Kamery odcinkowego pomiaru są nielegalne

Marek Jarocki, kierowca z Tych, skierował do sądu w Katowicach wniosek przeciwko Wojewódzkiemu Inspektoratowi Transportu Drogowego i domaga się w nim, by sąd zobowiązał ITD do demontażu urządzeń służących do odcinkowego pomiaru prędkości.

Pozew opiera się na fakcie, że informacje zbierane w chwili wjazdu do strefy dotyczą absolutnie wszystkich przejeżdżających pojazdów. Nawet jeśli kierujący nie popełnił wykroczenia. Informacja zbierana jest tylko dlatego, że hipotetycznie w przyszłości (poruszając się danym odcinkiem drogi), kierujący może popełnić wykroczenie, którego prawdopodobieństwo jest nikłe. Popełnia je mniej niż 1 proc. pojazdów poruszających się tą drogą.

Jeśli mamy w wymiarze sprawiedliwości korzystać z wzorców europejskich to w tej sprawie taki mamy. Sąd w Hanowerze nakazał wyłączyć odcinkowy pomiar prędkości na drogach w Niemczech. Uznał, że taki rodzaj kontroli jest niezgodny z prawem.

Odcinkowy pomiar prędkości na drodze B6 w Laatzen koło Hanoweru wprowadzono na początku roku. Do tej pory złapano tam 141 kierowców przekraczających prędkość. Średnio na tym odcinku można jechać 100 km/h.

Sąd Administracyjny w Hanowerze zdecydował o natychmiastowym wyłączeniu tej elektronicznej kontroli – a niemiecki resort spraw wewnętrznych zapowiedział, że niezwłocznie system dezaktywuje.

Sędziowie uznali, że odcinkowe pomiary prędkości są niezgodne z prawem, ponieważ ich kamery rejestrują tablice wszystkich przejeżdżających pojazdów – a to zbieranie informacji niezgodne z konstytucją. W niemieckim prawie dla takiego systemu nie ma podstawy prawnej.

W Polsce „big brother” uruchomił dotychczas 29 odcinkowych pomiarów prędkości.

Autorstwo: Nathanel
Źródło: NEon24.pl