Kasza z glifosatem trafia na stoły Polaków czy nie?

Opublikowano: 30.11.2019 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 2280

„Afera gryczana” na polskim rynku nabiera tempa. Po opublikowaniu raportu na temat obecności w kaszach gryczanych rakotwórczego glifosatu na branżę padł blady strach. Jednak raport budzi wątpliwości Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin.

Jak piszą autorzy FoodRentgen i Fundacja Konsumentów raport „Prześwietlamy Kasze Gryczane” miał za zadanie wyróżnić na rynku producentów, którzy w trosce o zdrowie swoich klientów stosują najlepsze praktyki oraz dostarczyć konsumentowi rzetelnej i niezależnej informacji na temat żywności. Jak wyjaśniono wybrano 10 kasz gryczanych i sprawdzono je laboratoryjnie na zawartość pozostałości glifosatu.

Raport cieszy się niezwykłym powodzeniem, odnotowano już 20 tys. pobrań. Do sprawy odnieśli się też niektórzy producenci z „czarnej listy”. Stanowisko w sprawie zajęło również Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin (PSOR). W komunikacie zarzucono autorom raportu m. in. brak rzetelności oraz niepotrzebne szerzenie strachu wśród konsumentów. Wytknięto także chęć sabotowania oficjalnego systemu kontroli jakości.

Oświadczenie zostało opublikowane na stronie Stowarzyszenia. Jak wyjaśniono za kontrolę produktów spożywczych na polskim rynku odpowiada Państwowa Inspekcja Sanitarna, która m. in. podaje do wiadomości publicznej ostrzeżenia na temat żywności. Z kolei oceny ryzyka dokonują eksperci z Zakładu Toksykologii i Oceny Ryzyka Zdrowotnego Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH. Jeżeli te instytucje po przeprowadzeniu odpowiednich analiz stwierdzą, że produkt stwarza ryzyko dla zdrowia człowieka, to zostaje podjęta decyzja o jego wycofaniu z rynku. „Narracja przyjęta przez PSOR wygląda na nic więcej niż obronę interesów producentów pestycydów i środków ochrony roślin, nie znajduje też odzwierciedlenia w faktach” – stwierdził Paweł Rokicki, prezes Fundacji Konsumentów.

PSOR zgodziło się, że bardzo ważne jest uświadamianie konsumentów, ale równie ważne jest przeprowadzenie wiarygodnych analiz, a tutaj zdaniem PSOR zabrakło odpowiedniej metodologii. „(…) główny akcent położony został na wywołanie strachu wśród konsumentów i podważenie zaufania do całego systemu kontroli żywności. Zastosowana metodologia budzi szereg wątpliwości” – podkreślono.

Wątpliwości dotyczą też celu przygotowania takiego raportu. Według PSOR jest to nic innego jak dzielenie produktów na „białe” i „czarne” listy bez żadnej podstawy ku temu. Zaznaczono także, że nawet w przypadku najgorszego wyniku, czyli przekroczenia normy glifosatu w kaszy gryczanej siedmiokrotnie, to żeby doszło do zagrożenia zdrowia człowieka trzeba by spożywać 47g kaszy codziennie do końca życia. Podkreślono także, że wszystkie środki ochrony roślin także podlegają szczegółowym kontrolom i nadzorowi zanim trafią do gospodarstw rolnych.

Marcin Galicki z FoodRentgen odpiera zarzuty, jego zdaniem raport świetnie spełnił swoją funkcję, czyli uświadomił konsumentów i dostarczył im wiadomości na temat kaszy gryczanej z niezależnego źródła. Galicki ma też nadzieję, że rezultaty badań zmobilizują producentów do większej dbałości o jakość produktów. Autorzy raportu są zgodni – państwowa kontrola jakości nie wystarczy, należy też wykonywać badania poprzez organizacje, które nie są w żaden sposób związane z przedsiębiorstwami. Tylko to ich zdaniem zapewni 100% rzetelność badań.

Przypomnijmy, niedawno w sieci pojawił się niepokojący raport autorstwa FoodRentgen i Fundacji Konsumentów dotyczący kasz gryczanych trafiających na polskie stoły. Produkt różnych marek testowano na obecność glifosatu – herbicydu używanego do suszenia zbóż, który spożywany przez człowieka zwiększa ryzyko zachorowania m.in. na raka. Wyniki nie były zadowalające – niektóre produkty w ogóle nie powinny trafić do sprzedaży. Pozostałości glifosatu na poziomie 0,1 mg/kg (określony w rozporządzeniu UE) przekroczyła m.in. kasza sprzedawana w sieci handlowej Lidl Polska pod nazwą „Kuchnia Lidla Kasza gryczana 400 g”.

