Klipsujemy

Opublikowano: 10.05.2015 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 936

Siedzimy w magazynie i klipsujemy. W dobry humor wprawiają nas ceny na metkach ubrań: spodnie za 800 złotych, kąpielówki za 250, czapka za 150. Kto to kupuje?

– Nie zrobić dziury, kurwaaaaa! – instruuje nas kierowniczka, kobieta pod sześćdziesiątkę, w okularach, o wrednym wyglądzie dyrektorki gimnazjum. Przypomina trochę Henrykę Bochniarz. Z czystej złośliwości ceny klipsowanych łachów przeliczamy na nasze dni i godziny. – Stary, dwa tygodnie pracy i kupujesz sobie spodnie.

Dziś trafiły mi się buty. Średnio po 2 tysiące za parę. Musiałbym na nie robić półtora miesiąca.
Jak człowiek wychodzi z takiej „fabryki”, to wie, do kogo świat należy. Nie do niego.

Granica Ursynowa i Okęcia, zadupie trochę. Jest tu trochę magazynów, trochę biur, jakieś call center. Wszystkie te pudełka podobne do siebie, we wszystkich pracują żywi ludzie, wykonując beznadziejną i bezsensowną pracę. Na trzy zmiany.

– Jak w sklepie zobaczą dziurę, to odsyłają do nas, a my ściągamy z pensji! Podpisujcie swoje kartony! – drze ryja Bochniarz, więc ja oczywiście nie podpisuję. – Ciekawe czy chociaż raz odesłali… – rzucam do towarzyszy niedoli. Ktoś dłużej pracujący odpowiada, że nie. Ale nie zmienia to podejścia pracujących: wszyscy podpisują. I pilnują, czy inni również podpisali. Solidarność naszą bronią.

Płacą nam 9 złotych na godzinę. I to chyba musi być jakiś rarytas, ponieważ dojeżdżają tu ludzie z Tłuszczów, Garwolinów, Parzęczewów. Lud nie mieszka już Śródmieściu, coraz częściej w ogóle wyprowadza się z Warszawy, bo nie stać go na mieszkanie w stolicy. A ponieważ czas robola jest niewiele wart, to stać go na tracenie życia w pociągu z Mławy i z powrotem.

Poznaję Marka, trzydziestolatka z Warszawy, który ewidentnie do nas nie pasuje: jest elokwentny, dowcipny i schludny. Pracuje 16 godzin dziennie – od 6 do 22, na dwie zmiany. Cieszy się, bo „gdzie indziej nie dają tyle popracować, a on musi zarabiać”. Jego matka zachorowała na raka i nie chcąc brać standardowej chemii, wzięła kredyt na „lepszą”. Ludzki bank. Matka zmarła, a Marek pracuje na raty.

Siedzimy w magazynie i klipsujemy. Czuję się jak jakaś łódzka szwaczka z „Ziemi Obiecanej”. Oczy mnie bolą, łzawią. Co chwilę kłuję się w palec. Co chwilę nie trafiam w szew i zapewne robię dziury, niszcząc luksusowe gacie za dwie stówy. Gwałcą mi uszy – puszczają nam z radia jakieś „nowe, mega, super, extra kawałki” z radia eska czy innego gówna. Znamy to z więzień i szpitali. Przy tej muzyce w tych miejscach nigdy nie poczujesz się samotny.

Nie tylko dlatego. Na hali panuje psychoza związana z kamerami. Świadomość ich obecności sprawia, że choć bardzo często nie ma nic do roboty, pracownicy sami wyszukują sobie pracę – sprzątając, przesuwając kartony z miejsca na miejsce, układając wieszaki, segregując metki oraz wykonując inne pozorowane, zbędne czynności. Jak w obozach koncentracyjnych i gułagach – gdy się chciało przeżyć.

– W to miejsce, na którym siedzisz, jest skierowana kamera – słyszę. – Kierownik jest na hali, więc poudawaj, że coś robisz.

– Zwolnią? – pytam.

– Mogą.

Jak mogą, to zwolnią – myślę logicznie – zawsze mnie zwalniają. Na bezrobociu człowiek staje się zbędny temu społeczeństwu, nie dorzuca się do wzrostu dochodu narodowego, o którym czyta w gazetach. Nie ma prawa żyć, bo nie może kupować. I wtedy przydają mu się umiejętności zdobyte w takiej pracy.

Bo siedzimy w magazynie i klipsujemy, żeby tych ciuchów nie kradli ze sklepów. To dzięki tym klipsom bramka robi pi-pi-pi i ochroniarz zarabiający 8 zł na godzinę łapie złodziejaszków, którym się odechciało pracować za takie stawki.

Wszystko bez sensu. Przecież wystarczyłoby pójść do jakiegoś Carrefoura, kupić spodnie za 100 zł, przemetkować i już masz spodnie za 800. I nikt nigdy nie pozna. Bo to są najczęściej te same spodnie, z tych samych szwalni, szyte tymi samymi bangladeskimi rękami.

Autorstwo: Damian Duszczenko
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. W.W. 11.05.2015 08:15

    Do 80 rodzin należy 99% majątku całego świata.
    Do pozostałych miliardów – reszta.
    NWO

  2. Aida 11.05.2015 09:55

    Snobizm rządzi światem. Ludzie zamożni chcą dobrze wyglądać i dobrze się czuć. Żeby dobrze się czuć nie wystarczą spodnie za 100 zł które może mieć każdy, potrzebne są spodnie za 1000 zł. Reklama bądź marka wykreuje potrzebę. Koło się kręci.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.