Katastrofa na Bajkonurze

Opublikowano: 03.07.2013 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 699

Nad kosmodromem Bajkonur doszło do katastrofy rakiety Proton-M, która miała wynieść na orbitę trzy satelity systemu Glonass. Nie ma doniesień o ofiarach, jednak pojawiła się chmura toksycznego gazu, która zagroziła kosmodromowi i okolicznym terenom. Wczorajsza katastrofa to kolejny poważny cios w rosyjski program kosmiczny.

Prace nad systemem nawigacji satelitarnej Glonass, który ma być konkurencją dla GPS, rozpoczęto pod koniec lat 1970. ubiegłego wieku. Po upadku ZSRR program przeżywał kryzys, ale za rządów Władimira Putina zainwestowano weń olbrzymie kwoty i w 2010 roku system objął swoim zasięgiem całą Rosję, a pod koniec 2011 roku – cały świat.

Dzisiejsza katastrofa to drugi w ciągu ostatnich trzech lat wypadek rakiety Proton-M z satelitami Glonass na pokładzie. Pojazd wystartował z Bajkonuru o godzinie 8:38 czasu lokalnego, zaczął rozpadać się w powietrzu, doszło do pożaru. W końcu rakieta uderzyła o ziemię i wybuchła. Cały lot trwał 17 sekund.

Na pokładzie Protona znajdowało się 600 ton niebezpiecznego paliwa, które utworzyło toksyczną chmurę. Ewakuowano Bajkonur i prawdopodobnie przez najbliższe 2-3 miesiące kosmodrom będzie nieczynny. Planowany na 27 lipca start rakiety Proton M-20M zostanie przełożony.

Nie wiadomo, jakie straty finansowe poniesiono w związku z wypadkiem. Sama rakieta była ubezpieczona na 182 miliony dolarów.

Rosyjski program kosmiczny jest trapiony licznymi katastrofami. W grudniu 2010 roku rakieta Proton-M z trzema satelitami Glonass na pokładzie spadła do Oceanu Spokojnego. Przyczyną wypadku było prawdopodobnie… zatankowanie zbyt dużej ilości paliwa. W tym samym miesiącu nie udał się start innej Proton-M. Tutaj zawinił jeden z silników. W sierpniu 2011 roku Proton-M rozbiła się wskutek błędów w systemie kontroli, a kłopoty z silnikiem były przyczyną utraty kolejnego Protona-M w ubiegłym roku. Także w grudniu 2012 roku rakieta zawiodła i umieściła ładunek na niewłaściwej orbicie. W tym przypadku udało się jednak skorygować jego pozycję.

W ubiegłym roku byliśmy też świadkami nieudanej marsjańskiej misji Fobos-Grunt.

Autor: Mariusz Błoński
Na podstawie: RIA
Źródło: Kopalnia Wiedzy


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Konter 03.07.2013 11:18

    Podejrzenia zapewne nie bezpodstawne, nie wydaje mi się aby Rosjanie mieli aż takiego pecha, albo aby byli aś tak nieudolni.

  2. donlebens 03.07.2013 11:54

    Jak Rosja zamierza głowicą nuklearną trafić w kogokolwiek? Z drugiej strony co dwie rakiety wystrzelą to nie jedną, czyli komuś się to opłaca.

  3. Aaron Schwartzkopf 03.07.2013 11:55

    Co ciekawsze, katastrofy dotykają jedynie projektów rdzennie rosyjskich i mających służyć jeśli nie jedynie, to przynajmniej głównie samej Rosji. Loty związane z obsługą Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (a więc projektem w lwiej części amerykańskim) zawsze przebiegają perfekcyjnie. Przypadek?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.