Jak bezpiecznie się opalać?

Opublikowano: 25.07.2017 | Kategorie: Publicystyka, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 773

Ten artykuł jest bardzo ważny i bardzo na czasie. Mamy obecnie sezon letni. Wielu z nas wyjechało w końcu na upragnione wakacje. A lato i wakacje często oznaczają jedno – OPALANIE! Nikt nie jest w stanie zanegować wartości kąpieli słonecznych, i prozdrowotnych właściwości powstającej w ten sposób witaminy D3. Słońce to generator życia, i nawet samo przechadzanie się na dworze w ciepły, letni dzień, dodaje radości i witalności.

Jest jednak pewna kwestia, o której większość z nas nie wie…

Jest jeden błąd, który popełnia ogromna większość ludzi podczas opalania się. Nie jest to wbrew pozorom to, że czasami zapominamy używać kremu z filtrem do opalania. Bo skórę jednak trzeba chronić przed oparzeniami słonecznymi. Problemem jest fakt, że używamy do tego środków, które są po prostu toksyczne. Kremy z filtrem do opalania nie tylko blokują biosyntezę witaminy D3 nawet o 90%. Ale ich składniki mają toksyczne i rakotwórcze działanie!

Nie ma obecnie dowodów naukowych na to, że promieniowanie UV powoduje raka skóry lub zwiększa prawdopodobieństwo jego wystąpienia. Faktem jest natomiast to, że od momentu gdy w mediach i w instytucjach „ochrony zdrowia” zaczęto promować kremy z filtrami UV, skokowo wzrosła ilość zachorowań na czerniaka – raka skóry. Okazuje się, że to kremy z filtrem do opalania mogą odpowiadać za zachorowania na raka skóry! Nietrudno się temu dziwić: zawierają one substancje, które są wręcz trujące dla skóry!

SZKODLIWE SUBSTANCJE

Oto lista szkodliwych substancji, które zawierają kremy z filtrem do opalania:

– nanocząsteczki glinu (aluminium), tytanu, tlenku cynku. Są one rakotwórcze, mogą wywołać raka piersi;

– palmitynian retinolu – w badaniach klinicznych zwiększa częstość występowania raka skóry u zwierząt;

– związek o nazwie Avobenzone naśladuje działanie hormonów płciowych u człowieka. U dzieci może opóźnić rozwój. Niedawne badania tego związku ujawniły, że pod wpływem chlorowanej wody (baseny) i promieniowania ultrafioletowego (Słońce) związek ten rozkłada się na substancje rakotwrócze;

– formaldehyd i inne toksyczne konserwanty – bo to wszystko trzeba czymś konserwować.

Skórę trzeba chronić, fakt, ale bardziej od nadmiernej stymulacji słońcem i od oparzeń, niż od czerniaka. Kontrowersyjna jest kwestia samych numerów filtrów tych kremów do opalania. W sprzedaży są kremy z filtrami SPF 15, SPF 30, SPF 50 i innymi. Okazuje się, że jest to po prostu bezczelny chwyt marketingowy! Każdy filtr blokuje fale elektromagnetyczne ze Słońca o ponad 90%.

Krem z filtrem do opalania SPF 30 blokuje ją w około 97%. Krem z filtrem SPF 50 – o 98%. Zaś kremy z filtrem SPF 100 blokują ją o około 99%. Jak widzisz, różnica w działaniu jest niewielka. Za to różnica w cenie już duża. No i tak duże blokowanie dopływu fal elektromagnetycznych ze Słońca blokuje biosyntezę witaminy D3. A jej rola w zdrowiu jest nie do przecenienia.

Witamina D3 jest de facto hormonem, chemiczną pochodną cholesterolu. Odpowiada ona za odporność, za zwalczanie komórek nowotworowych które powstają codziennie w naszych ciałach. Także za regulację gospodarki wapniowo-fosforanowej i za ochronę kości. Odpowiedni poziom tej witaminy to także dobry nastrój, ochrona przed depresją, duża witalność.

