Jak rząd PO-PSL anulował karę dla spółki J&S

Opublikowano: 04.09.2017 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 672

Mało kto już pamięta, że jedną z pierwszych istotnych decyzji Waldemara Pawlaka, po tym jak został powołany na stanowisko ministra gospodarki w rządzie Tuska, było anulowanie gigantycznej kary 461 mln zł dla spółki J&S, która odpowiadała za dostawy rosyjskiej ropy do polskich rafinerii. Kara została nałożona w 2007 r. przez prezesa Agencji Rezerw Materiałowych za to, że J&S nie gwarantowała odpowiednich rezerw paliwowych dla Polski. Pawlak podjął decyzję o jej uchyleniu w zaledwie miesiąc po powołaniu go do rządu.

Historia J&S jest niesamowita. Ta niewielka spółka założona w 1993 roku na Cyprze przez dwóch Ukraińców z polskimi paszportami, w III RP w dość krótkim czasie stała się kluczowym pośrednikiem w zakupach rosyjskiej ropy naftowej do polskich rafinerii. Według medialnych doniesień w szczytowym momencie J&S odpowiadała za dostawę ok. 70 proc. ropy do zakładów petrochemicznych w Płocku i Gdańsku.

“Czy to normalne, by dostawy ropy dla 40-milionowego kraju zależały od dwóch Ukraińców z polskim obywatelstwem, którzy mają spółkę na Cyprze?” – takie pytanie w 2001 roku zadała “Gazeta Wyborcza”, w obszernym artykule na temat historii powstania J&S. O tym może jednak innym razem. Dzisiaj chciałbym przypomnieć o sprawie 461,6 mln zł kary, jaką w październiku 2007 roku prezes Agencji Rezerw Materiałowych (ARM) nałożył na J&S. Powód? – Według ARM spółka J&S, jako strategiczny podmiot specjalizujący się w imporcie paliw na polski rynek, nie przechowywała wymaganych w tym przypadku przez prawo odpowiednio dużych, obowiązkowych zapasów paliwa. W efekcie powstawało ryzyko, że w momencie kryzysowym w krótkim okresie czasu Polsce mogłoby zabraknąć paliwa.

W tym samym październiku 2007 roku odbywają się w Polsce wybory parlamentarne do Sejmu, które wygrywa Platforma Obywatelska. Tworzy ona rząd koalicyjny z PSL. Dzięki temu ówczesny lider ludowców Waldemar Pawlak trafia do rządu – obejmuje stanowisko ministra gospodarki.

Jaka jest jedna z jego pierwszych ważnych decyzji na stanowisku ministra? Już 14 grudnia, a więc w miesiąc po tym jak został zaprzysiężony do rządu, Pawlak decyduje się uchylić karę nałożoną na J&S przez prezesa ARM. Z informacji do jakich dotarł dziennik “Rzeczpospolita” wynikało, iż głównym powodem uchylenia kary i umorzenia postępowania był fakt wydania decyzji przez prezesa Agencji Rezerw Materiałowych, ale nie w jej imieniu (sic!).

Niedługo później ARM ponownie wszczęło postępowanie wobec J&S. W efekcie powyższego wiosną 2008 roku na spółkę znowu nałożono karę – tym razem 452 mln zł. J&S odwołała się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Warszawie. A ten pod koniec 2008 r. karę… uchylił. Sędziowie nie zajmowali się jednak istotą zarzutów (przypomnijmy – te dotyczyły kwestii niezapewnienia wymaganych przez prawo rezerw paliw), a skupili się na kwestiach formalnych. W toku postępowania uznali, że kontrola ARM w J&S odbyła się 1 sierpnia 2007 r., jednak protokół z kontroli sporządzono następnego dnia i w późniejszych decyzjach podawano tę właśnie niewłaściwą datę stwierdzenia niedoborów paliwa. To miało być powodem uchylenia całej decyzji o nałożeniu kary. Skargi kasacyjne złożone do Naczelnego Sądu Administracyjnego nic nie dały.

W efekcie powyższego spółka J&S nie tylko odzyskała kwotę 452 mln zł, ale również na całej tej sprawie nieźle zarobiła. Okazało się bowiem, że budżet kraju musiał zwrócić na konta J&S kwotę nałożonej kary powiększoną o odsetki w wysokości 80 mln zł!

Na podstawie: Wyborcza.pl, Wprost.pl, Wyborcza.pl
Źródło: Niewygodne.info.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Aloes 04.09.2017 12:48

    panie Waldku, pan się boi!!!

  2. jarek 05.09.2017 10:45

    Spokojnie prokuratorzy przez kilka lat będą się zastanawiać z którego paragrafu sądzić Waldusia.

  3. skyhigh 05.09.2017 12:22

    pytanie dlaczego temat w ogole został podjęty przez wybiórczą, czyżby forma przyciśnięcia ?

  4. RobG56 05.09.2017 21:33

    Mnie się podoba takie państwo. Pewnie spółce J&S też.
    Wiara Polaków w “elity” jest trwalsza od stali, która się hartowała w wielu podobnych casusach prawnych i zarządczych.
    Zawsze najtrudniej przyznać się do własnej głupoty. – Dlatego lepiej się nie przyznawać.
    Przypomnę, że najbardziej restrykcyjne normy hałasu przyjął dla odmiany PiS – być może wraz z jakąś fabryką ekranów dźwiękochłonnych (ile set milionów za dużo?).
    Więc głupota odbija się od jednego słupka do drugiego. I ratunku nie ma. Chyba już tylko Niemiec nas może wspomóc, którego dziś zła zmiana zaprasza.
    I tu głupota znów zwycięży…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.