Jeżeli ich wybierzecie to odbiorą wam 500+

Opublikowano: 29.11.2016 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 605

Argumentacja obozu władzy może być banalna, trywialna i zaskakująco prosta – zarazem szokująco skuteczna. Nie muszą się na nic wysilać, wystarczy że będą skutecznie bronili zdobyczy socjalnych, które dali ludziom. Prosty przekaz – jeżeli ich wybierzecie, to odbiorą wam 500+ – załatwi sprawę. Nie ma w Polsce siły, która mogłaby przełamać skalę społecznego poparcia dla podmiotu realizującego wsparcie socjalne w ten sposób. Opozycja już zdaje się to zrozumiała, jeszcze nie bardzo wie co zrobić, a niestety gra toczy się o najwyższą stawkę.

Jedynym sposobem na przełamanie 500+ jest spowodowanie załamania się obecnego systemu społeczno-gospodarczego, tak żeby nie było pieniędzy, a inne kłopoty zmusiły rządzących do przewartościowania swojego programu społeczno-gospodarczego. Osiągnięcie takiego stanu rzeczy nie leży w interesie naszego państwa i nie ma nic wspólnego z interesem naszego Narodu. Niestety, to może być uznane przez ośrodki wpływu zainteresowane posiadaniem kontroli nad Polską, za najbardziej efektywny sposób jej przywrócenia. Koszty poniosą i tak – tylko – Polacy, ponieważ właściciele kapitału mają możliwość zarabiania na spadkach, czy szerzej w trakcie kryzysu. Nie trzeba wiele, wystarczy tylko przyśpieszyć prędkość dewaluacji waluty narodowej, o którą co warto przypomnieć rządzący tak przez lata się upominali. Skutki będą mniej więcej takie, jak po 2008 roku, kiedy to rząd pana Tuska miał poważny problem z finansami. Wtedy jeszcze mogliśmy się zadłużyć i to zrobiono, jak również skonsumowano zasoby z OFE. Dzisiaj nie mamy takich rezerw, nie mamy możliwości dalszego zadłużania się, ponieważ ciężar naszego zadłużenia jest przytłaczający. Co więcej w przypadku dewaluacji Złotego, grozi nam problem z rolowaniem zadłużenia w zagranicznych dewizach. Trzeba będzie jeszcze więcej się zadłużać, żeby móc utrzymywać koszty obsługi długu, w konsekwencji dług będzie się stale zwiększał i to w stopniu przekraczającym nasze możliwości.

W każdym scenariuszu ratunkowym będziemy zmuszeni ponieść koszty, one przełożą się na stan gospodarki, a ten na możliwości finansowania polityk, w tym polityki społecznej. 500+ będzie warte w przeliczeniu na Euro – coraz mniej, aż to będzie odczuwalne przed kolejnymi wyborami. Presja na rządzących będzie olbrzymia, a im bardziej będą się opierać, tym większe będą koszty ponoszone przez państwo – zarówno na spłacanie długu jak i na politykę społeczną, która będzie kartą przetargową w decyzjach o nowym rozdaniu.

Wszystko co rządzący mogą zrobić, to wywrócić planszę do gry. Tj. stworzyć takie okoliczności, żeby ci, którzy mogą chcieć sterować naszym systemem musieli chociaż w niewielkiej części uwzględniać nasz interes narodowy. W tym w sczególności interes ekonomiczny Polaków. Można się zgodzić na wyższą premię za ryzyko całego systemu, to znaczy trzeba płacić długi i pozwalać na czerpanie pożytków z kapitału tu zainwestowanego, ale całość musi się odbywać w walucie narodowej, tak żeby ewentualny spadek wartości Złotego, przekładał się na mniejsze zyski kapitałowe transferowane do zagranicznych inwestorów w walutach zagranicznych. Żeby to osiągnąć, trzeba zmienić warunki gry. Niestety wszystko co możemy zrobić w standardowym stanie spraw, to rewolucję – coś na wzór wydarzeń na Ukrainie i w Turcji. Jednak nie mamy żadnej gwarancji, że w wyniku takiego procesu uda się wzmocnić państwo, ponieważ przeciwnik jest wymagający, potężny i ma możliwości przekraczające nasze możliwości obrony, nie mówiąc już o antycypowaniu jego ruchów. Nic się na to nie poradzi – media w obcych rękach, dług w obcych rękach, pełne uzależnienie gospodarcze, przeważająca część społeczeństwa myśli, że jak panowie w błękitnych koszulach na granatowym tle coś mówią u ładnej modnie ubranej pani w telewizji to jest oficjalna wersja prawdy. Poza tym nasi przeciwnicy są od nas lepsi, ponieważ mają dostęp do większej ilości danych, agregowanych o wiele lepiej, niż my to potrafimy. To wszystko powoduje, że możemy zrobić tylko małe kroczki. Nic więcej – i nie ma znaczenia, kto rządzi, każdy rządzący musi się liczyć z potęgą czynników zewnętrznych od których jesteśmy uzależnieni.

