Kobieca natura w związkach – 1

Opublikowano: 18.03.2018 | Kategorie: Publicystyka, Publikacje WM, Seks i płeć, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 2587

Ostatnio przestój miałem w pisaniu tekstów, bo choroba mnie przycisnęła, ale wpadłem na pomysł, by stworzyć powiedzmy kilkuczęściowy wpis o tym, jak wygląda kobieca natura w związkach. Po kilka punktów, które mi przyjdą do głowy o takich zachowaniach kobiet, które są niekoniecznie w takiej formie przekazywane dla mas. Jak zawsze zapewne będzie to kontrowersyjne, ale powinno też dać pewne odpowiedzi co można zrobić, by lepiej dobierać, lub rozumieć partnerki. Gdyby każdy z nas znał od początku życia kobiecą naturę, to mógłby powiedzieć “Twoje zdrowie”! Bo wiele błędów, by się uniknęło, a same kobiety mogłyby opanować naturę suki. A ta natura jest w nich, tak jak w każdym z nas jest bad boy. Tylko jedni go temperują, inni nie mają możliwości z powodu np. braku fizycznych czy intelektualnych możliwości. Natury suki jednak się dziś u kobiet nie ogranicza, bo jakakolwiek krytyka kobiet jest dziś prawie, że absolutnie zakazana.

MATERIALIZM NARCYSTYCZNYCH KOBIET

Wybierz kobietę, która chce widzieć w ludziach pozytywy, jest radosna, gdy widzi drobne gesty i nie przychodzi na gotowe. Przykład: nosisz skarpety w sandały i przylizujesz włosy. Kobieta twierdzi, że lepiej będzie to zmienić. Zamiast od razu cię odepchnąć to pomyśli, że możesz być atrakcyjniejszy z czasem, pod pewnymi zmianami. Kobieta wartościowa wie, że wygląd i tak minie, więc budowanie na nim relacji będzie nieskuteczne. To samo z ubiorem. Jeśli od razu odrzuca cię za to, wiedz, że jest materialistką, a więc znajduje się na niskim poziomie ewolucji świadomości.

Autor strony ma też na to odpowiedź w muzyce:

Oczywiście jeśli masz hajs i sądzisz, że będziesz miał hajs, to zapewne nawet nie będziesz myślał o tym, czy kobieta wybiera Cię materialnie, czy patrzy na Ciebie jak na człowieka z zestawem różnych cech, zachowań, uczuć, czy potrzeb. Zobacz jednak na sławnych ludzi – coraz więcej z nich ma problem ze związkami bo nie wie, czy są wybierani za stan posiadania, czy za osobowość i muszą być bardziej selektywni. Bogaci i sławni ludzie muszą też dbać o swoje finanse, a czasem nawet ukrywają źródła dochodów, aby kobiety nie przejęły ich zarobków po rozwodzie. Każdy kto myśli penisem przy wyborze partnerki, zamiast mózgiem, ten się obudzi z tym penisem w nocniku.

Wróćmy do wiadomości z kraju. W Polsce najczęściej otrzymywana pensja (tzw. dominanta) to 2469,47 zł brutto, czyli niecałe 1800 zł „na rękę”.

Problem w tym, że kobiety stają się coraz bardziej roszczeniowe, także materialnie i większość nie będzie zadowolona z tego, że zarabiasz jak większość ludzi w Polsce. Musisz zarabiać wiele ponad, by się wkupić w łaski tej, która sama przecież nie sądzi o sobie jako materialistce. Kwestie, które tym sterują są głównie trzy. Hipergamia, która nakazuje kobietom szukać wysokiego statusu społecznego (a to kobiety dzisiaj mają coraz wyższy status, bo chuchamy na nie i dmuchamy), ale także kobiety są płcią mniej dojrzałą emocjonalnie, częściej skażoną np. osobowością zależną, co oznacza, że potrzebują “dominującego mężczyzny, który zapewni poczucie bezpieczeństwa”. Po prostu – dojrzałego, ustawionego społecznie osobnika, który będzie stabilny i godny zaufania. Trzecim jest coraz bardziej powszechny narcyzm kobiet, czyli właśnie – przedmiotowe traktowanie innych ludzi, skupianie na materializmie, wyglądzie, a także samoocena, która nie bazuje na faktach, a mniemaniu. “Jesteś szalona, bo tak, oglądasz netflixa i jesz pizzę przy tym.”

