Islandia i Landsbanki idą do sądu

Opublikowano: 17.12.2011 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 560

Spłata deponentów Icesave, przez bank Landsbanki już się rozpoczęła, ale cała sprawa jest jeszcze daleka od zakończenia. Europejskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu (EFTA) wezwało rząd islandzki do sądu aby ten odpowiedział za sprawę dotyczącą Icesave. Stało się tak dlatego, że kiedy w 2008 roku bank Landsbanki upadł, podjęta została decyzja o tym, że Islandczycy mogli wycofać z depozytów swoje oszczędności, natomiast większość cudzoziemców nie mogła tego zrobić. W ten sposób stracili oni bardzo dużo pieniędzy a Islandia stała się winowajcą.

W referendum na początku tego roku, Islandczycy nie zgodzili się na gwarancję państwa na zwrot depozytów z Icesave, jakie utracili posiadacze rachunków. Wszelkie dotychczasowe umowy zostały wykluczone i na tym etapie sprawa sądowa, wydała się być nieuchronna, choć islandzkie władze banku Landsbanki miały nadzieję, że da się tego uniknąć.

Jóhannes Karl Sveinsson, który był członkiem ostatniej komisji negocjacyjnej Icesave, powiedział, że jeżeli sąd pociągnie Islandię do odpowiedzialności za to co się stało, wówczas rząd będzie musiał przygotować się na wypłaty rekompensat dla osób, które straciły swoje pieniądze.

Dodał również, że na tym etapie nie można powiedzieć, jak potoczy się sprawa, ale ogłoszenie werdyktu może potrwać nawet rok.

W związku z tym, wczoraj minister gospodarki, Árni Páll Árnason spotkał się wraz z ministrem spraw zagranicznych aby omówić tę sprawę.

Niezależnie od tego czy Islandia wygra czy przegra sprawę, utracone środki deponentów zostaną zwrócone przez bank Landsbanki. Jeżeli Islandia wygra, pieniądze pójdą bezpośrednio do rządów Wielkiej Brytanii i Holandii i sprawa zostanie zamknięta, jeżeli Islandia przegra, zostanie wezwana do natychmiastowego zwrotu pieniędzy wraz z odsetkami za zwłokę. Wyrok z sądu EFTA, oznaczałby, że Islandia naruszyła warunki umowy EOG, w stosunku do tych krajów i musiałaby dojść z nimi do porozumienia. Sąd nie może zmusić Islandii do spłacenia długu Icesave, ale rządy Wielkiej Brytanii i Holandii, mając taki werdykt w ręce, mogą domagać się swoich praw w Islandzkich sądach.

Sprawa sądowa może trwać do końca przyszłego roku, a werdykt sądu jest spodziewany na początek roku 2013. Tymczasem przedstawiciele banku Landsbanki, planują spłacić dług Icesave do końca roku 2013.

Źródło: Informacje.is


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. MamDosc 17.12.2011 11:40

    Domagać cię mogą ,ale marzy mi się pierwszy kraj który powie- Wolnoć Tomku w swoim domku…i wypnie pewną część ciała. Co najadą ich Holendrzy ?

  2. davidoski 17.12.2011 14:41

    Zapomniano w artykule wspomnieć takiego “szczegółu”, że Icesave-Landsbanki były PRYWATNYM BANKIEM, który po upadku został znacjonalizowany przez skorumpowanych polityków, przez co wszystkie długi zostały zrzucone na plecy społeczeństwa. Pozew powinien być złożony przeciwko pierwotnym właścicielom tego banku, którzy uciekli pod ochronę swoich mafijnych kolesi-banksterów w Londyńskim City.

  3. pasanger8 18.12.2011 06:13

    Davidoski -racja gdy wszystko szło gładko przed kryzysem 2008 to bank prywatny zarabiał 20-30%rocznie a gdy piramida runęła to płacić mają obywatele jakiegoś kraju -Islandia nie miała żadnego udziału w spekulacyjnych zyskach -dlaczego miałaby spłacać długi jakiegoś prywatnego podmiotu-żeby wspierać bogatych Anglików i Holendrów co woleli ryzykować?Islandia już się wypięła i sądzę ,że w przypadku niekorzystnego wyroku po prostu nie zapłaci.Zobaczymy czy jej trybunał Stanu skaże premiera z 2008 za przestępstwa.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.