrolę społeczną nad przedsiębiorstwami w 80, a zaczęło się od “bzdurnej” rzeczy. W 56 było podobnie przecież.

  17. norbo 09.04.2012 20:04

    No co ty?… a w telewizji mówią, że chodziło o “najjaśniejszą rzeczpospolitą”, reprywatyzacje i takie tam…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.