I to jest dobry “test” na wnętrze kobiety: co robi, gdy nie masz pieniędzy. Co robi, gdy nie masz nowych, modnych ubrań. Czy ona Cię wysłucha? Czy o coś zapyta? Czy patrzy pozytywnie, że będzie lepiej i razem dojdziecie do lepszego? Czy Cię ocenia, ośmiesza, podważa i porównuje na minus z innymi mężczyznami? Myśl też, czy jest oderwana od rzeczywistości, bo dużo Polek ma przeświadczenie, że mężczyzna powinien zarabiać przynajmniej 5-6 tysięcy miesięcznie na rękę, bo inaczej nie jest mężczyzną.

Jeśli tak, to wiesz co robić, gdy delikwentka straci urodę choć minimalnie. Ma wyglądać jak wieczna 20stka w tej sytuacji. Wyrozumiałość NIE ISTNIEJE.

Najwięcej relacji między ludźmi zepsuły pieniądze, albo raczej ich brak. I to jeśli chodzi o związki damsko-męskie, ale też przyjaźnie, czy nawet relacje rodzinne. Pieniądze to kość niezgody. Jeśli więc kobiety traktują je jako tak ważną wartość, to nie wiedzą co czynią. Pieniądze dadzą dobro powierzchowne, a chwilowy brak da im wielkie nieszczęście.

KOBIETY NIENAWIDZĄ SŁABOŚCI, PONIEWAŻ SĄ BARDZIEJ JAK DZIECI

Nie wiem czy nie powinienem tego podać jako fundament i punkt pierwszy, ale to jest chyba najważniejszy punkt. Kobiety ciągle zarzucają mężczyznom dziecinne zachowania, po to, by to mężczyźni dojrzewali, a kobiety mogły pozostać na dziecinnym poziomie na którym są. A to oznacza, że kobiety nie będą brały odpowiedzialności za innych (szukanie mężczyzn, którzy za nie wezmą odpowiedzialność i będą podejmować decyzje), nie będą chciały obciążeń, ale też kobiety nie będą zapewniać ŻADNEGO bezpieczeństwa mężczyznom (ani finansowego, ani emocjonalnego, ani fizycznego). Jeśli zapewniasz, bierzesz odpowiedzialność, dzielisz się i dostarczasz, to jesteś dojrzały. Rolą mężczyzn ma być też stworzenie państwa opiekuńczego, które będzie wspierało kobiety i traktowało je na równi, a nawet lepiej, po to by, to mężczyźni pracowali na rzecz kobiet, a kobiety były zwolnione z udowadniania swojej wyższości w jakimkolwiek aspekcie (w tym zarobków, moralności, czy wynalazków). Jest to oczywiste zachowanie biorcy, a biorcy są zawsze niedojrzali, bo dzieci nie mogą zapewniać innym wartości będąc dziećmi.

Silny człowiek nie ma problemu ze słabościami innych, ponieważ wie, że może dostarczyć wartość, pomóc, nauczyć. Słaby człowiek szybko znienawidzi i zastosuje projekcję. Dlatego kobiety szukają siły w mężczyznach, a nienawidzą słabości, by nie móc siebie samych nienawidzić za swoją własną słabość. I dlatego też w jakiś sposób słabsi mężczyźni w świecie zwierząt są eliminowani, zamiast podciągani do góry, by nie zostali rywalami. I teraz pytanie na którym poziomie ewolucji jesteś czytelniku? Zwierzęcia, człowieka, czy świadomego człowieka?

