Jaką cenę płacą USA za kaźń Saddama Husajna?

Opublikowano: 31.12.2016 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1135

30 grudnia mija 10 lat od dnia, w którym wykonano karę śmierci na Saddamie Husajnie. Śmierć tego człowieka stała się dla Amerykanów i innych zwolenników zachodniej demokracji srogą lekcją geopolityki.

Interwencja w Iraku bez mandatu RB ONZ była wyraźną agresją przeciwko suwerennemu państwu. Za tę agresję USA zapłaciły życiem prawie pięciu tysięcy amerykańskich żołnierzy. Dziesiątki tysięcy odniosło rany, pozostając do końca życia inwalidami.

W kontekście amerykańskiej okupacji, 15 października 2006 roku w Iraku doszło do połączenia jedenastu radykalnych ugrupowań islamistycznych na czele z pododdziałem Al-Kaidy. Tak powstało zakazane w wielu krajach i w Rosji terrorystyczne ugrupowanie „Państwo Islamskie”.

Głównym bogactwem Iraku jest lekka i łatwo dostępna ropa, która stanowi 20% światowych zapasów. W samym tylko okresie pomiędzy 2006 i 2014 rokiem Bagdad uzyskał za sprzedaży ropy 550 mld dolarów, a mimo to kraj znajduje się na krawędzi bankructwa. Brakuje pieniędzy na pensje i emerytury, w wielu miejscowościach brakuje czystej wody i prądu. Utworzona według amerykańskich standardów nowa iracka armia nie jest w stanie obronić kraju przed terrorystami. Wielonarodowy i wielowyznaniowy Irak z 37-milionowym społeczeństwem zasługuje na coś lepszego.

Nadal też sprawą odległej przyszłości pozostaje plan utworzenia „Wielkiego Bliskiego Wschodu”, którego celem jest zmiana granic państw regionu i zapewnienie Zachodowi dostępu do ich bogactw naturalnych.

Po co USA zlikwidowały irackiego prezydenta Saddama Husajna?

“TYSIĄC ŁYŻEK” WĄGLIKA

Po zamachach z 11 września, w ramach strategii bezpieczeństwa narodowego Stany Zjednoczone uznały cały świat za obszar realizacji interesów narodowych. Ciężka ręka Ameryki spadła na Irak dwa lata po rozpoczęciu operacji w Afganistanie.

Operacja przeciwko Irakowi rozpoczęła się wiosną 2003 roku od uderzeń z powietrza i ataków z użyciem pocisków manewrujących bazowania morskiego na strategicznie ważne obiekty. Z początku Amerykanie stawiali przed sobą szlachetne zadanie walki z Al-Kaidą, wspieraną jakoby przez Saddama Husajna. Kolejnym argumentem, który miał przemawiać za wojenną interwencją, była broń masowego rażenia — jądrowa, chemiczna, biologiczna, nie wyłączając „tysiąca łyżek” wąglika.

Dziewiątego kwietnia amerykańskie wojska zajęły Bagdad, obaliły rząd Saddama Husajna, i wówczas to okazało się, że w Iraku nie ma broni masowego rażenia. Szczęśliwy koniec? Niestety nie. 1 maja 2013 roku prezydent George Bush ogłosił początek okupacji.

Kiedy Amerykanie zburzyli utworzony przez Husajna system bezpieczeństwa, w Iraku pojawili się bojownicy Al-Kaidy. Po 2003 roku kraj ogarnęły przemoc międzywyznaniowa, zamachy i działania zbrojne. Zginęły setki tysięcy Irakijczyków. Są ponadto informacje o ofiarach amerykańskiej broni radiologicznej.

Waszyngton sądził, że większość Irakijczyków przyjmie z aprobatą amerykańską inwazję, przyjmując ja jak wyzwolenie, a nie okupację. A mimo to 150 tys. amerykańskich żołnierzy nie zdołało ani oczarować, ani ujarzmić Irak. W rezultacie „zginęło ponad milion osób”.

