Białoruś wstrzyma polski tranzyt do Rosji i Chin

Opublikowano: 29.08.2020 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 894

Po idiotycznych wypowiedziach nieodpowiedzialnych dziennikarzy i aktywistów stosunki polsko-białoruskie ochłodziły się do lodowatego poziomu. Przypomnijmy, że sygnał do otwarcia drzwi bardzo niebezpiecznym spekulacjom dał Tomasz Sommer – redaktor naczelny dwutygodnika „Najwyższy Czas”, związanego z prawicową Konfederacją. Napisał on mianowicie: „Jest też zupełnie oczywiste, że Grodno powinno, w razie rozpadu Białorusi trafić do Polski. PiS to wie, ale boi się powiedzieć”. Wtórował mu Wojciech Cejrowski: „Dobry czas jest teraz, aby się dogadać co będzie dalej. Zwrot ziem rdzennie polskich, polskich zabytków, majątków, budynków, dzieł sztuki i kościołów”.[S]

Słowa te natychmiast wykorzystał Aleksandr Łukaszenko, który powoływał się na nie, twierdząc, że Polska rozważa odebranie Grodna. I choć polski MSZ wydał oświadczenie odcinające się od wypowiedzi Sommera, niewiele to pomogło. Białoruski ambasador został wezwany do MSZ, by wytłumaczył się z „bezpodstawnych oskarżeń”, a wiceminister Przydacz mówił, że w Polsce nie ma zgody „na tego typu narracje”. Z kolei białoruskie MSZ odpowiedziało lustrzaną reakcją: wezwało polskiego chargé d’affaires, by przekazać mu protest w związku z „otwartymi próbami strony polskiej ingerencji w sprawy wewnętrzne Białorusi”.[S]

Swoje dołożył były przewodniczący białoruskiego parlamentu Stanisław Szuszkiewicz, który oznajmił, że język rosyjski należy pozbawić statusu języka urzędowego (mówi nim na stałe 70 proc. Białorusinów, w tym praktycznie cały Mińsk). Szuszkiewicz wiele lat mieszkał w Polsce, ma polskie korzenie, stąd jego wypowiedzi traktowane są jako wypowiedzi polityka reprezentującego polskie interesy.[S]

Napięcie w relacjach polsko-białoruskich natychmiast wykorzystała Rosja. Rosyjski senator Aleksiej Puszkow, jak podają rosyjskie media, powiedział, że wciągnięcie Białorusi w swoją strefę wpływów jest strategicznym zadaniem Warszawy. Puszkow powołał się na informacje o wydzieleniu pieniędzy i infrastruktury na pomoc Białorusi. Powątpiewał też w skuteczność działań dyplomatycznych w tej sprawie. „Protestami dyplomatycznymi polityki Warszawy nie zmienisz”, powiedział senator, pozostawiając miejsca na zastanawianie się, jakie środki, jeśli nie dyplomatyczne, ma na myśli.[S]

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko zapowiedział w czwartek odwetowe sankcje wobec Polski i Litwy. „Teraz pokażemy im, co to sankcje” – stwierdził. Dodał że polecił rządowi, aby przekierował handel białoruski z litewskich portów do innych. „Zobaczymy, jak będą żyć. Trzydzieści procent litewskiego budżetu pochodzi z przepływu ładunków przez ten kraj. Czego jeszcze potrzebują?” – cytuje Belta. Następnie Łukaszenka zapowiedział odcięcie Polsce tranzytu do Chin i Rosji. „Teraz będą latać przez Bałtyk lub Morze Czarne, aby handlować z Rosją” – stwierdził. Zapewnił, że Białoruś nie obawia się sankcji. Jego kraj w przeszłości był już ofiarą takich działań: „Przeżyliśmy. Przetrwamy i teraz”.[G]

Wcześniej w piątek szef czeskiego MSZ Tomasz Petřicek powiedział, że ministrowie spraw zagranicznych UE uzgodnili listę przedstawicieli białoruskich władz, którzy znajdą się na liście sankcyjnej UE. Dokument ma zostać zatwierdzony na jednym z najbliższych oficjalnych wydarzeń Unii Europejskiej. Lista sankcyjna przedstawicieli białoruskich władz może zostać rozszerzona w przypadku pogorszenia się sytuacji na Białorusi. Z kolei MSZ Litwy umieściło 118 osób, w tym Łukaszenkę, na liście sankcyjnej dla Białorusi. Wszystkie te osoby, zdaniem Wilna, były zamieszane w fałszowanie wyborów prezydenckich 9 sierpnia i nieuzasadnione użycie siły wobec protestujących po nich.[G]