Kobiety chcą się dziecinnie zachowywać i chcą byśmy im pozwalali na to, ponieważ dzięki temu zdobywają przewagę nad mężczyznami, tak jak dzieci dostają wartość od rodziców (oczywiście tych nietoksycznych). Kobiety mogą być obrażalskie, wzbudzające poczucie winy, łamiące słowo, przejmujące się błahymi problemami, dyskutujące o niczym, byle tylko zaspokoić swój ekshibicjonizm wyrzucania emocji słowami i bycia wysłuchaną. Kobiety będą trąbić o tym, że chcą być adorowane i że mężczyźni muszą mieć inicjatywę, aby pozostać biernymi biorcami. Kobiety będą żądać równości nie zachowując się przecież na równi, bo aby udowodnić równość trzeba aktywności w tym. Kobiety będą chciały uprawiać seks za coś co wniesie mężczyzna i nie nazywać tego barterem. To jest życie w zakłamaniu i mężczyźni wierzą w to coraz bardziej, bo nie słuchają siebie samych. Kobiety chcą być społeczne i zależne od ludzi, czyli jak dzieci potrzebujące opieki. Kobiety chcą emocji. Jednocześnie kobiety nie pozwalają na takie zachowania mężczyznom, ponieważ wydają się im wtedy nieprzydatni. Dzisiaj mężczyzna jest dla kobiet mężczyzną, tylko gdy jest użyteczny. Jednocześnie kobiety sądzą, że są romantyczne zachowując się w ten sposób. Przecież użyteczność wyklucza uczuciowość, bo użyteczność jest traktowaniem przedmiotowym – miarą opłacalności Cię wybieram. Mężczyźni uczeni są dokładnie tego samego wobec innych mężczyzn, przez co tak samo mają problem z niedojrzałymi mężczyznami, zamiast ich nakierować i uświadomić.

To też jest muzyka, która poniekąd mówi czego kobiety pragną: “On ma być niezawodny i ma być niebawem. I ma być ponad życie”

Kobiety nieustannie testują i naginają męskie granice, czy to w społeczeństwie, czy związkach. Kobiety sprawdzają na ile sobie mogą pozwolić w żądaniach ile mogą od mężczyzn(y) dostać. Mężczyźni bez granic są dla kobiet słabi, tak jak uważają, że mamy słabe społeczeństwo (matriarchalne). Są kobiety łagodne i mniej, cwańsze, bardziej narcystyczne i mniej, różne. Jednak każda kobieta sprawdza, czy jej wybrany mężczyzna ma stałą osobowość, wie w którym kierunku życia idzie, czy można łatwo go zbić z tropu, a nawet sprowokować (nawet do użycia przemocy, za co odpowie tylko mężczyzna, a nie prowokatorka stosująca przemoc psychiczną). Każda kobieta sprawdza, czy uganiasz się za nią i będziesz się do niej ślinił jak pies, czy może będziesz znał swoją wartość i nie dasz się wykorzystywać jak frajer. Jeśli miałeś do czynienia z kobietami borderline, to doskonale wiesz, że to są mistrzynie w kobiecych manipulacjach i kobiecych gierkach. Jedna gierka nawet Cię nie zadraśnie, ale ciągłe gierki w związku w końcu Cię mogą wykończyć psychicznie, a potem fizycznie, bo dobre samopoczucie psychiczne jest podstawą do tego, by dobrze się czuć fizycznie i ciało dostało drugiego oddechu. Jeśli radzisz sobie z borderkami, to poradzisz sobie z każdą kobietą. Ale nie traktuj tego jak wyzwanie – lepiej dla Twojego zdrowia i konsekwencji, które kłamliwa kobieta może spowodować, byś jednak zajął się poważniejszą selekcją kobiet.