Według badania przeprowadzonego w 2015 roku przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem istnieją dowody na to, że substancja czynna herbicydu – glifosat – powoduje raka u ludzi i zwierząt. Do podobnego wniosku doszły również Europejska Agencja Chemikaliów oraz Agencja Ochrony Środowiska USA.

Jak się okazało kasze, które pojawiły się w raporcie były w sprzedaży w sieci sklepów Lidl. Sieć natychmiast zareagowała i wycofała ją ze swojej oferty. „Po otrzymaniu informacji na temat kaszy gryczanej natychmiast poprosiliśmy naszego dostawcę o przedstawienie jego stanowiska w tej sprawie. Ponadto wycofaliśmy partię wspomnianego produktu ze sprzedaży” – poinformowała Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communication Lidl Polska, której słowa przytacza serwis PortalSpozywczy.pl. Przedstawicielka sieci zapewniła jednak, że badania kaszy, zlecone przez Lidl zewnętrznemu akredytowanemu laboratorium, nie wykazały żadnych nieprawidłowości, mimo to zdecydowano się na wycofanie towaru ze sklepów.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Szwęda 30.11.2019 14:44

    Kurka, strasznie mnie niepokoją te informacje, bo kasza gryczana jest jednym z podstawowych pokarmów w mojej diecie. Kasza gryczana jest jedną z najlepszych i najwartościowszych kasz, ale oczywiście nie taka skażona kancerogenną trucizną!
    ps. Pamiętajcie, że grykę, ryż i inne kasze trzeba koniecznie dokładnie płukać przed gotowaniem.

  2. Foxi 30.11.2019 16:41

    @Szwęda Afera dotyczy praktycznie wszystkich kasz gryczanych sypanych do plastikowych woreczków. Przyznał się tylko Lidl i rzekomo coś wycofał ze sprzedaży. Też jem kasze i śledziłem tą aferę od początku, były wymieniane z nazwy też inne firmy, obecnie został już tylko jeden winny Lidl. Pozostałe nazwy znikły. Podaje źródło: https://pl.sputniknews.com/polska/2019112911430037-czy-rakotworcz-kasza-gryczana-z-glifosatem-trafia-na-stoly-polakow/
    Dam ci radę. Jeśli możesz to poszukaj wiejskiego targowiska a na nim znajdź kogoś kto sprzedaje z worków 50 kg różne ziarna i pasze dla kur gołębi etc. Ja u takiego “rolnika” kupuje grykę jaglankę siemię lniane i inne jak trzeba. Jest nadzieja że ten rolnik towar ma pochodzenia Polskiego a nie z chińskiej hurtowni. Po kupieniu trzeba wszystko przesypywać do słoików z powodu możliwej plagi moli sporzywczych.
    Przepis na zdrowotną jaglankę poranną zamiast chleba i kawy:
    Mielimy w blenderze i mieszamy ze sobą : siemię lniane słonecznik dynie goi chia konopie orzechy i dowolny błonnik jaki lubimy i do słoja na potem. Wodę podgrzać wcześniej w czajniku wsypać jaglanki odpowiednią ilość zależną od uczestników śniadania, zalać wodą, skroić grubo jedną cebulę, potem do tego masło klarowane, sól kamienna kłodawska, łyżeczka kurkumy, przyprawy ziołowe koniecznie rozmaryn na płuca i biały pieprz albo czerwony kajene, w zimie dużo imbiru naładować aby na cały dzień rozgrzać organizm. Gotujemy na tym maśle z cebulą 10 minut i dopiero potem wsypujemy łyżkę albo dwie wkładu z drugiego słoika tego z zmielonym błonnikiem (robimy to pod koniec gotowania bo siemię skleja się i przypala do dna garnczka). Trzeba mieszać bo gęstnieje albo jak nie ma czasu na mieszanie dolewać wody co chwilę. Można dodać czosnek albo co tam kto lubi. Po około 15 – 20 minutach gasimy mały ogień, wsypujemy natkę pietruszki i dolewany odrobinę gorącej wody i pod szczelnym przykryciem zostawiamy na ciepłym palniku aby doszła. To trwa około 15 minut. Całość przygotowania posiłku to około 30 minut. Można zjeść rano połowę a drugą po pracy bo po wystygnięciu robi się z jaglanki super fany kawałek ciasta-chleba super żółtego koloru od kurkumy – można kroić nożem jak jakieś wypieki. Kurkuma czyści jelito z randapu. Gotowana czerwona cebula to lekarstwo na wątrobę. Kajenne przeciwrakowe, czosnek naprawia układ trawienny, imbir lekarstwo na trzustkę itd. Popijamy inką proporcje 3:1 z prawdziwym kakao wymieszanym też wcześniej w słoju, taka inka to super metoda na odwyk z uzależnienia od kawy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.