ŚMIERĆ DYKTATORA TO NIE KONIEC

Po poniesionej klęsce wojennej Saddam Husajn ukrywał się w rodzinnym Tykrycie, w którym został schwytany przez Amerykanów 14 grudnia 2003 roku i przekazany po pół roku nowym irackim władzom.

1 lipca 2004 roku w Bagdadzie rozpoczął się proces pokazowy. Byłemu prezydentowi Iraku zarzucoano zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne. Husajn nieustraszenie patrzył na sędziów, drwiąco odpowiadał na ich pytania aforyzmami i cytatami z Koranu. I z męstwem przyjął orzeczenie kary śmierci.

Saddam Husajn został stracony na parę minut przed rozpoczęciem porannej modlitwy znamionującej koniec ramadanu. Zorganizowana według hollywoodzkich standardów przedświąteczna kaźń nie poniżyła, lecz uczyniła z byłego prezydenta bohatera narodowego, muzułmańskiego męczennika.

Informacja o śmierci Husajna poruszyła cały świat arabski. Wszyscy zrozumieli: powieszenie irackiego lidera to ostrzeżenie dla niezależnych liderów. Władze Libii ogłosiły trzydniową żałobę, w Indii i Pakistanie doszło do akcji protestu, podczas których uczestnicy palili amerykańskie flagi. W zamachach, do jakich doszło w Iraku dzień po egzekucji Husajna zginęło ponad 80 amerykańskich żołnierzy. Zaś prezydent USA George W. Bush cieszył się z kolejnego zwycięstwa demokracji.

STRATEGIA NIEDOKOŃCZENIA

Wielu na Zachodzie święcie wierzy w to, że współczesny świat został stworzony przez USA. Według nich dzisiejszy świat to świat sprzyjający Amerykanom i służący interesom innych narodów. Dlatego wyeliminowanie dominacji USA to niemalże koniec świata. W przypadku pojawienia się problemów czy różnic zdań wygodniej usunąć niejednomyślnych „dyktatorów” i zdemontować „odszczepieńcze kraje”.

Saddam Husajn był drugim liderem skazanym na karę śmierci. W 1996 toku powieszono byłego prezydenta Afganistanu Mohammada Nadżibullaha.

W Europie, w 2006 roku, zlikwidowano niepokornego prezydenta Jugosławii Slobodana Miloševića. W 2011 roku, bestialsko zamęczono libijskiego lidera Muammara Kaddafiego. Lista straconych z inicjatywy USA liderów narodowych i zburzonych krajów wyciąga się z każdym kolejnym dziesięcioleciem.

Amerykanie nie są w stanie przewidywać i kontrolować następstw swoich poczynań w krajach „trzeciego świata”. I dziś, 13 lat od dnia „wyzwolenia spod władzy dyktatury”, utworzona według amerykańskich standardów nowa iracka armia usiłuje wyzwolić Mosul okupowany przez „Państwo Islamskie”, w którego szeregach znajduje się niemało byłych żołnierzy dawnej irackiej armii zdemontowanej przez Stany Zjednoczone.

Pretendująca do roli światowego króla Ameryka jest nieskuteczna w sensie geopolitycznym. Jej domek z kart na Bliskim Wschodzie sypie się na naszych oczach. Waszyngton nie jest w stanie zakończyć wojny, zachować twarz i swe dawne wpływ.

Były ambasador Iraku w Rosji Abbas Kunfud zauważa: „W okresie okupacji kraj został praktycznie całkowicie unicestwiony. Z powodu „błędów” Busha… Cały świat utracił kolebkę cywilizacji, jaką był Irak”.

Dziś Irak odmawia USA płacenia ropą za pomoc w walce z PI, i wybiera rosyjską broń. I nawet zależni europejscy sojusznicy rozważają wniesienie korekty do amerykańskiej polityki zagranicznej. Decyzja amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy o wyprowadzeniu wojsk z Iraku jest wymuszona — USA nie potrafią godnie wycofać się z kraju.