Dziecinnymi zachowaniami kobiet także są narcystyczne zachowania. W Polsce przyjmuje się coraz bardziej słowo “atencja”, od “attention whore”, czyli kobiet, które muszą skupiać uwagę na sobie i by zwracano na nie uwagę. Nieważne jak o Tobie mówią, ważne, że mówią. Nieważne jak to osiągniesz: możesz się czepiać, robić z siebie ofiarę, sugerować zdradę mężczyźnie, czy wrzucać co 5 minut nową fotę na instagramy, fotki i inne fejsbuki. Rób wszystko, by mężczyzna się tłumaczył przed Tobą. Rób wszystko, by się Tobą zajął. Płacz często jest też dozwolony, by wywoływać poczucie winy i zainteresowanie. Inteligentniejsze kobiety doskonale wiedzą, że nie mogą zachowywać się jak rozwydrzone bachory, mimo, że niejednokrotnie by tego chciały. Uwaga, uwaga, uwaga. Adoruj, wysłuchaj, zajmij się, wyobracaj w łóżku za wszystkie czasy. Rób wszystko, by kobieta nie odczuwała pustki. Bo ona chciałaby być dzieckiem, które może usiąść na środku pokoju i się rozbeczeć, by rodzic przyszedł i zabawił ją. Tyle, że robi to w bardziej akceptowalnie-dorosłych zachowaniach i oczywiście nie do rodzica, a do mężczyzny.

Dyskusja logiczna? Krytyka, że tak nie można? Odpada. Nienawidzisz ją rzeknie, jeśli śmiesz sugerować że manipuluje Tobą, że jej nie rozumiesz, bo nie jesteś ni to inteligentny, ni to prawdziwy mężczyzna, ni to ją kochasz (i teraz udowadniaj). Wejdziesz w to?

MĘŻCZYŹNI ZAKOCHANI ZAWSZE POPEŁNIAJĄ GŁUPOTY ŻYCIA

Największy problem z kobietami mają ci mężczyźni, którzy je kochają “ponad życie”. A to dlatego, że kochający mężczyzna nie ma granic, czyli czegoś czego kobieta potrzebuje. Mężczyzna zakochany jest do bólu uległy, jest chętny do robienia wszystko czego kobieta pragnie, robi często bardzo głupie rzeczy, których żałuje nie mniej, niż na kacu moralnym po dużej dawce alkoholu. Jest skłonny do tego, by wybaczyć kobiecie wiele. Ale kobieta będzie nadal testować go i będzie nim gardzić, że tak łatwo można nim sterować. Dlatego tak ważny jest ten męski dystans. Nigdy dystans kobiet – bo to one jako niedostępne, nieuczuciowe są nieatrakcyjne i płcie się różnią, by były komplementarne.

Mężczyzna zakochany ma obniżony testosteron, staje się bardziej misiowaty. Tak właśnie działa idealizacja kobiet w stanie ogłupienia chemicznego, ale i nakazywania tej idealizacji w społeczeństwie. Wszyscy tragiczni romantycy, którzy później popełniali samobójstwa byli zależni emocjonalnie od swoich kobiet, więc cierpieli, czuli że męska niezależność (alfa) ucieka i kobiety im to doskonale pokazały. To był wskaźnik.

Może się to zmienić tylko wtedy gdy kobiety przejdą ewolucję i zaczną odpowiadać za męskie uczucia, a także pomagać w męskich słabościach, czyli przejmą pełne męskie role – to tak, wtedy możemy o równości płci porozmawiać. Na dzień dzisiejszy jest jak mówił Oscar Wilde: “Mężczyz­na może być szczęśli­wy z każdą ko­bietą, o ile tyl­ko jej nie kocha.”

W innym wypadku kobieta mężczyznę zakochanego zniszczy. Powoli. Zdobędzie nad nim władzę i przewagę. Sama nie będzie go kochać, gdy to on będzie uległym i podporządkowującym się, a także wybaczającym jej wszystko “bo przecież jest takim ideałem”. Kobieta pokaże mu jego miejsce na drabinie społecznej, pokaże mu co ma do poprawy (brak granic, zbyt duża emocjonalna zależność, zbyt duża idealizacja innych, naiwność). Ale kobieta nigdy nie zrobi tego wprost, tylko będzie uprawiać gierki psychiczne. Ten szczęśliwy, kto gierki kobiet zna na wylot. Ten szczęśliwy, który nie jest neurotykiem z nadmierną emocjonalną wrażliwością (rodzice robią tu robotę). Ten szczęśliwy, kto ma świadomość zakłamania świata i nie żyje mu się z nią ciężko, a żyje jakby był obok niej.

Kochaj rozsądnie i roztropnie.