Alaksandr Łukaszenka wezwał ludzi za granicą do zastanowienia się, w co Europa może się zamienić, gdyby Białoruś „zapłonęła”. Powiedział, że zagrożenie militarne dla Białorusi ze strony Zachodu istnieje naprawdę. Przypomniał, że NATO przebazowało 18 samolotów do granic Białorusi i zaczęło prowadzić ćwiczenia. „Prowadzą ćwiczenia tuż przy granicy. Co powinienem zrobić? Rozlokowałem też jednostki w pobliżu granic, postawiłem połowę armii w pogotowiu. To nie jest tanie” – dodał.[G]

Obecnie na Białorusi zablokowano dostęp do kolejnych dwóch informacyjnych zasobów internetowych – poinformował „Sputnik Belarus”. Dostęp do strony internetowej gazety niepaństwowej „Nasza Niwa” i projektu prywatnej agencji informacyjnej BelaPAN naviny.by został zablokowany w nocy z piątku na sobotę decyzję Ministerstwa Informacji. „Dostęp do zasobów informacyjnych został ograniczony na podstawie decyzji Ministerstwa Informacji Republiki Białorusi przyjętej w zgodzie z ustawą Republiki Białorusi o środkach masowego przekazu” – ten komunikat pojawia się przy próbie wejścia na strony. Zasoby internetowe nie są dostępne dla użytkowników trzech operatorów telefonii komórkowej MTS, A1, Life, a także operatora telefonii stacjonarnej Beltelecom. Tydzień temu ministerstwo zablokowało dostęp do ponad 70 zasobów, m.in. należących do wielu mediów, ruchów politycznych, a także do usług pocztowych i popularnych serwisów VPN.[SN]

Tymczasem Władimir Putin wystosował oficjalne ostrzeżenie dla protestujących w Białorusi. Poinformował on wprost, że Rosja utworzyła siły bezpieczeństwa, których celem jest opanowanie sytuacji u zachodniego sąsiada jeśli ta „wymknie się spod kontroli”. Demonstrantom na Białorusi, mają teraz kolejny powód do obaw. Jeśli wierzyć słowom Putina, w razie gdyby “„zbyt mocno” naciskali na obalenie prezydenta swojego kraju, specjalne siły porządkowe z Moskwy mogą wkroczyć na teren Białorusi. Czy jest to jedynie złowieszcze ostrzeżenie czy też zapowiedź najbliższej przyszłości?[ZNZ]

Putin, przemawiając w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji państwowej, powiedział, że nakazał utworzenie „pewnej rezerwy funkcjonariuszy organów ścigania” na wniosek, Aleksandra Łukaszenko. Już niemal od samego początku protestów wiadomym było, że Moskwa w żadnym wypadku nie pozwoli swojemu sąsiadowi na ściślejszą współpracę z Zachodem i NATO. Nikt nie spodziewał się jednak usłyszeć tak jasnych deklaracji ze strony przywódcy Rosji. Zapytany pośrednio o brutalność policji wobec protestujących na Białorusi, Putin uniknął tego problemu, odwołując się, do przemocy podczas ostatnich protestów w Stanach Zjednoczonych. Wygląda więc na to, że Moska za wszelką cenę chce uniknąć scenariusza ukraińskiego i dąży do ustabilizowania Białorusi. Jakby nie patrzeć, również i wówczas, protestujący popierani przez Stany Zjednoczone i Europę dążyli do obalenia prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza i ostatecznie odnieśli sukces.[ZNZ]

Trzeba przy okazji wspomnieć, że jeszcze przed pamiętnymi wyborami które zainicjowały fale protestów Łukaszenka sugerował, że Rosja próbowała dokonać zamachu stanu wysyłając w okolicy Mińska najemników z grupy Wagnera. W zaledwie kilka miesięcy sytuacja obróciła się o 180 stopni, a prezydent Białorusi potrzebuje wsparcia Moskwy. Czy starania zachodu o jego obalenie okazały się na tyle niebezpieczne, że zaryzykuje on zbrojną interwencję innego państwa na własnym terenie? [ZNZ]

Autorstwo: MW [S], Andrzej Kumor [G], Sputnik [SN], M@tis [ZNZ] Źródła: Strajk.eu [S], Goniec.net [G], pl.SputnikNews.com [SN], ZmianyNaZiemi.pl [ZNZ] Kompilacja 4 wiadomości: WolneMedia.net


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.