Jesteście bohaterami!
W nocy z niedzieli na poniedziałek strażacy z Polski dotarli do Szwecji, gdzie mają pomóc w gaszeniu pożarów lasów, z którymi krajowe siły sobie nie radzą. Naszych rodaków spotkało niesamowicie ciepłe powitanie ze strony chłodnych raczej Skandynawów.
Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej do Szwecji wysłała 44 wozy strażackie i 139 ratownicy, głównie z województw zachodniopomorskiego i wielkopolskiego, ale także z Mazowsza i samej Warszawy. W sobotę polscy strażacy zostali zaokrętowani na prom płynący ze Świnoujścia do Malmoe, a następnie dojechali do miejscowości Sveg, gdzie w nocy z niedzieli na poniedziałek rozbili swoją bazę.
Misja, będącą odpowiedzią na wezwanie lokalnych, będzie realizowana w ramach Europejskiego Mechanizmu Ochrony Ludności, potrwa 14 dni. Polacy w czasie jej przebiegu będą całkowicie samowystarczalni pod każdym względem, zarówno logistycznym (mają własne namioty, wyżywienie, paliwo), jak i medycznym, ponieważ towarzyszy im oddział ratowników medycznych.
Polscy strażacy, wraz z posiłkami z Włoch i Francji, wspomogą szwedzkie służby w walce z olbrzymimi pożarami lasów. Z powodu suszy, która nawiedziła Skandynawię w ogniu stanęło 25 tysięcy hektarów ziemi.
„Tam występuje kilka rodzajów (pożarów), to są pożary całego drzewostanu, pożary ściółki, mchów, porostów, które tam również występują i może się okazać, że będą też pożary torfowisk, a te są najcięższe” – komentował gen. brygadier Leszek Suski na antenie TVP Info.
Polscy strażacy zostali powitani przez Szwedów niezwykle ciepło. Chyba nikt nie spodziewał, że mieszkańcy na trasie przejazdy jednostek z Polski będą machali flagami i prezentowali transparenty z podziękowaniem za pomoc. Nie będzie żadną przesadą jeśli napiszemy, że potraktowano ich jak bohaterów. „Myśmy pojechali do tych działań i je wykonamy. Natomiast tego typu powitanie chyba wzrusza i mobilizuje do jeszcze większej pracy, choć i tak tę pracę wykonamy” – dodawał skromnie Suski w TVP Info.
Warto dodać, że Polacy do Szwecji wysłali najliczniejszy kontyngent, w dodatku składający się z niezwykle doświadczonych w gaszeniu tego typu pożarów oficerów, wyposażonych w najnowocześniejszy sprzęt.
Wdzięczność za pomoc Polaków na Twiterze wyraziła szwedzka minister spraw społecznych Anika Strandhall na „Twitterze”, która pisała, że jest naprawdę docenia pomoc zaoferowaną przez naszą ojczyznę. Odpowiedział jej premier Mateusz Morawiecki pisząc „we’re always happy to help our friends” i opatrując swoje twita hashagiem #Solidarity.
Trzymamy kciuki za walkę z ogniem w Skandynawii. Oby nasi strażacy wrócili cali i zdrowi do kraju!
Źródło: PolishExpress.co.uk