Jest alternatywa dla GMO

Opublikowano: 16.08.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1616

Rolnicy coraz przychylniejszym okiem spoglądają na pomysł produkcji pasz z rodzimych roślin motylkowych w kontrze do importowanych pasz z soi, zazwyczaj modyfikowanej genetycznie.

Jak informuje portal Farmer.pl, według Andrzeja Morawskiego, przedstawiciela małej wytwórni pasz w Kcyni, 1 procent białka w tonie śruty sojowej kosztuje 45 zł, czyli ok. 10 zł więcej niż w paszy z łubinu wąskolistnego. Wytwórnia Pasz „Morawski” produkuje dziennie kilkadziesiąt ton paszy dla lokalnych rolników. Zdaniem pana Andrzeja duże wytwórnie preferują wytwarzanie pasz z soi, ponieważ jest to prostsze pod względem organizacyjnym. Przy produkcji pasz z rodzimego białka roślinnego trzeba przystosować wytwórnię do możliwości magazynowania i linie technologiczne do produkcji tego typu pasz, jednak zdaniem Morawskiego warto.

Oczywiście, aby podjąć wysiłek przystosowania, trzeba mieć pewność zbytu, a tę – według Morawskiego – może zwiększyć znakowanie żywności. „Jeżeli będzie popyt – bo żywność oznakowana może spowodować zwiększenie popytu – to wytwórnie będą właśnie poszukiwały pasz z udziałem rodzimych źródeł białka roślinnego” – przekonuje.

Co istotne, wytwarzane przez Morawskiego pasze z roślin motylkowych znajdują popyt u rolników. „Wytwórnia posiada jako zaplecze nieduże gospodarstwo rolne, 150 ha” – mówi Morawski. „Od 4 lat uprawiam już rośliny motylkowe. Stworzyłem taką trójpolówkę i na razie ona zdaje egzamin. Czyli idą zboża – ze względu na to, że to są słabsze gleby – idzie pszenżyto. Potem owies – jako taka roślina sanitarna. I potem łubin. Łubin żółty, łubin wąskolistny. W tym roku spróbowałem część pola przeznaczyć na bobik. I jest rewelacyjny. Z rozmowy z rolnikami wiem, że z tych pasz są zadowoleni” – przekonuje.

Lobby koncernów GMO i ich lokalni utrzymankowie twierdzą, że bez importowanej paszy sojowej z soi GMO grozi nam wzrost kosztów produkcji, czyli także podwyżki cen mięsa i nabiału w sklepach. Jak widać, istnieje alternatywa dla ich szemranego biznesu – alternatywa polska, zdrowa i tańsza. Mogliby na niej zarobić nasi rolnicy, mógłby zarobić skarb państwa, a konsumenci mogliby mieć pewność, że nie spożywają czegoś o niezbadanych skutkach zdrowotnych.

Zdjęcie: Maurycy Hawranek
Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. janpol 16.08.2012 12:11

    Do jasnej ciasnej (bez wulgaryzmów co nie?)! Kiedy wreszcie nauczymy się liczyć koszty CAŁKOWITE i GLOBALNIE!!! Ostatecznie już chyba trafiło do wszystkich, ze Ziemia się nam skurczyła i to bardzo! NIE STAĆ NAS globalnie na GMO!!! Zarobią tylko wielkie koncerny, my stracimy!!!

  2. Krusoe 16.08.2012 13:26

    Lobby GMO jest bardzo silne. Pracuję w wydawnictwie rolniczym. Zdarzył się przypadek w innym wydawnictwie, że musieli usunąć negatywny artykuł na temat GMO po wizycie smutnych panów w garniturach u dyrekcji. Naszych polityków w większości już dawno mają w kieszeni

  3. agama 16.08.2012 14:05
  4. Devi 16.08.2012 17:22

    Dwie duże firmy w tym BASF wycofują się z inwestycji w GMO, w EU.
    Rolnicy sami chcą używać GMO właśnie dlatego że jest tańsze, a nie że ktoś lobbuje i ich straszy jak niektórym paranoikom się tutaj wydaje.
    Potrzebne jest prawo, które będzie nakazywało oznaczać produkty GMO i świadomość społeczna na temat skutków spożywania tego “czegoś”.

  5. beth 16.08.2012 21:35

    Kochani z GMO są obecnie bez mała wszystkie produkty !!! Zacznijcie czytać co kupujecie w sklepach szczególnie tzw produkty super zdrowe mleczarskie !!!, które prawie wszystkie zawierają jako zagęstnik kukurydzę modyfikowaną.

  6. night rat 17.08.2012 01:45

    oczywiste, jest alternatywa, tylko co z popytem i kto nim steruje…
    PS żądam etykietek “GMO” i “bez GMO” na żywności !

  7. Krusoe 17.08.2012 07:51

    Devi rolników nikt nie straszy (a lobby istnieje i nie jest to paranoja) po prostu nie mają wyboru z powodu braku mieszanek paszowych bez GMO i tym samym nie ma mowy o produkcji ekologicznej, za którą POlska jest ceniona w Europie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.