Irak dał Turcji 48 godzin na wycofanie wojsk

Opublikowano: 08.12.2015 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 515

W Syrii mieliśmy niedawno incydent z zestrzeleniem rosyjskiej maszyny Su-24 a teraz niebezpieczną sytuację mamy w sąsiednim Iraku. Jeśli Turcja nie wycofa swoich wojsk z Mosulu, władze mogą poprosić Rosję o wsparcie, co może zakończyć się nawet konfliktem zbrojnym.[ZNZ]

Premier Iraku wydał komunikat o wtargnięciu na terytorium kraju “batalionu” tureckich wojskowych. Rząd ocenił zajście jako “inwazję” i zażądał od Ankary wycofania swoich wojsk z Iraku, a iracki parlament wezwał nawet do reakcji wojskowej. Orientaliści natomiast przekonują, że turecka inwazja nie jest ze strony Turków niczym nadzwyczajnym.[SN]

Jak podaje centrum prasowe irackiego premiera Hajdara al-Abadi, tureccy wojskowi wjechali do prowincji Ninawa na pojazdach opancerzonych „pod pozorem przeszkolenia irackich oddziałów wojskowych bez wniosku o udzielenie takiej pomocy ani też bez zgody irackich władz federalnych”. Komunikat głosi też, że działania Turcji rozpatrywane są jako „rażące naruszenie suwerenności Iraku i nie wpisują się w dobrosąsiedzkie relacje między państwami”.[SN]

Jak podkreślił premier, „jeśli wojska nie zostaną wycofane w ciągu 48 godzin, Irak może… zwrócić się do Rady Bezpieczeństwa ONZ”. Sytuację wokół wprowadzenia tureckich wojsk bez odpowiednich sankcji na terytorium Iraku omówili ministrowie obrony obu państw Khaled al-Obaidi i Yılmaz. Szef irackiego resortu obrony podkreślił, że działania Ankary są wrogie i zażądał od swojego tureckiego odpowiednika wyprowadzenia pododdziałów z Iraku.[SN]

Irackie ministerstwo spraw zagranicznych oświadczyło, że wprowadzenie tureckich wojsk na terytorium Iraku oceniane jest w kategoriach „inwazji”, a wszelkie operacje wojskowe nieuzgodnione z rządem w Bagdadzie nie mają prawa bytu.[SN]

Iracki parlament poszedł jeszcze dalej. Przewodniczący komitetu ds. bezpieczeństwa i obrony Hakim al-Zamili zagroził tureckim wojskom, które „wtargnęły” na terytorium Iraku, działaniami wojskowymi. Zaapelował też do premiera o skierowanie bombowców w miejsce, gdzie Turcja wysłała swoich żołnierzy i sprzęt wojskowy, i zadanie ciosu „okupacyjnym siłom”. Al-Zamili zauważył też, że ośmielając się na taki krok, Ankara otrzymała uprzednio zielone światło od irackich peszmergów, tj. kurdyjskich bojowników walczących o niepodległość Kurdystanu. Irak może poprosić Rosję o interwencję zbrojną, tak jak wcześniej zrobiły to władze Syrii. Po ostatnich wydarzeniach wiemy jakie jest nastawienie Rosji wobec Turcji, dlatego Władimir Putin z pewnością zgodziłby się udzielić pomocy.[SN][ZNZ]

Jak podaje gazeta “Wzgljad”, powołując się na CNN Turk, zdaniem tureckich mediów, w Iraku, niedaleko Mosulu, przebywa ok. 130 tureckich wojskowych, i przerzucono ich w ramach trwającego już od ponad dwóch lat programu polegającego na szkoleniu kurdyjskich peszmergów. Strona turecka przekonuje też, że przerzucenie wojskowych odbywa się w ramach rutynowej rotacji kadr. Wszystko to ma być częścią działań międzynarodowej koalicji przeciw Daesh (ISIL).[SN]

Innego jednak zdania są amerykańscy wojskowi, zdaniem których krok Turcji nie wpisuje się w działania międzynarodowej koalicji. Takie zdanie wyraził też w wywiadzie dla gazety Jewgienij Satanowski, prezes niezależnego ośrodka badawczego „Instytut Bliskiego Wschodu”. Ekspert nie nazywa jednak działań Turcji mianem interwencji: „O interwencji moglibyśmy mówić wtedy, gdyby Turcja stanęła u wrót Bagdadu. A tak, Turcy robią to, czym w zasadzie zajmowali się od dawna”. Zdaniem eksperta, Ankara „ma w głębokim poważaniu reakcję irackich parlamentarzystów i wszystkich innych osób”. Tureccy wojskowi zawsze działali i działają tak, jak uważają za słuszne: „Takie naloty na północny Irak to już swego rodzaju tradycja. Tak było już za czasów Saddama Husajna. Ankara nigdy nie prosiła pozwolenia na takie odwiedziny i prosić nie zamierza też dziś. Można powiedzieć, że to standardowa praktyka”. To, że w pewnym momencie naloty ustały związane było, zdaniem eksperta, z obecnością w Iraku sojuszników Turcji — Amerykanów.[SN]

Na pytanie o cele wojska tureckiego w północnym Iraku, zamieszkałym zasadniczo przez Kurdów, specjalista odpowiada: „O cele trzeba pytać Erdogana albo kierownictwo tureckiego sztabu generalnego. Być może zawędrowali tu po to, żeby — jak mają to w zwyczaju — zaraz się wycofać. A może po to, żeby zostać na dłużej. Turcy mają przecież wobec Mosulu, jednego z największych miast Iraku, swoje własne plany. I jak tylko pojawiła się możliwość zajęcia dawnych tureckich prowincji, to kto wie, jak dalece zajdą w swym postępowaniu…”.[SN]

Natomiast, w przeciwieństwie do tureckich Kurdów, reprezentowanych przez opozycyjną wobec oficjalnej Ankary Partię Pracujących Kurdystanu, iraccy Kurdowie z Masudem Barzani na czele pozostają lojalni względem Erdogana. Nawet więcej niż lojalni: „Barzani aktywnie współpracuje z Turcją, tak jak iracka gałąź Państwa Islamskiego. Z Barzanim Turcy oczywiście walczyć nie będą. Im wygodniej jest handlować z nim ropą. A Barzani handluje ropą, zarówno swoją, jak i tą kradzioną przez Państwo Islamskie”.[SN]

Źródła: pl.SputnikNews.com, ZmianyNaZiemi.pl
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.