Jestem Rózia
Są historie, które czekają latami na swoja pointę. W przypadku Róży Lipszyc musiało minąć ponad 70 lat aby odważyła się powrócić do rodzinnego miasta wraz z całą rodziną. Jej ponowna wizyta nigdy nie byłaby możliwa, gdyby nie pewien odważny człowiek, który wiele lat wcześniej „wypożyczył” jej tożsamość własnej córki.
Źródło: Polskie Radio Lublin