Kirgizi wyrzucają Amerykanów

Opublikowano: 23.05.2013 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 593

Władze Kirgistanu ogłosiły, że anulują zapisy umowy wiążącej ten kraj z USA w sprawie bazy lotniczej Manas. Co prawda i tak wygasa ona w przyszłym roku, a Amerykanie zastrzegają, że taki jednostronny akt ani do nich nie dotarł, ani nie ma znaczenia – nie mniej jest to znaczący krok polityczny i dyplomatyczny Biszkeku.

Kirgiski rząd jednak za pośrednictwem… swej strony internetowej zaznaczył, że z dniem 11 lipca 2014 r. umowa z USA będzie “repudiated”. Wydawałoby się, że nie jest to spostrzeżenie szczególnie oryginalne w sytuacji, gdy porozumienie zawarte w 2009 r. na okres pięciu lat i tak niebawem wygasa. Nie mniej ogłoszenie nie pojawiło się przecież przypadkowo, zwłaszcza teraz – i jako takie stało się przedmiotem dokładnych analiz. Sam prezydent Ałmazbek Atambajew kilkakrotnie powtarzał zresztą, że Amerykanie muszą opuścić Manas w 2014 roku – co powinno też zostać potwierdzone odpowiednim stanowiskiem kirgiskiego parlamentu. Nie jest też tajemnicą, że Waszyngton bagatelizował dotychczas stanowisko Biszkeku, nazywając je jedynie „jednym z wielu projektów” i nie kryjąc, że chce utrzymać swą obecność w Kirgistanie.

Analitycy amerykańscy prześcigają się w domysłach, z jednej strony sugerując, że może wskazanie drogi parlamentarnej stanowi furtkę dla uzyskania ustępstw od Kirgizów, z drugiej zaś zastanawiając się na ile obecne zaostrzenie tonu stanowi ukłon wobec Moskwy. W przyszłym tygodniu w Biszekeku, z udziałem prezydenta Władimira Putina, odbędzie się szczyt Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, dla której samo istnienie Manas pozostaje solą w oku. Swoją drogą najbliższe prawdy mogą być też wyjaśnienia najprostsze, wskazujące na irytację, jaką we władzach kirgiskich wzbudziło odrzucenie przez brytyjski sąd oskarżeń i żądań ekstradycyjnych wobec syna poprzedniego przywódcy państwa – Maksyma Bakijewa, skazanego w ojczyźnie na 25 lat więzienia za korupcję.

Kirgistan wykorzystuje w związku z tym zaostrzeniem stosunków także problemy proceduralne, związane z kwestią jurysdykcji i prowadzeniem dochodzenia w sprawie katastrofy amerykańskiej latającej cysterny KC-135 Stratotanker. Jak wiadomo, przed dwoma tygodniami Amerykanie grzecznie, ale stanowczo odmówili Kirgizom partycypowania w dochodzeniu na temat śmierci trzech swoich lotników na terytorium Kirgistanu, co zostało wykorzystane wobec opinii publicznej do kwestionowania wykraczającej poza zakres umowy eksterytorialności bazy.

Amerykanie i ich zachodni sojusznicy mimo całych dekad, przez które mogliby nabierać doświadczenia – wciąż popełniają elementarne błędy psychologiczne, socjologiczne i polityczne wobec rządów i społeczeństw postradzieckich, zwłaszcza na terenie azjatyckim. Dla Waszyngtonu – może to oznaczać znaczące ograniczenie wpływów w tym regionie świata.

Opracowanie: karo
Źródło: Geopolityka.org


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.