Koniec hodowli psów na mięso w Korei Południowej?

Opublikowano: 28.12.2017 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 863

W Korei Południowejzamknięto właśnie dziesiątą w ciągu ostatnich trzech lat hodowlę psów na mięso. Stało się tak głównie z powodu działalności amerykańskiej organizacji Humane Society International (HSI), która wypłaciła hodowcy spod Seulu spore odszkodowanie. Jednak on sam nie widzi już perspektyw dla swego zawodu. Według niego, hodowcy psów na mięso mają pieskie życie, bo popyt znacznie spada.

56-letni Kim Jung Hwan trzymał setki labradorów, beagle’ów i zwykłych kundli w klatkach, gdzie stłoczone czekały w zwałach swych odchodów nawet rok przed pójściem do rzeźni. „Ta branża jest skazana na śmierć, lepiej przestać nim będzie za późno” – powiedział dziennikarzom hodowca, narzekając na spadek cen i nękanie przez zachodnie organizacje obrony praw zwierząt. Południowi Koreańczycy jedli do tej pory ok. miliona psów rocznie, ceniąc „energetyczność” ich czerwonego mięsa.

Tradycja jedzenia psiego mięsa ginie przez zmianę pokoleniową, młodzi już wcale go nie jedzą, a same psy zaczynają być cenione jako zwierzęta do towarzystwa. Według sondaży, już 70 proc. Koreańczyków nie je psiego mięsa i podobna część jest za polepszeniem warunków w hodowlach i rzeźniach, ale już tylko 40 proc. opowiada się zakazem konsumpcji. Wielu Koreańczyków irytuje „zachodnia hipokryzja”, która każe jeść tylko te zwierzęta, które nie są wystarczająco „miłe”.

Naukowcy z uniwersytetu w Cheongju podkreślali, że „świnie i krowy mają tę samą zdolność cierpienia i kochania, co psy”. Ich zdaniem zachodnie organizacje obrony praw zwierząt „nie byłyby w stanie zebrać funduszy na obronę świń, gdyż na Zachodzie świniami się gardzi”. HSI przyznaje, że akcje w obronie świń są rzadkie, ale mimo to działania w obronie psów „poszerzają pole współczucia wobec innych zwierząt hodowlanych”.

W kwietniu wprowadzono zakaz jedzenia psiego mięsa na Tajwanie, co nie zostało na ogół przyjęte z entuzjazmem, ale raczej zaakceptowane. W Chinach kontynentalnych, mimo krytyki zachodniej, festiwal psiego mięsa w Yulin przyciąga tłumy.

Autorstwo: JSz
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. razowy40i4 28.12.2017 15:20

    To można by takie psie fermy do nas przenieść … wszak futerko nie gorsze od norki a i mięsko by się nie zmarnowało … obrońcy hodowli futerkowych przestali by narzekać ile to budżet straci i miejsca pracy by się pomnożyły bo takiego pieska nie tylko trzeba oskórować i wyprawić ale i jeszcze rozebrać przerobić zapakować wysłać …
    mieli byśmy w końcu co chińczykom opychać …
    i nie trzeba by się z Duńczykami szarpać o pozycje lidera na rynku europejskim …

  2. vievioor 28.12.2017 17:24

    razowy40i4 popieram, moze w końcu i na nasz krajowy rynek trafiło by trochę dobrej jakościowej psininy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.