Jest jeszcze szansa na to, żeby zamiast wywracać planszę – podmienić ją. Wymaga to jednak przeprowadzenia procesów wzmacniających władzę, które właśnie próbuje przeprowadzić obóz rządzący. Siłą rzeczy MUSZĄ ONE naruszać interesy obecnego establishmentu, który zabezpieczył się systemowo. Nie ma możliwości zmiany systemu, ponieważ jego zasady wykluczają taką możliwość. Dlatego podjęto działania wobec Trybunału Konstytucyjnego i inne mające na celu koncentrację władzy. Spotyka się to z oporem pewnej części elit i świadomej politycznie – w ramach dotychczas zaprogramowanego paradygmatu – części społeczeństwa. Padają wielkie słowa o racji stanu, ochronie demokracji, wolności słowa i psuciu państwa. Tymczasem tutaj żadna łatwa ocena nie jest możliwa, gra dzieje się na co najmniej kilku poziomach, rozumie to niewielu z polityków, „a łapie o co chodzi w ogóle”, tylko wąska część społeczeństwa.

Poraża rola mediów i licznych publicystów będących obserwatorami i komentatorami sceny politycznej, proszę zwrócić uwagę, że pomimo 27 lat sukcesu transformacji nie ma żadnego publicznie liczącego się dialogu ekspertów, polityków, działaczy społecznych i oczywiście wspomnianych mediów – pomiędzy Polską, a innymi krajami Zachodu. Ciekawe dlaczego? Jest Internet, telefony, tanie linie lotnicze, a tłumaczy nie brakuje – nie ma czegoś takiego jak bariera językowa w Europie! Proszę się nad tym zastanowić – to nie jest przypadek, to jest realny proces. Kontakty elit i społeczeństw na Zachodzie wyglądają zupełnie inaczej. My mieliśmy, czy nawet mamy Trójkąt Weimarski, ale to jest kpina z dyplomacji od dłuższego czasu. Efekty są żadne lub ujemne.

Nie jest to jednak głos za poparciem dla rządzących. Celem tego felietonu jest zwrócenie uwagi na kwestie rozgrywające się na naszych oczach, ale na kilku płaszczyznach, w tym także pozorowanych. Jako społeczeństwo musimy wykształcić w sobie większy zakres odporności na kłamstwo, jak również większą dociekliwość w docieraniu do faktów. Większość mediów publicznych w niczym nam nie pomaga, miejmy nadzieję że pewna gazeta i jej imperium medialne w końcu upadnie i będzie lżej, jednak i to nie zmieni generalnego problemu jakim jest moderowanie przekazu informacyjnego.

Niestety może się okazać, że ogłoszenie hasła, że jeżeli na nich zagłosujecie to zabiorą wam 500+, może okazać się najskuteczniejszym sposobem na zachowanie władzy i stopniową ewolucję systemu w kierunku zwiększenia naszej suwerenności. Trzeba będzie za to zapłacić, cena będzie znacząca. Jednak czy można wycenić suwerenność? Można zaryzykować stwierdzenie, że jeżeli ich nie wybierzemy lub wybierzemy, to i tak ktoś będzie musiał zapłacić za to 500+ i inne kwestie. Zawsze będą koszty, mamy jeszcze wybór, czy wolimy niewolnictwo, stosunkowo wygodne – ale prowadzące do wytracania przez nasz Naród potencjału biologicznego i intelektualnego, albowiem degradacja postępuje ciągle. Czy, też wolimy sytuację w której wybieramy walkę. W obu przypadkach będą koszty, te koszty ponosili nasi dziadowie, ojcowie i my je ponosimy. Chodzi o to, żeby nasze dzieci i wnuki nie musiały ich ponosić, tylko żeby mogli się cieszyć owocami własnej pracy.

