Japonia zhakuje wszystkich obywateli kraju
Władze Japonii ogłosiły dość kontrowersyjny program. W ramach akcji wspierającej bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni, urzędnicy będą próbowali zhakować wszelkie możliwe urządzenia, należące do obywateli.
Nietypową i pierwszą tego typu operacją zajmie się Narodowy Instytut Technologii Informacyjnych i Komunikacyjnych. Program ruszy już w połowie lutego. Urzędnicy będą starali się przejąć kontrolę nad urządzeniami, takimi jak routery czy kamery internetowe. Jedna z metod hakowania będzie polegała na wpisywaniu najbardziej popularnych, a zarazem najłatwiejszych do odgadnięcia haseł.
Rząd Japonii będzie próbował włamać się do około 200 milionów urządzeń, które są podłączone do internetu. Dotyczy do zarówno urządzeń w domach, jak i w biurach. Gdy urzędnicy zdołają zhakować cudzą własność, powiadomią o tym fakcie właściciela i doedukują go w zakresie bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni.
Choć cel wydaje się szczytny, specjaliści skrytykowali najnowszą inicjatywę władzy, zarzucając jej próbę naruszenia prawa do prywatności. Nikt tak naprawdę nie wie, co kryje się za tym programem i czy uzyskane dane nie zostaną w przyszłości wykorzystane przeciwko społeczeństwu, lub nie zostaną przejęte przez prawdziwych hakerów.
Według Narodowego Instytutu Technologii Informacyjnych i Komunikacyjnych, w 2017 roku, około 54% urządzeń podłączonych do internetu zostało zhakowanych. Uważa się, że zaplanowana ogólnokrajowa akcja może mieć związek ze zwiększeniem bezpieczeństwa przed nadchodzącymi Igrzyskami Olimpijskimi, które odbędą się w 2020 roku w Tokio.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: NHK.or.jp
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl