Liczba wyświetleń: 2152
Filolog prof. Gościwit Malinowski odniósł się do coraz częściej wpychanej Polakom do gardeł kalki „w Ukrainie”. Językoznawca nie ma dobrych wieści dla osób kaleczących język polski.
Do coraz bardziej kuriozalnej kwestii odniósł się znany filolog prof. Gościwit Malinowski. „Zasada jest prosta – kraje i regiony bliskie nam historycznie i uczuciowo pojawiają się wyłącznie z przyimkiem »na«, kraje i regiony dalsze z przyimkiem »w«. Wyjątkiem jest kraj nam najbliższy »w (Wielko-, Mało-)Polsce«” – napisał w mediach społecznościowych pracownik Uniwersytetu Wrocławskiego.
„Każdy kto mówi »w Ukrainie« nie tylko mówi jak kacap, używając rusycyzmu, ale do tego usuwa Ukrainę z serc i pamięci Polaków. Pojawiający się niekiedy argument, że mówiąc »w Ukrainie« podkreślamy, że chodzi o państwo, a nie o region (i do tego jeszcze region, do którego Polska zgłasza jakieś pretensje terytorialne) jest absurdalne, ponieważ w ten sam sposób określamy także państwo, które nigdy nie było regionem Polski, ani nawet Rzeczypospolitej – »na Węgrzech«” – tłumaczył Malinowski.
„Dlatego w przypadku Ukrainy i Węgier, jeśli chcemy podkreślić, że chodzi nam nie o kraj, a o dzisiejsze państwo, brakuje nam tego dookreślenia »republika«, »królestwo«, »księstwo«, »cesarstwo«, jakie mamy w innych nazwach. Dlatego musimy sobie sami je dopowiedzieć i pisać małą literą, bo to nie jest część nazwy państwa, a więc: na Ukrainie, ale w państwie Ukraina; na Węgrzech, ale w państwie Węgry. A poza tym Putin mówi »w Ukrainie« (»в Украине«). Nie mów jak Putin!” – podsumował prof. Gościwit Malinowski.
Prof. Gościwit Malinowski jest filologiem klasycznym, hellenistą, dr. hab. nauk humanistycznych w dziedzinie literaturoznawstwa, profesorem nadzwyczajnym w Instytucie Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego.
Źródło: MediaNarodowe.com
Pewnie ze to juz sam blad stylistyczny wojna w ukrainie a wiekszos portali informatycznych tak pisze jak by byli wyzuci z edukacji slowa ktore jest narzedziem ich pracy.
Zolnierze na Ukrainie, wojna na Ukrainie.
”w Banderostanie”