Ja pacyfista. Ja pożyteczny idiota

Opublikowano: 27.03.2015 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 755

Kiedyś pacyfistą nie byłem. Miałem wielki szacunek do walki bez przemocy, ale jako członek Solidarności Walczącej gotów byłem walczyć z komuną nawet zbrojnie. W ostateczności i na szczęście, sprowadziło się to do rzucania brukowcami w ZOMO w trakcie bronionych demonstracji na ul. Pereca we Wrocławiu.

Pożytecznym idiotą byłem całe dorosłe życie. Jak można inaczej określić działacza związków zawodowych, którego działania przyczyniają się do bezrobocia, zaniku świadczeń socjalnych, rozmontowania kodeksu pracy, „śmieciowych” umów? Można nazwać takiego gostka pożytecznym idiotą lub cynicznym graczem. Na cynicznego gracza jestem zbyt wielkim cieniasem – jedyne czego dorobiłem się na tej swojej prozwiązkowej działalności to potężna nerwica i smutek. Czyli byłem pożytecznym idiotą na usługach drapieżnego kapitalizmu. Z perspektywy lat ogarnia mnie pusty śmiech na myśl, że kiedyś moimi politycznymi idolami byli Ronald Reagan i Margaret Thatcher.

Teraz jestem pożytecznym idiotą w drugą stronę. Jako ortodoksyjny pacyfista jestem pożytecznym idiotą Putina. Sam oszukuję się, że mój pacyfizm jest racjonalny. Wmówiłem sobie, że życie ma większą wartość niż idee polityczne. Wmówiłem sobie, że każdy człowiek jest jedyny i niepowtarzalny i nikt nie ma prawa składać jego życia na ołtarzu historii. Co więcej, wbrew uświęconym autorytetom, nie wierzę w „wojnę sprawiedliwą”. Przecież to woda na młyn putinowskich propagandzistów! Nie usprawiedliwia moich poglądów nawet to, że jako bezrobotny kaleka mam już teraz minimalne możliwości przetrwania, a w razie wojny będą one zerowe.

To wszystko wina nieodpowiednich lektur i głupich przemyśleń. Po co ja czytałem „Przygody dobrego wojaka Szwejka”, „Rzeźnię numer pięć”, „Paragraf 22”? Po co myślałem nad esejami Bertranda Russela i zachwycałem dorobkiem Pugwash? To wszystko spowodowało tylko pożyteczne zidiocenie. Nie potrafię się z niego wyrwać. Do tego jeszcze te pacyfistyczne filmy, piosenki Boba Dylana, wiersze Tuwima. To umiejętnie, przez Kreml, sączona trucizna, której zadaniem jest wytworzenie pożytecznych idiotów. Takich jak ja.

Nie ma dla mnie żadnego usprawiedliwienia. W swoim pożytecznym pacyfistycznym idiotyzmie odbieram poniższy film jako zapis zbrodni, a nie jako słuszną walkę z hybrydowymi zielonymi ludzikami. Chyba pożyteczny pacyfistyczny idiotyzm spowodował, że jestem naiwnym pięknoduchem. Przecież „gdzie drwa rąbią tam wióry lecą”, a „wraże siły muszą znaleźć odpowiedni odpór”.

Tak naprawdę jest jeszcze gorzej. Jestem antyamerykański. Podpisałem się pod petycją by Prezydentowi Barakowi Obamie odebrać Pokojową Nagrodę Nobla i nie dociera do mnie to, że tortury i masowa inwigilacja są usprawiedliwione stanem wyższej konieczności obrony cywilizacji, demokracji i praw człowieka.

Można mnie również oskarżać o brak patriotyzmu… Ale o tym innym razem, teraz bulgocący we mnie pożyteczny pacyfistyczny idiotyzm zmienia się w proputinowskie trollowanie i nakazuje umieścić galerię zdjęć pochodzących z Facebooka i związanych z akcją Wojna Wojnie (patrz wyżej i niżej). Na pewno będę przez to przeklęty, ale pożyteczny pacyfistyczny idiotyzm powoduje czasem tak debilne zachowania.

Autorstwo: Wiesław Cupała
Źródło: Fundacja Wolność i Pokój


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. kriskros 27.03.2015 11:14

    ten ton jakby “winy” i ”niepoczytalności” niepotrzebny, nie jesteś sam ludzi dobrej woli jest więcej tylko jeszcze nie wszyscy wiedzą że mogą coś zmienić.

  2. sandvinik 27.03.2015 11:29

    @kriskros
    ten ton jest po to żeby goscia nie męczyli za defetyzm, antypolskość etc…
    powoli lepiej nie mówić co się myśli i czuje
    a juz na pewno nie deklarować za kim sie jest i przeciw komu jeśli nie jesteś w 100% za zatwierdzonym stanowiskiem rządu, partii i narodu….

    czyli wszystko w normie

  3. kozik 27.03.2015 17:45

    Z chęcią walczyłbym za:

    lidle, biedronki, kauflandy, rossmanny, tesco, bz wbk, reifeisen, hsbc, montownie fiata, volkswagena, (demontownie) mana, elektrociepłownie edf, vattenfall, za Suedzucker, za nieswoje mieszkania z kredytami we frankach, za Huty arcelor mittal(te pogierkowe), za po, pis, psl, sld, za urzędników skarbówki, administracji, za polskie struktury WSI, mossadu, cia, fsb…

    …ale musiałbym najpierw upaść na głowę!!!
    Dajcie Polakom broń i wpętajcie ich w żydo-amerykańsko-rosyjską rozgrywkę, a żadna polityczna dziwka na usługach ww. mafii nie przetrwa tygodnia!!!

  4. sandvinik 27.03.2015 18:45

    @kozik
    nie pisz człowieku tak otwarcie swoich poglądów
    jak to mowił w kabarecie Kobuszewski ‘niedopowiedzenie”

    poza tym zawsze jest nadzieja że ktoś uzna że wojna jednak się nie opłaca bo za blisko rynków zbytu i handel ucierpi… oby

  5. 8pasanger 27.03.2015 19:49

    Szkoda , że autor tego artykułu nie startuje na prezydenta takiemu człowiekowi pomógłbym zbierać podpisy i miałby mój głos.Pewnie wielu mogłoby to powiedzieć.

  6. Aaron Schwartzkopf 28.03.2015 00:22

    Gdyby nie zbrodnicze pakowanie się w układy z siłami dążącymi za wszelką cenę do wojny – pacyfizm nie byłby potrzebny. Cała nasza “nowoustrojowa” polityka zagraniczna to kretyńskie kopanie się z koniem w imię obcych nam interesów.
    A pacyfizmu autora tekstu nie należy traktować dosłownie. Nie każdemu jest dana zdolność rozumienia takich niuansów.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.