BRAK WITAMINY D3 PO PROSTU ZABIJA

Krytycznie niski poziom witaminy D3 stwierdzano u ludzi chorych na ciężkie postacie nowotworów, depresji, osteoporozy. Według badania jakie przeprowadzono kilka lat temu, w zimie poważne niedobory witaminy D3 dotyczą nawet 90% Polaków. W lecie sytuacja wcale nie jest aż tak dobra.

Bowiem nasz klimat i nasza fatalna polska dieta nie zapewniają dostatecznej podaży tej witaminy. By wyprodukować odpowiednią jej ilość, od marca należy opalać się po 15 do 30 minut dziennie. I to w godzinach o największym nasłonecznieniu, czyli od 11.00 do 14.00.

A wtedy właśnie lekarze nie zalecają opalania. Przyczyna tego stanu rzeczy jest prosta: w godzinach innych niż 11.00 – 14.00 promieniowanie UVB odbija się od atmosfery i jego skuteczność zwyczajnie spada. Inna kwestia to fakt, czy na pewno potrzebujemy bite osiem godzin leżeć i smażyć się na tej plaży, opalając się. To jest zwyczajnie za dużo, jednak bardzo trudno to ludziom wytłumaczyć.

Jest to bowiem kwestia społeczna i kulturowa. Taki model wypoczynku nad morzem stał się powszechnie obowiązującym i bardzo popularnym. Warto to jednak przemyśleć. Na początku (już od marca, kwietnia!) zaleca się przyzwyczajanie skóry do słońca, opalając się 15 do 30 minut dziennie. Potem 2 godziny na plaży w zupełności wystarczą.

Większość ludzi robi tak, że przez całe miesiące nie opalają się nawet na tym balkonie, przez te 15 minut dziennie. A potem mają wreszcie te dwa tygodnie urlopu od mordoru, i rzucają się na głęboką wodę. A raczej na… silne Słońce. I smażą się na plaży nawet 8 godzin. I potem narzekają, że nawet pomimo kremu z najwyższym faktorem, doznają poparzeń słonecznych. Warto to po prostu przemyśleć, serio.

Po co sprzedaje się szkodliwe kremy z filtrem do opalania i kłamie o tym, że Słońce jest szkodliwe? Chodzi o zysk. O miliardowe zyski. A tak, gdzie w obrocie są miliardy, tam nie ma uczciwości i dbania o Twoje zdrowie. Składniki syntetyczne do produkcji kremów do opalania są tanie. Tanie i toksyczne. A kampania w mediach, do której włączyli się biorący grube koperty lekarze, naukowcy, eksperci – jest po prostu kampanią marketingową. To tylko biznes, a że Ty chorujesz, to nikogo już nie obchodzi.

Informacje w mediach o dziurze ozonowej, o szkodliwości promieniowania słonecznego UV, i o tym, że trzeba używać kremy z filtrem, pojawiły się w tym samym czasie. W latach 90-tych XX wieku. No i gorsze zdrowie ludzi z powodu niedoborów witaminy D3 i z powodu toksycznych składników kremów do opalania, to większy zysk dla koncernów farmaceutycznych. I koło się kręci, i hajs się zgadza.

WIĘC… JAK OPALAĆ SIĘ, BY BYŁO I ZDROWO, I BEZPIECZNIE?

Do smarowania się polecam oliwę z oliwek, ale tę eko. Tak, tak. Tu warto trochę grosza wydać więcej. Można używać także oleju kokosowego dobrej jakości. Inne alternatywy to olej z ostropestu lub olej z pestek winogron. Dodatkowo olej z ostropestu zawiera ogromne ilości witaminy E, dużo ich frakcji (tokoferole i tokotrienole). Można go z powodzeniem używać jako środka przeciwko zmarszczkom.

Od września do marca warto zażywać witaminę D3 w dawce 50 mcg (czyli 2000 I.U) do 150 mcg (czyli 8000 I.U), razem z witaminą K2-MK7 w dawce 100 mcg do 300 mcg. I zachować umiar we wszystkim, co robimy, także w opalaniu się.

Autorstwo: Jarek Kefir
Zdjęcie: chezbeate (CC0)
Źródło: Jarek-Kefir.org


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.