Komornicy u bram szpitali

Opublikowano: 26.08.2011 | Kategorie: Wiadomości z kraju, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 629

Zobowiązania szpitali publicznych rosną, a wraz z nimi z roku na rok przybywa coraz więcej zajęć komorniczych. Jak wynika z danych samorządu komorników, spraw prowadzonych przez nich w placówkach medycznych w 2009 roku było niecałe 2 tys., a w ubiegłym roku już o ponad 500 więcej. Tendencja wzrostowa utrzymuje się również w tym roku.

Podstawową przyczyną wzrostu zobowiązań szpitali jest niższa wartość kontraktów z NFZ. W latach 2008 – 2010 środki NFZ na leczenie szpitalne systematycznie rosły w granicach 4 – 5 proc. rocznie, zaś w tym roku wartość środków przeznaczonych na leczenie szpitalne uległa zmniejszeniu o około 10 proc. Dodatkowo, o tegoroczne kontrakty z funduszem ubiegało się znacznie więcej podmiotów prywatnych niż w latach poprzednich, co dodatkowo zmniejszyło pulę środków finansowych dostępnych dla publicznych placówek.

Obawy dostawców leków i sprzętu o płynność finansową szpitali spowodowały, że coraz częściej korzystają oni z usług komorników.

Do Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Chełmie w połowie sierpnia zgłosiło się naraz aż czterech komorników z różnych części kraju, a łączna wartość ich egzekucji przekroczyła pół miliona złotych. Szpital z dnia na dzień utracił płynność finansową. Zdaniem Roberta Lisa, dyrektora placówki, zajęcia komornicze w jego szpitalu mają związek z wejściem w życie 1 lipca ustawy o działalności leczniczej, która spowodowała panikę na rynku wierzytelności.

– Nieuchronność przekształceń zadłużonych szpitali oraz możliwość ich upadłości powoduje strach wierzycieli, że nie odzyskają swoich należności – uważa Robert Lis.

W tej sytuacji trudniej niż dotychczas negocjuje się z wierzycielami oraz firmami, które zajmują się obsługą zobowiązań. Mariusz Jędrzejczak, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu, twierdzi, że wierzyciele usztywnili swoje stanowisko i niełatwo jest wynegocjować rozłożenie płatności na raty lub odroczenie spłaty długów o kilka miesięcy.

Zajęcia komornicze w placówkach medycznych często uniemożliwiają przyjmowanie pacjentów i wypłaty pensji pracownikom. Jednak zadłużone szpitale są i tak lepiej chronione przed zajęciami niż jeszcze przed rokiem. Mogą bowiem wnioskować do sądu o zmniejszenie kosztów egzekucji ich wierzytelności przez komorników.

Od czerwca 2010 r. obowiązują nowe przepisy, zgodnie z którymi szpital może wystąpić do sądu o obniżenie kosztów egzekucji komorniczej. Dzięki temu więcej środków zostanie mu na leczenie czy wypłaty. Jednak czasami zdarza się, że i to nie wystarcza. Na decyzję sądu o obniżeniu opłat zakłady opieki zdrowotnej muszą czekać nieraz nawet pół roku, a sama procedura jest czasochłonna i wymaga poniesienia przez szpital sporych nakładów na obsługę prawną.

Nie byłoby tych kosztów, gdyby marże komornicze zostały odgórnie obniżone – na co nie zgadza się samorząd komorników, który w sierpniu 2010 r., czyli zaraz po tym, jak przepisy dające szpitalom możliwość obniżenia opłat weszły w życie, zaskarżył ich prawomocność do Trybunału Konstytucyjnego.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. wafelkill 26.08.2011 10:06

    Najwazniesze ze swinie ktore rzadza maja wypasione pensje i prywatne kliniki,nie?
    27.08.11

  2. CD 26.08.2011 16:00

    Dyrektor szpitala jest jak nasz premier. On ma w szpitalu rządzić “tu i teraz” a nie martwić się jakimś zadłużeniem. Co łączy dyrektora i premiera? Zarządzają nie swoim majątkiem a państwowym, a więc to nie oni będą spłacać długi. Dlatego szpitale powinny być prywatne.

  3. falcon_millenium 27.08.2011 02:23

    Nie szpitale powinny być prywatne, tylko rządzenie winno być transparentne.

  4. 8pasanger 28.08.2011 18:29

    100%racji Falconie jakoś w krajach o wysokich standardach rządzenia ,gdzie złodziej na dyrektorskim stołku po prostu się nie zdarza państwowe szpitale działają np.:Dania.A u nas co jak doktor Serwatko w Białymstoku pomógł policji złapać łapownika-ordynatora kardiologii to myślicie ,że kto wyleciał z roboty i miał kłopoty?A komorników wszyscy kochamy i pozdrawiamy ,zawszeć to łatwiej zająć szpitalowi konto(i skasować za to 30 000 bo więcej się nie da) niż przyłapać alimenciarza na pracy na czarno albo zająć mu BMW ,,babci” ,którym jeździ.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.