Kilka faktów o Eboli, o których powinieneś wiedzieć

Opublikowano: 20.10.2014 | Kategorie: Publicystyka, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 725

Wirus Ebola to zagrożenie, o którym trąbią już wszystkie media na świecie. Rzadko jednak można usłyszeć o tym jak można się tym zarazić, a o poziomie przygotowania na radzenie sobie z tym wirusem przez służbę zdrowia, opowiada się tylko półprawdy.

Po pierwsze trzeba sobie uzmysłowić, że żaden kraj na świecie nie jest w tej chwili w stanie poradzić sobie z tym niebezpiecznym wirusem. Izolowanie zarażonych jest trudne, bo najpierw trzeba o nich wiedzieć, a gdy widoczne są już symptomy choroby zaraza jest rozprzestrzeniona na nowych nosicieli. Już teraz w USA jest panika po zarażeniu dwóch pielęgniarek, z których jedna podróżowała samolotem narażając pasażerów.

Po drugie, mitem okazało się to, co nam mówiono na temat sposobów zarażenia wirusem. Tak to prawda, że zarażają wydzieliny chorego, ale również utrzymujący się w powietrzu aerozol po kaszleniu lub kichaniu. W zachodniej Afryce Ebola rozprzestrzenia się przez taksówki, którymi wożeni są chorzy. Wirus może przetrwać na klamkach od drzwi nawet 18 godzin, a wystarczy jedna cząsteczka, żeby doszło do zakażenia. Dla zobrazowania tego problemu można dodać, że w jednej kropli krwi takich cząsteczek są miliony.

Trzeba o tym pamiętać i przestrzegać pewnych reguł. Przede wszystkim zacząć używać żeli dezynfekujących, które na pewno są w stanie pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa. Konieczne jest wyrobienie sobie nawyku częstego dezynfekowania rąk. Poza tym należy minimalizować kontakt rąk z twarzą, szczególnie z okolicą oczu, nosa, ust, uszu. To są najczęstsze drogi transmisji wirusa.

Specjaliści od chorób zakaźnych ostrzegają, że jeśli przypadki Eboli zaczną występować wśród ludności zamieszkującej duże miasto, takie jak Nowy Jork czy Mexico City, to ewentualna pandemia może być bardzo trudna do powstrzymania i tylko kwestią czasu będzie występowanie zakażeń na całej kuli Ziemskiej.

Poza tym trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że nowoczesna medycyna nie zna sposobów na leczenie Eboli i jedyne co się robi to leczenie objawów. Szanse przeżycia są większe w krajach zachodnich, bo po prostu na wyższym poziomie jest opieka zdrowotna na oddziałach intensywnej opieki medycznej. Nie ma też szans na szybkie powstanie szczepionki, ponieważ Ebola wciąż mutują jak wirus grypy. Oznacza to, że szczepionka, o ile będzie skuteczna, będzie działała tylko w bardzo wąskim spektrum przypadków.

Trzeba też pamiętać o tym, że na wypadek epidemii Eboli najniebezpieczniejszym miejscem będą szpitale, które po prostu zmienią się w centra śmierci. Dobrym przykładem jest sytuacja w Liberii, kraju, który ma milion mieszkańców, ale jak twierdzi New York Times, pozostało tam jedynie 250 lekarzy. Pozostali albo zmarli na gorączkę krwotoczną, albo uciekli za granicę.

Chociaż nie usłyszymy tego w mediach, praktycznie każdy rząd ma już przygotowany plan na wypadek przypadków Eboli zakładający izolację poszczególnych chorych, ale też całych miast. Obszary poddane kwarantannie będą musiały być chronione przez uzbrojonych strażników, ponieważ ludzie, często zdrowi, będą próbowali uciekać, a to niestety może tylko rozprzestrzenić zarazę.

Miejmy nadzieje, że do tego wszystkiego jednak nie dojdzie, ale niestety sytuacja wygląda bardzo poważnie i najbliższe miesiące będą kluczowe nie tylko dla Afryki, ale też całego świata. Dawno już ludzkość nie musiała stawić czoła tak bezwzględnemu wirusowi.

Źródło: Zmiany na Ziemi


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. xc1256 20.10.2014 13:59

    Szczepionkę na Ebolę opracowano już w 2008 roku i opatentowano ją.
    Kasę na nią wyłożył Bill Gates.
    tutaj link
    http://www.google.com/patents/WO2010048615A2?cl=en
    Wirus Eboli ma za zadanie usunięcie (poprzez procesy biochemiczne w komórkach ludzkich) całej zgromadzonej witaminy C.
    Potem to w 24h szkorbut, wylewy wewnętrzne i etc, to wszystko przez brak wit. C.
    Podejrzanym pacjentom wlewy dożylne witaminy C w ilości 30g co 6h przez 2 dni i po wirusie ani śladu.
    Odradzam przyjmowanie opatentowanej szczepionki, bo jest w niej inne kuku.

  2. jeszcze 20.10.2014 14:48

    @xc1256
    “Odradzam przyjmowanie opatentowanej szczepionki, bo jest w niej inne kuku.”

    Masz na myśli jakieś konkretne kuku w tej konkretnej szczepionce czy takie zwykłe kuku jak we wszystkich szczepionkach?

  3. xc1256 20.10.2014 16:40

    @jeszcze Mam na myśli mikro chip, o którym głośno było dwa lata temu, dopóki nie będę miał szczepionki pod mikroskopem nie dam 100% gwarancji że tak będzie.
    Natomiast w każdej szczepionce jest syf i nie polecam, bo do tej pory tylko po tych szczepionkach to są w najlepszym wypadku powikłania.

  4. Poeta 20.10.2014 20:25

    Kolejny artykuł z serii “Ebola – wszyscy umrzemy”. Machina strachu się rozkręca. A jak wiadomo, człowiek, który się boi, nie myśli racjonalnie i zrobi wszystko co mu powiedzą, byle tylko móc “uchronić” swe życie za każdą cenę.

  5. MilleniumWinter 21.10.2014 06:24

    Po co ktoś publikuje takie bzdury? Płacą autorowi czy jak?
    Wystarczy użyć mózgu by wiedzieć że przy zaraźliwości sugerowanej przez autora ludzkość była by zdziesiątkowana już kilkadziesiąt lat temu gdy pierwszy raz oficjalnie odkryto tego wirusa.

  6. Wytagen 21.10.2014 20:35

    Żeby można było zachorować na ebole to najpierw trzeba w nią uwierzyć z całych sił i latać do lekarza z byle gównem aż w końcu stwierdzą ebole. Inaczej prawdopodobnie nie zostaniemy “wybrani”…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.