Źródła: Redpillersi.pl, Facebook.com, WolneMedia.net


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Niewypadamiteraz 18.03.2018 17:19

    “Bo wiele błędów, by się uniknęło, a same kobiety mogłyby opanować naturę suki. A ta natura jest w nich, tak jak w każdym z nas jest bad boy. ”

    Autor ujmuje rzeczywistość w niepoważne kategorie oparte na osobistym sposobie przeżywania seksualności własnej oraz kobiet. Kobieta to Osoba płci żeńskiej, tak jak mężczyzna to Osoba płci męskiej. Zawsze zaczynajmy od “Osoba” w relacjach z innymi i o wiele łatwiej będzie uniknąć stereotypizacji.

  2. mr_craftsman 19.03.2018 13:09

    Strasznie bełkotliwe.
    Styl kawiarniany, ale i tak bardzo nieporadny.
    Mieszanie wątków, brak umiejętności logicznego argumentowania.

    Autor powinien napisać tak z 50 rozprawek, pod okiem osoby o wykształceniu polonistycznym, aby zacząć stawiać pierwsze kroki w blogowaniu.

    Być może jest to jakieś dosłowne tłumaczenie tekstu w innym języku, ale też nieporadne, wygląda na wykonane z użyciem Google Translatora.

  3. BrutulloF1 20.03.2018 14:07

    Zalatuje mizoginizmem ale co racja to racja. Natura tak stworzyła kobietę, że będzie ona poszukiwać (i to z głową) partnera, który zapewni bezpieczeństwo jej i jej potomstwu. Te ładniejsze w sposób naturalny mają większe szanse na szczęśliwy i dostatni żywot. Kobieta poszukuje mężczyzny, którego będzie podziwiać a więc w jakiś sposób będzie on nad nią miał przewagę a właściwie jest to naturalny handel wymienny. Handel to czysta natura – symbioza dwóch organizmów wzajemne korzyści. Nie ma nic za darmo.
    A TERAZ DO GENDEROWCÓW :
    Jeżeli przyjmiemy, że liczy się tylko płeć społeczna a nie biologiczna a więc zamiana ról – ona w robocie, on – w domu, to zaczynamy mieć problem na wielu płaszczyznach i reedukacja ich nie rozwiąże. Szczególnie dotyczy to tożsamości i roli mężczyzn, bo nie istnieje coś takiego jak męski feminizm, który byłby przeciwwagą dla żeńskiego feminizmu. W lewicowym społeczeństwie przesiąkniętym ideami marksizmu kulturowego, mężczyzna jest oprawcą a detronizowanie jego roli nie przewiduje dla niego jakiejś szczególnej ochrony w postaci ruchu mężczyzn. W kontrkulturze w której żyjemy liczy się tylko konfliktowanie coraz węziej definiowanych grup tzw “ofiar” z ich oprawcami, którymi są najczęściej biali, heteroseksualni mężczyźni, często określani jako szowinistyczne świnie.
    Ale wracając do zamiany ról: Oczywiście możemy mężczyzn poprzebierać w damskie fatałaszki i powierzyć im prowadzenie domu ale trzeba liczyć się z tym, że w takim związku zanika pożądanie seksualne – https://www.youtube.com/watch?v=hmuMw-hRQ9w. Rodziny się rozpadają, dzieci się nie rodzą i mamy kontrkulturę z pełną gamą następstw.
    Jeżeli chodzi o artykuł – od dawna wiadomo, że pieniądz to największy afrodyzjak.
    W dodatku, żyjemy w epoce obłędnego konsumpcjonizmu i to też raczej nie ulegnie zmianie. Wśród ludzi w wieku produkcyjnym większym zmartwieniem niż pieluchy są kredyty, auta, wakacje i lodówki.
    Moje spojrzenie wynika po części w faktu, iż przestałem wierzyć w męsko-damskie uczucie ale tą wiarę traci się z wiekiem i doświadczeniami. Kontrkultura promująca kobiety w spodniach jest w pełnym natarciu. Dla mężczyzn nie ma żadnej sensownej alternatywnej roli (oprócz tej bankomatowej) więc chyba nieprzypadkowo rozwodów mamy coraz więcej a ślubów coraz mniej.