Proszę to wszystko samemu przemyśleć i przygotować się do podjęcia ważnych decyzji w niedalekiej już przyszłości. Dobra zmiana może okazać się zmianą konieczną, albo przesunięciem naszych problemów na nowy poziom. Przyszłość decyduje się dzisiaj. Trzeba myśleć zawsze o państwie jako o największej wartości. Bujdy na resorach, w stylu że kapitał nie ma narodowości, wpajane nam przez grupy cwaniaków w drogich krawatach, jak dzisiaj wiadomo finansowanych m.in. przez niemieckie fundacje, w czasach gdy wielu Polaków nie miało za co jeść – to ciągle lekcja z której nie wyciągnęliśmy wniosków. Prawda istnieje. Jeżeli sami nie wytworzymy w sobie chęci jej poznania, na nic wszelkie nasze wysiłki. Otwórzmy oczy, natrzyjmy twarz zimną wodą (ostrożnie i z umiarem), dzieją się procesy, które trzeba przynajmniej rozpoznawać.

Autorstwo: krakauer
Źródło: ObserwatorPolityczny.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. nemoein 29.11.2016 14:58

    Większość to idioci, mamy demokrację – zatem jest to tyrania większości lub tyrania idiotów – i jak powiedział śp. Stefan Kisielewski “Demokracja kończy się wtedy kiedy rządzący odkryją, że mogą ich przekupić swoimi własnymi pieniędzmi”
    Każda demokracja pójdzie w stronę socjalizmu i w końcu upadnie! – to naturalna kolej rzeczy, socjalizm zniszczył wiele państw: Starożytne Ateny, Wenezuelę, Grecję, Hitlerowskie Niemcy, ZSSR niebawem zniszczy USA, Unię Europejską i Polskę! Socjalizm to rak toczący planetę, należy go zniszczyć całkowicie! Nie można troszkę go wyciąć bo znów urośnie, trzeba go wykorzenić do cna i przestać ludziom przeszkadzać, oni sobie poradzą bez 500+!

  2. Fenix 29.11.2016 15:26

    @nemoein, My sobie poradzimy bez podatków z kredytem odnawialnym każdemu równy.

  3. beth 29.11.2016 17:06

    W mojej ocenie warto zadumać się i zauważyć, że “POLSKA” to nie jest już “CIEMNOGRÓD” !!!

    https://www.facebook.com/slawomirmentzen/?hc_ref=NEWSFEED

  4. Anonymous-X 29.11.2016 18:56

    @nemoein

    “Większość to idioci, mamy demokrację – zatem jest to tyrania większości lub tyrania idiotów”

    W ostatnich wyborach parlamentarnych w Polsce w 2015 roku, uprawnionych do wzięcia udziału w głosowaniu było 30 732 398 osób, a zagłosowało tylko 15 595 335 (łącznie z głosami nieważnymi), 50,92% uprawnionych poszło na wybory.

    Nie wzięło udziału w wyborach 15 137 063, to 49,08%

    Ta demokratyczna większość, to było 458 272 (Łódź ma 698 688 mieszkańców) i to jest ta tyrania większości?

    Kto jest idiotą, ci co głosowali, czy ci co nie głosowali?

  5. MichalR 29.11.2016 21:30

    PiS będzie straszyć że każdy będzie chciał polakom odebrać 500+, PO, Nowoczesna, PSL i Razem będą się zarzekać że niczego nie zabiorą. Kukizowcy powiedzą, że każdy u nich będzie robił co będzie chciał, a na aferze najbardziej zyskają Korwinowcy, którzy będą nawoływać do cofnięcia 500+ jako zmiany promującej nieróbstwo, którą jak najszybciej trzeba cofnąć, a zyski z jej cofnięcia należy po prostu oddać Polakom w postaci niższych podatków.

  6. skyhigh 30.11.2016 10:25

    PO mogło wczescniej dać ludziom 500+ i straszyc, ze inni zabiorą, to pewnie rządzili by do dziś, ale tego nie zrobili
    każda wczesniejsza klika też mogła tak zrobic, jednak nikt inny nic nie dał ludziom, za to zabierał, oj tak!
    jedynie chyba za wyjątkiem SLD, które raz pozwoliło ludziom uwłaszczać się na mieszkaniach, za to zaj. bali najwiecej z gospodarki
    kradli, kradną i będą kraść, każdy łape wyciągnie! wszystko zależy od tego na ile się im pozwoli!
    Bogu dzięki za nowoczesne systemy szpiegowskie i wszędobylskie kamery, może dzięki nim coś jeszcze się ostało…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.