Autorstwo: Aleksandr Chrolenko
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. rumcajs 31.12.2016 12:09

    Puki za ich błędy będzie płacił cały świat, puty nie przestana. Puki nie postawi sie przed sadami za te zbrodnie tych przywódców usa, wb, francji, czy niemiec, puty beda sie uznawali za “nietykalnych”. Mimo jasnych i ewidentnych dowodó bezprawia i ludobójstwa, nikt nie odwazył sie ich powołac przed trybunały, które skazywały innych, czasami niewinnych, albo w porównaniu z nimi “powiatowych” ludobójców. Nikt za to co wyprawia izrael, nie wpisuje tego państwa na listę państw BANDYCKICH, choc wpisuje sie Iran, który jest w porównaniu do izraela “świetoszkiem”, a jedyne przewinnienie, to niechęć podporzadkowania sie “zachodniemu” dyktatowi..
    UE jak mozna zauwazyc upada, z powodu głupoty własnych politykierów, usa doznaje spektakularnych porażek, a przykładem jest klęska ich polityki w Syrii, oraz pominięcie usa w rozmowach o przyszłosci tego kraju.
    Moim zdaniem jest to zjawisko korzystne dla swiata, bo pozwoli zbudować inny świat, byc może na zasadach…
    Istniej jednak ryzyko, że obecni ludzie tego systemu nie pogodza sie z przegrana, i wywołaja swiatową zawieruche… Przykładem takich postaw sa, to co robi obama, i jego srodowisko w usa, oraz podobni w Polsce, z po, i “nowoczsna” oraz kod-em na czele.

  2. polach 31.12.2016 19:57

    “Puki nie postawi sie przed sadami za te zbrodnie tych przywódców usa, wb, francji, czy niemiec, puty beda sie uznawali za „nietykalnych”. ”

    Rumcajsie to są ich sądy…w ich rękach, jedyne jakie mogą ich skazać za ludobójstwa itp to; Sądy Ludowe- oparte o prawo zwyczajowe a nie ich prawo…które jest dla nich narzędziem przeciw ludowi.Jak się wyłamie jakiś “sędzia” zostaje byłym sędzią albo ma wypadek, chorobę itp.

  3. BrutulloF1 01.01.2017 17:05

    USA mordując cywilów dobrze wie, że sieje nienawiść i wzmaga terroryzm. Te właśnie produkty amerykańskiej zakulisowej walki o utrzymanie hegemonii naświecie zwane Al Kaida a teraz ISIS czy wielce demokratyczna “opozycja”syryjska, są niczym innym jak narzędziami do destabilizowania i wiązania walką wielu poważnych państw zChinami włącznie. Klasyczną metodą działania agenciarzy amerykańskich jest zaopatrywanie w broń obu stron konfliktu. Polecam książkę Williama Engdahla “Nie święta wojna -grzech pierworodny Ameryki”.

  4. Aaron Schwartzkopf 01.01.2017 23:48

    Ad #3 i 4
    Nie można “ferworem pisania” tłumaczyć łamania zasad własnego języka i niechlujstwa językowego. I nie chodzi mi tu pojedynczy błąd ortograficzny popełniony przez rumcajsa. Popatrzcie w jaki sposób pisana jest duża część wypowiedzi na tym portalu. Czy dzisiaj w szkołach nie uczą zasad poprawnego wypowiadania się? Dlaczego tak wiele komentarzy to “zaawansowane smsy”? Rozpoczynanie komentarza z małej litery, pisanie z małej litery nazw narodowości (również własnej!) to już niemal norma! To nie jest wina “ferworu pisania”! Ktoś młodym ludziom nie wpoił na czas szacunku do własnego języka.
    I na koniec: wysyłanie kogoś na onet (czyżby tam królowali puryści językowi?) jest zwykłym chamstwem.

  5. beth 03.01.2017 09:55

    W mojej ocenie agresja na kraj typowo islamski była absolutnie celowa.

    Chyba trzeba być bezrozumnym, by nie przewidzieć skutków tych działań.

    Warto z uwagą wysłuchać n/ wypowiedzi;

    https://www.youtube.com/watch?v=Rd42UeYWk-c

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.