  4. redpillersi 21.03.2018 15:02

    BrutulloF1 jeśli mizoginizm to mówienie prawdy to tak 🙂

    Z resztą wypada się zgodzić. Wierzyć w uczucia nie ma co, bo to idealistyczna mrzonka. Jest tylko handel i musisz być najlepszą opcją dla kobiety, aby cię nie zostawiła. A co dopiero mowa o szacunku…

    Mało realne dla dzisiejszego mężczyzny. Mówisz ze nie ma alternatyw dla mężczyzn, a red pill czym jest?

  5. BrutulloF1 22.03.2018 11:37

    @redpillersi
    Wg mnie mizoginizm zrodził się troszeczkę w wyniku żalu mężczyzn wobec ich własnej bezradności w zdobywaniu wymarzonych (chociażby wizualnie) partnerek. Jeżeli tak to jestem 100% mizoginem. Wystarczy spojrzeć na moją żonę. Ale ten mizoginizm ma w gruncie rzeczy swoje przyczyny zewnętrzne, bo podniosły się wymagania kobiet wywołane kulturą konsumpcji. Również coraz trudniej z nimi wytrzymać bo bardzo ochoczo wchłonęły teorię krytyczną we fragmencie dotyczącym ich męczeństwa i chyba nic już nigdy nie będzie takie samo jak w czasach pospolitego patriarchatu.
    Szczerze mówiąc nigdy nie słyszałem o redpilu poza Matrixem ale zerknąłem tu http://redpillersi.pl i powiem, że to jest zajedwabiste. Potem przeskoczyłem na FB i widzę te same antymarksistowskie zagadnienia, które wtrącam w swoje wypowiedzi nt feminizmu. Bedę się dzisiaj upajał lekturą, bo wiem, że to wszystko co tam jest napisane dotyczy właśnie mnie. Na tą chwilę muszę jednak podkreślić co jest niepokojące i to na prawdę poważnie. Kobiety odwróciły się od mężczyzn. Tylko nieliczni są przedmiotem pożądania. Mężczyźni wskakują do czerwonej kapsuły i tam się okopują. Tylko, że tak na prawdę nie chodzi ani o kobiety ani o mężczyzn ale o fakt, że ta kontrkultura osiągnęła już swój cel tj. skłócenie płci a to oznacza że jesteśmy skazani na wymarcie. Co możemy w takiej sytuacji? – udawać, że mają we wszystkim rację i machnąć im dzieciaka a potem po cichutku wycofać się i płacić alimenty? Korzystać z burdeli, gdzie jeszcze prawa rynku mają przewagę nad feminizmem? A może w ogóle się nie przejmować i robić swoje jak prawdziwy macho? Czy zacząć wszystko od nowa i sprawić aby kobieta znów była kobietą a mężczyzna-mężczyzną? Marksiści nie przewidzieli chyba albo przez cynizm zupełnie pominęli, że walcząc z tożsamością płci skazują biały gatunek na zagładę. Jak można tak nienawidzieć własnej rasy? Dochodzimy tutaj do pytania podstawowego, czy podzielając filozofię redpillizmu nie stajemy się także narzędziem rewolucji nowego komunizmu ale nie poprzez zacieranie tożsamości (bo o to chodzi ideologom kontrkultury) tylko poprzez zacieranie gatunku? – no bo przecież marksizm przetrwa i bez białego człowieka. Odpowiednio stymulowany prekariat może mieć kolor dowolny a Europę zasiedla coraz większa rzesza nierdzennych ludów kolorowych. Czy to nie znak, że jesteśmy w kropce a redpill jest klubem podobnym do AA ale bardziej komfortowym – naszą ostatnią ostoją, gdzie bez krzty wyrzutów sumienia możemy być sobą, rozsiąść się na kanapie ze szklanką dobrego trunku i ponarzekać na złośliwą narośl na p…ie

  6. redpillersi 24.03.2018 15:24

    @BrutulloF1

    Warto byś też pisał komentarze tam 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.