Jak dorabiają sobie wyżsi urzędnicy państwowi

Opublikowano: 22.08.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 635

“Dziennik Gazeta Prawna” przeprowadził sondę w ministerstwach i urzędach wojewódzkich. Wynika z niej, że wielu urzędników na wyższych stanowiskach dorabia sobie do pensji w spółkach Skarbu Państwa. Dyrektor generalny w ministerstwie zarabiał w ubiegłym roku średnio 20,8 tys. zł. Zasiadanie w radzie nadzorczej zwiększa miesięczny zarobek nawet do 40 tys. zł.

W radach nadzorczych zasiada 5 pracowników Ministerstwa Zdrowia, 12 Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, 5 Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, 27 Ministerstwa Finansów, 30 Ministerstwa Skarbu Państwa, 20 Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, 6 Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Podobnie jest w Ministerstwie Obrony Narodowej. W większości są to osoby na wyższych stanowiskach. Również dyrektorzy z kancelarii premiera dorabiają sobie w spółkach Skarbu Państwa.

W Polsce nie istnieją przepisy prawne, które zabraniałyby urzędnikom państwowym zasiadania w radach nadzorczych. Jednak wielu ekspertów uważa to zjawisko za nieetyczne, a nawet za patologię. Zwłaszcza że uzyskanie lukratywnych posad często umożliwiały znajomości z politykami.

Opracowanie: Tomasz Kłusek
Źródło: Lewica


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. papamobile 22.08.2012 16:56

    Podobnie jest w edukacji. Byli i obecni pracownicy MEN mają udziały w wydawnictwach pedagogicznych, w firmach szkoleniowych (szkolenia dyrektorów szkół, nauczycieli), stąd chyba mamy stan chronicznej reformy w oświacie, gdzie coraz większe środki przeznaczane są na szkolenia dyrektorów i nauczycieli, zmieniane są podstawy programowe, stąd coraz to nowe i droższe podręczniki, a tymczasem koszty tych zmian przerzuca się na samorządy lokalne, którym oczywiście środków finansowych nie przybywa oraz na rodziców.

  2. Pola 22.08.2012 21:24

    Całą gospodarka u nas to jedna wielka patologia. Dzisiaj, np. z dawnych samorządowych przedsiębiorstw komunalnych, porobiono spółki. Każda spółka musi mieć oprócz zarządu również i radę nadzorczą. Z reguły zasiadają w niej emerytowani urzędnicy z kierowniczych stanowisk i znajomi królika. To wszystko chce kasy i tę kasę taka firma komunalna musi dawać bo jak nie da, to rada nadzorcza nie zatwierdzi sprawozdań a i szefostwo poleci na zieloną trawkę. Ceny usług komunalnych rosną więc w tempie wyższym niż inflacja bo kupę darmozjadów trzeba opłacić. To jest chore państwo, za które płacimy grubą kasę.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.